X

Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyæ temat w orginalnym formacie

Forum Anarchistyczne _ Historia _ ANARCHONACJONALIZM CZYLI DEGENERACJA

Napisany przez: Guest_ANARCHOKOMUNISTA_* Nov 17 2004, 11:25 AM

CO S·DZICIE O MODNYM W FA NACJONALANARCHI¬MIE/ ¦L·SK I DEMO Z UPR I MW/
CIEKAWOSTKAhttp://www.nationalanarchist.com

Napisany przez: Piotr Nov 17 2004, 11:31 AM

a kiedy to by³o

Napisany przez: prawdapunk Nov 17 2004, 11:32 AM

kolejna sekta czy zboczeñcy - nawet nie chce wiedzie¥ co oni wypisuj± na tej stronie.

Napisany przez: kossak Nov 17 2004, 01:29 PM

to jest tak samo m±dre jak narodowy bolszewizm :]

Napisany przez: Piotr Nov 17 2004, 01:44 PM

QUOTE(Guest_ANARCHOKOMUNISTA_* @ Nov 17 2004, 12:24 PM)
CO S·DZICIE O MODNYM W FA NACJONALANARCHI¬MIE/ ¦L·SK I DEMO Z UPR I MW/
CIEKAWOSTKAhttp://www.nationalanarchist.com
*


Ale na ¦l±sku nie s³ysza³em o ''narodowych''anarchistach huh.gif

Napisany przez: XaViER Nov 18 2004, 10:19 AM

to jest totalne zboczenie. takie cos promuje prawicowe pismo "obywatel". narody to jest sztuczny twor. i to jest wielki plus dzisiejszych czasow, ze nareszcie ten wymysl zadnych wladzy i krwi inteligencikow zdycha smiercia naturalna.

Napisany przez: rash sw Dec 18 2004, 01:17 PM

troszke tu nie rozumiem pana xaviera a ty jakie masz podejscie do narodowosci
czy utuzsamiasz sie wogole ze swoja narodowoscia?????
a jakie jest twoje podejscie do grup anarchistycznych popierajacych narodowo-wyzwolencze grupy i organizacje najczesciej o charakterze (ze tak to brzydko nazwe) terrorystycznym??????????????? dry.gif

Napisany przez: ja¶ skoczowski Jan 1 2005, 05:03 PM

panowie, do jasnej cholery, nacjojnal-anarchizm nie ma prawie NIC wspólnego z RA¦-em. a zboczneie moze to jest. ala jest to te¿ sposób my¶leniea. antysystemowego.

co to znaczy "narody s± sztucznym tworem". a jak kto¶ chce byæ niemcem albo polakiem, zabronisz mu? albo jak nie bedzie chcia³ wpu¶ciæ ¯yda do swojego domu? albo jak bêdzie chcia³ czciæ noc kupa³y?

nie popieram popierania terrorystów, chyba, ¿e strzelaj± do innych terrorystów (mordercy carów mordowali czêsto ludzi winnych morderstw). anr\tomiast nie wiedzê niczego w popieraniu i promowaniu nacjonalizmu uznaj±cego zqsadê nieagresji, czy nieinicjowania przemocy (jednym s³owem - takich, co stosuj± przemoc tylko w odpowiedzi na przemoc)

Napisany przez: Sendai Jan 1 2005, 08:19 PM


co to znaczy "narody s± sztucznym tworem". a jak kto¶ chce byæ niemcem albo polakiem, zabronisz mu? albo jak nie bedzie chcia³ wpu¶ciæ ¯yda do swojego domu? albo jak bêdzie chcia³ czciæ noc kupa³y?

nie popieram popierania terrorystów, chyba, ¿e strzelaj± do innych terrorystów (mordercy carów mordowali czêsto ludzi winnych morderstw). anr\tomiast nie wiedzê niczego w popieraniu i promowaniu nacjonalizmu uznaj±cego zqsadê nieagresji, czy nieinicjowania przemocy (jednym s³owem - takich, co stosuj± przemoc tylko w odpowiedzi na przemoc)

*

[/quote]


Hmm Jasiu dla mnie naród te¿ jest sztucznym tworem,ale to nie znaczy,¿e chcê
komu¶ zabroniæ bycia Niemcem czy Polakiem,dla mnie anarchizm m.in. przeciwstawia siê rozbijaniu nas na narody,
rasy,wyznania,klasy itp,tylko chce z³±czyæ wszystkich ludzi pod wspólnym sztandarem,brzmi górnolotnie? tongue.gif
I po co jaki¶ bzdurny nacjonalizm,który tylko wpaja poczucie wy¿szo¶ci oparte na odrêbno¶ci pañstwowej,etnicznej itp?
Po prostu nie popieram nacjonalizmu w ¿adnej postaci.Przecie¿ ¿aden nacjonalanarchista nie musi siê ze mn± zgadzaæ.
Nie bardzo rozumiem t± nieagresjê o której mówisz,to jak kto¶ nie stosuje przemocy to ju¿ jest wszystko w porz±dku? wink.gif

Napisany przez: ja¶ skoczowski Jan 1 2005, 09:08 PM

tak. je¶li kto¶ nie stosuje przemocy nie mo¿esz wobec niego zastosowaæ przemocy w odwecie. dlatego uzasadnianie odbierania fabryk kapitalist± si³± jest argumentowaniem b³ednym. bez tej zasady anarchizm dla mnie jest frazesem, z drugiej strony ka¿dy pogl±d j± przyjmuj±cy konsekwentnie i tak samo u¿ywaj±cy pojêc takich jak agresja-przemoc jest pogl±dem anarchiztycznym. tak sao dzia³anie zgodne z tym pogl±dem jest dzia³aniem godnym anarchisty. dlatego Bool móg³ byæ szefem przedsiêbiorstwa i jednocze¶nie anarchist±. i w doddtku by³ socjalista z ca³ego serca, w penym momencie wprowadzi³ w swym przesiêbiorstwie porz±dek, wed³ug którego ka¿dy dostawa³ p³acê przeliczan± na godziny, czy co¶ takiego. w ka¿dym razie, Bool dzieli³ siê ze swoimi pracownikami zyskami.

dla Ciebie nie ma narodów. dla mnie nie ma w ogóle zbiorowo¶ci jako czego¶, co posiada osobowo¶æ, a przynajmniej tak te¿ potrafiê my¶leæ. ale je¶li tak, to ¿adna wspólnota nie moze posiadaæ, bo nie ma osobowo¶ci. moga posiadaæ tylko jednostki. oczywi¶cie, to wcale nei zaprzeca temu, by te jednostki wspólne posiada³y. tak samo mog± mieæ wspólne prawa i obyczaje. w jaki spsosób? jako wspólnotê zrozumiem po prostu zespó³ jednostek po³±czonych jak±¶ wiêzi± - czy to jak±¶ umow±, czy jakim¶ zwyczajem. dopóki wszystko to dzia³a dobrowlnie, w³a¶nie bez przemocy lub gro¥by przemocy (przymusu), to jest to w najgorszym razie dal mnie obojêtne.

Napisany przez: Sendai Jan 2 2005, 09:15 AM

QUOTE(ja¶ skoczowski @ Jan 1 2005, 10:07 PM)
tak. je¶li kto¶ nie stosuje przemocy nie mo¿esz wobec niego zastosowaæ przemocy w odwecie. dlatego uzasadnianie odbierania fabryk kapitalist± si³± jest argumentowaniem b³ednym. bez tej zasady anarchizm dla mnie jest frazesem, z drugiej strony ka¿dy pogl±d j± przyjmuj±cy konsekwentnie  i tak samo u¿ywaj±cy pojêc takich jak agresja-przemoc jest pogl±dem anarchiztycznym. tak sao dzia³anie zgodne z tym pogl±dem jest dzia³aniem godnym anarchisty. dlatego Bool móg³ byæ szefem przedsiêbiorstwa i jednocze¶nie anarchist±. i w doddtku by³ socjalista z ca³ego serca, w penym momencie wprowadzi³ w swym przesiêbiorstwie porz±dek, wed³ug którego ka¿dy dostawa³ p³acê przeliczan± na godziny, czy co¶ takiego. w ka¿dym razie, Bool dzieli³ siê ze swoimi pracownikami zyskami. 

teraz rozumiem tongue.gif nie mo¿na czego¶ odbieraæ komu¶ si³±,je¿eli ten ktos powstrzymuje siê wobec nas od u¿ycia przemocy...zgadzam siê,ale mi bardziej chodzi³o o ten nacjonalizm bez przemocy,który dla mnie te¿ jest z³em.

dla Ciebie nie ma narodów. dla mnie nie ma w ogóle zbiorowo¶ci jako czego¶, co posiada osobowo¶æ, a przynajmniej tak te¿ potrafiê my¶leæ. ale je¶li tak, to ¿adna wspólnota nie moze posiadaæ, bo nie ma osobowo¶ci. moga posiadaæ tylko jednostki. oczywi¶cie, to wcale nei zaprzeca temu, by te jednostki wspólne posiada³y. tak samo mog± mieæ wspólne prawa i obyczaje. w jaki spsosób? jako wspólnotê zrozumiem po prostu zespó³ jednostek po³±czonych jak±¶ wiêzi± - czy to jak±¶ umow±, czy jakim¶ zwyczajem. dopóki wszystko to dzia³a dobrowlnie, w³a¶nie bez przemocy lub gro¥by przemocy (przymusu), to jest to w najgorszym razie dal mnie obojêtne.
*




Owszem, wspólnota oparta na dobrowolnych warunkach,bez przemocy nie przeszkadza mi pod warunkiem,¿e szanuje takie ogólnoludzkie warto¶ci jak TOLERANCJA czy GODNO¦Æ I POSZANOWANIE DRUGIEGO CZ£OWIEKA,nie wspominaj±c ju¿ o sprawiedliwo¶ci wink.gif je¶li tak nie jest to ta wspólnota nie jest mi obojêtna.

Napisany przez: ja¶ skoczowski Jan 2 2005, 11:43 AM

znaczy ja siê zgadzam ¿e sprzeciw wobec nacjonalizmu ma swój sens, je¶li wobec pokojowego nacjonalizmu sprzeciwiasz sie pokojowo, a nacjoanlizm ten jest czystym nienawistnym naje¿d¿aniem na Bogu ducha winnych ludzi.

natomiast nie wiem, czy jest sens w tym je¶li nacjonalizm rozumiesz jako mi³o¶æ do zespo³u zachowañ, praktykowanego przez przodków. oni ceni± sobie po prostu kultywowanie okre¶lonych tradycji. nie dlatego, ¿e one s± lepsze od innych, tylko, ¿e s± ich. ja czasem bawiê siê w zen. ale nigdy na poziomie kulturowym, traktuje to jako co¶ innego ni¿ kultura. ja siê czuje Polakiem. szanuje niektórych poslkich socjalistów (podoba mi sie pomys³ przedwojennego PPS-u: polska spó³dzielcza). szanuje tak± por±ban± odwagê, jak± pokazali powastañcy warszawscy. t6o ludzie z t±d potrafili tolerowaæ innych. dziêki temu na terenie I Rzeczp. mogli ¿yæ socynianie (od³am braci polskich), któzy sw± doktryn± prawdopodobnie wp³yneli na Locke'a, ojca wolno¶ciowej my¶li. to nie wynika³o tyko z polityki w³adców. tak my¶lê. nei jestem nacjonalist±. ale nie do koñca rozumiem wrogo¶æ wobec antypañstwowych i pokojowych nacjonalistów.

ale dopóki twój sprzeciw jest pokojowy, to ca³kiem jest dopuszczalny dla mnie.

tak samo nie mam nic przeciwko temu, ¿êby na przyk³ad anarchonacjonali¶ci cygañscy (gdyby tacy istnieli) nie chcieli przyjmowaæ w swoje szeregi gadzio, czyli nas. jes³i kto¶ chce siê odgrodziæ, ja to szanuje. ró¿norodno¶æ i jej poszanowanie wymusza na mnie szacunek dla zachowañ segregacyjnych. chocby daltego, ze one pozwalaj± tworzyæ kulturê. japoñce s± jacy s± w³±¶nie dziêki izolacji.

dobra, pomarudzi³em...

Napisany przez: Sendai Jan 2 2005, 12:29 PM

QUOTE(ja¶ skoczowski @ Jan 2 2005, 12:42 PM)
znaczy ja siê zgadzam ¿e sprzeciw wobec nacjonalizmu ma swój sens, je¶li wobec pokojowego nacjonalizmu sprzeciwiasz sie pokojowo, a nacjoanlizm ten jest czystym nienawistnym naje¿d¿aniem na Bogu ducha winnych ludzi.

natomiast nie wiem, czy jest sens w tym je¶li nacjonalizm rozumiesz jako mi³o¶æ do zespo³u zachowañ, praktykowanego przez przodków. oni ceni± sobie po prostu kultywowanie okre¶lonych tradycji. nie dlatego, ¿e one s± lepsze od innych, tylko, ¿e s± ich. ja czasem bawiê siê w zen. ale nigdy na poziomie kulturowym, traktuje to jako co¶ innego ni¿ kultura. ja siê czuje Polakiem. szanuje niektórych poslkich socjalistów (podoba mi sie pomys³ przedwojennego PPS-u: polska spó³dzielcza). szanuje tak± por±ban± odwagê, jak± pokazali powastañcy warszawscy. t6o ludzie z t±d potrafili tolerowaæ innych. dziêki temu na terenie I Rzeczp. mogli ¿yæ socynianie (od³am braci polskich), któzy sw± doktryn± prawdopodobnie wp³yneli na Locke'a, ojca wolno¶ciowej my¶li. to nie wynika³o tyko z polityki w³adców. tak my¶lê. nei jestem nacjonalist±. ale nie do koñca rozumiem wrogo¶æ wobec antypañstwowych i pokojowych nacjonalistów.

ale dopóki twój sprzeciw jest pokojowy, to ca³kiem jest dopuszczalny dla mnie.

tak samo nie mam nic przeciwko temu, ¿êby na przyk³ad anarchonacjonali¶ci cygañscy (gdyby tacy istnieli) nie chcieli przyjmowaæ w swoje szeregi gadzio, czyli nas. jes³i kto¶ chce siê odgrodziæ, ja to szanuje. ró¿norodno¶æ i jej poszanowanie wymusza na mnie szacunek dla zachowañ segregacyjnych. chocby daltego, ze one pozwalaj± tworzyæ kulturê. japoñce s± jacy s± w³±¶nie dziêki izolacji.


dobra, pomarudzi³em...
*



No mówi³am ju¿,¿e siê z tym zgadzam. tongue.gif Gdzie ja napisa³am,¿e chcê u¿yæ przemocy wobec kogo¶ kto jej nie stosuje wobec mnie?
Przemoc jest dopuszczalna wy³±cznie wtedy,gdy kto¶ u¿ywa jej wobec mnie i wtedy mam prawo siê broniæ.
Jestem pacyfistk± Jasiu od zawsze,dlatego w grê wchodzi tylko sprzeciw pokojowy.To,¿e co¶ nie jest mi obojêtne nie znaczy,¿e chcê tego zakazywaæ si³±. smile.gif a mi³o¶æ do w³asnej kultury,to chyba jest patriotyzm wink.gif ,a nacjonalizm dykryminuje inne nacje,czemu w³a¶nie siê sprzeciwiam,ale oczywi¶cie pokojowo biggrin.gif

Napisany przez: ja¶ skoczowski Jan 2 2005, 01:07 PM

acha biggrin.gif

Napisany przez: Sendai Jan 2 2005, 02:46 PM

biggrin.gif

Napisany przez: XaViER Jan 2 2005, 02:54 PM

mniej wiêcej orientujê siê co ci "anarcho"-nacjonali¶ci wypisuj± na swoich stronach. po pierwsze opieraj± swoj± teoriê na pomieszniu pojêæ. myl± notorycznie i ¶wiadomie nacjonalizm z patriotyzmem (t± sam± taktykê stosuje M. Weszpolska), a dalej naród z etnosem. Nacjonalizm wbrew temu co twierdz± jest agresywnym, ksenofobicznym tworem zgodnym z has³em endecji: swój do swego po swoje i gett ³awkowych. Pomijaj±c to, nadal twierdzê, ¿e naród jest sztucznym tworem. nic takiego nie istnieje, a jak jest inaczej to niech mi go kto¶ tutaj zdefiniuje naród. poza tym nacjonalizm nie mo¿e istnieæ bez pañstwa, tak jak i kapitalizm, dlatego wszyscy nacjonali¶ci d±¿± do budowy w³asnego pañstwa, jako zwornika narodu. a ci "anarcho"-nacjonali¶ci sami nie wiedz± o czym pisz±, ot co. Moja znajoma etnolo¿ka (czyli specjalistka min. od etnosów i nacji), jak przeczyta³a tekst jednego z guru anarcho-nacjonalistów dosta³a ataku ¶miechu, bo to o czym oni pisz± to s± bzdury nie tylko dla anarchistów. To jest po prostu zas³ona dymna dla ich ksenofobii.

Napisany przez: ja¶ skoczowski Jan 2 2005, 08:04 PM

tak siê sk³ada, ¿ê KA¯DE s³owo wymaga definicji. je¶³i chcesz definicji, musisz byæ gotowy na przyjêcie pewnej umowno¶ci.

naród - zbiorowo¶æ ludzka, w wiê¥ utrzymywana jest g³ónie dziêki wspólnej kulturze. mo¿e byæ nawet taka. dobrowlna tak awspó³nota jest band± anarchistów.

anarcho-nacjonali¶ci wiedz± o czym pisz±. inaczej nazywaj± to po prostu, niz twoja kole¿anka etnolo¿ka. ludziom po studiach niektórym po prostu wydaje siê, ¿e koniecznie ka¿dy bêdzie uzywa³ ich kodu jêzykowego. a tu raczej chodzi o tre¶æ. to do czego sie doczepi³a ta dziewczyna konkretnie w tre¶ci, co nei by³oby krytyk± u¿ycia danego s³owa?

czym wed³ug Ciebie jest kapitalizm? czym nacjonalizm? poproszê odefinicje. bo ja s±dzê, ¿e TYLKO jednostki mog± co¶ realnie posiadaæ, choæby przez fakt u¿ywania (czyli prywatna w³asnosæ zachowana). a te jednostki mog± siê gromadziæ i tworzyæ wspólnotê na podstawach duchowych zbudowanych przez wspóln± tradycjê (nacjonalizm). to, ¿e masz na to inny pogl±d? twoja sprawa. po pierwsze przeczysz zasadzie zajmowania i u¿ytkowania, bo to w³a¶nie ona jest najlepszym gwarantem prywatnej w³asno¶æi czy prywatnego u¿ytkowania i zajmowania - dlaczego? bo danym miejscu staæ, czyli zajmowaæ je, moze tylko jeden cz³owiek. a u¿ytkowaæ realny przedmiot tylko jeden te¿. nawet w czo³gu facet krêc±cy gas³k± od lufy bezpo¶rednio obs³uguje i u¿ywa tylko ga³ki, a nie prowadzi. przez co nie ma kontroli na ko³ami, wiêc jak mozê je posiadaæ, je¶³i w³±snosæ jest tym, co my¶le, czyli wy³±czno¶ci± na u¿ytkowanie? i przeczysz mo¿liwosci ludzkiej samoorganizacji

Napisany przez: XaViER Jan 5 2005, 05:52 PM

QUOTE(ja¶ skoczowski @ Jan 2 2005, 09:03 PM)
naród - zbiorowo¶æ ludzka, w wiê¥ utrzymywana jest g³ónie dziêki wspólnej kulturze. mo¿e byæ nawet taka. dobrowlna tak awspó³nota jest band± anarchistów.


ale¿ mój drogi, ja oczywi¶cie wiem, ¿e czê¶æ osób wierzy, ¿e istnieje co¶ taiego jak naród i t³umaczy to do¶æ mêtnie, ¿e tu chodzi o wspóln± kulturê, korzenie etc. etc. ka¿dy ma prawo sobie wierzyæ w co chce i uczestniczyæ we wspólnocie jakiej chce, dopóki nie szkodzi ona innym. problem w tym, ¿e naród zwykle tak± potuln± instytucj± nie jest. W dodatku podbuzowany ideologi± nacjonalistyczn±.

QUOTE
anarcho-nacjonali¶ci wiedz± o czym pisz±. inaczej nazywaj± to po prostu, niz twoja kole¿anka etnolo¿ka. ludziom po studiach niektórym po prostu wydaje siê, ¿e koniecznie ka¿dy bêdzie uzywa³ ich kodu jêzykowego. a tu raczej chodzi o tre¶æ. to do czego sie doczepi³a ta dziewczyna konkretnie w tre¶ci, co nei by³oby krytyk± u¿ycia danego s³owa?


autor doskonale wiedzia³ o czym pisze i ¶wietnie zna³ ró¿nicê pomiêdzy etnosem a narodem, miêdzy nacjonalizmem a patriotyzmem, co sugeruje do¶æ jego dobre rozeznanie w literaturze naukowej na ten temat. Natomiast ¶wiadomie próbowa³ je ze sob± mieszaæ pojêcia. W jakim celu mo¿na ³atwo siê domy¶leæ. Mieszanie pojêæ w celu zmiany ich znaczenia, lub z³agodzenia znaczenia to znana taktyka totalitarystów. Wojna jest pokojem, nienawi¶æ jest mi³o¶ci±.

QUOTE
czym wed³ug Ciebie jest kapitalizm? czym nacjonalizm? poproszê odefinicje. bo ja s±dzê, ¿e TYLKO jednostki mog± co¶ realnie posiadaæ, choæby przez fakt u¿ywania (czyli prywatna w³asnosæ zachowana). a te jednostki mog± siê gromadziæ i tworzyæ wspólnotê na podstawach duchowych zbudowanych przez wspóln± tradycjê (nacjonalizm).


to nie jest jeszcze nacjonalizm. Pos³u¿ê siê definicj± ze s³ownika jêzyka polskiego pwn: "nacjonalizm - postawa spo³eczno-polityczna i ideologia postuluj±ce nadrzêdno¶æ interesów w³asnego narodu, wyra¿aj±ce siê w egoizmie narodowym, w dyskryminowaniu innych narodów, nietolerancji i wrogo¶ci w stosunku do innych"


QUOTE
po pierwsze przeczysz zasadzie zajmowania i u¿ytkowania, bo to w³a¶nie ona jest najlepszym gwarantem prywatnej w³asno¶æi czy prywatnego u¿ytkowania i zajmowania - dlaczego? bo danym miejscu staæ, czyli zajmowaæ je, moze tylko jeden cz³owiek. a u¿ytkowaæ realny przedmiot tylko jeden te¿.


pisa³em ci ju¿, ¿e co innego prawo do posiadanie i u¿ytkowania bezpo¶redniego ("personal posession") a co innego w³asno¶æ prywatna ("private property")

polecam lekturê:
http://en.wikipedia.org/wiki/Private_property
http://en.wikipedia.org/wiki/What_is_Property%3F
http://en.wikipedia.org/wiki/Personal_property
http://en.wikipedia.org/wiki/Anarchist_objections_to_capitalism

Napisany przez: ja¶ skoczowski Jan 6 2005, 04:58 PM

rybko z³ota - czy ten aanrchonacjonalista odrzuca³ inicjacje przemocy, czy nie? bo tego akurat Hitler nie popiera³. ja czyta³em Gambone'a z strony a. nacjonalistów. jako¶ siê gro¥by nazizmu nie dopatrzy³em.

i jescze jedno - a jak komus zap³acê, by przebywa³ na jakim¶ terenie, nie wpuszcza³ innyc i pozwoli³ mi z niego korzystac? bo w³a¶nie taka jest rola firmu ochroniarskiej. to samo robi te¿ pañstwo. tyle, ¿e pañstwo robi to z zrabowanych ¶rodków. a ja zap³aci³bym tylko ze swoich za taki stan posiadania, na który realnie by³oby mnie stac. i jak dla mnie to, co by³o by zajmowane przez odpowiednich ludzi, tak naprawdê moj± w³asno¶cia, bo to ja bym to kontrolowa³. poprzez innych. i sorry, ale ja tu nie widzê niezgodno¶ci z zasad±, ¿e jedyna tolerowalna w³asno¶æ, to ta osobista (czy jask wolisz, to osobiste u¿ytkowanie). no chyba, zê ustalisz dla ka¿dego przedmiotu ¦CI¦LE, co to jest u¿ytkowanie i bêdziesz si³± wymusza³ akceptacje twojej definicji. BARDZO wolno¶ciowy pomys³. przypomina mi nieco uzasadnienie, dlaczego pañstwo jest konieczne, jednej pani, tworz±cej pod pseudonimem Ayn Rand. niezbyt lubianej za to podej¶cie przez akapów.

inaczej pisz±c - nie wiem, w jaki sposób zapobieg³by¶ BEZ inicjacji przemocy, lub jej gro¿by, rozwiniêcie a siê takich stosunków w³asno¶ciowych. a to znaczy dla mnie, ze bez aparatu pañstwowego mo¿na stanowiæ to, co ja rozumiem jak± indywidln±, bezobecno¶ciow± (jak przet³umaczyæ "absente", czy jako¶ tak?) w³asno¶æ. mo¿e byæ ona po prostu stanowiona dzieki dobrowlnym umowom miêdzy lud¥mi. a nie mo¿na nikomu zakazaæ przebywania na jakim¶ terenie, je¶li znalaz³ siê tam, pierwszy, albo je¶li przej±³ go od kogo¶ bez przemocy. tak samo nie mo¿na zakazaæ nikomu strzec "porzuconego" samochodu do czasu, kiedy w³a¶ciciel nie wróci. jest to pewna forma u¿ytkowania, jak najbardziej nienaruszalna ¶wiêta, bo facet zaczyna tak "u¿ywaæ" tego wozu jako poierwszy i tak samo bez u¿ycia przemocy. a jak tego nie uznajesz, to twierdzisz, ¿e ludziom pokojowo zajmujacym i u¿ywaj±cym zasobów mozna tego zabroniæ. czyli mo¿na wypierdoliæ sk³otera ze sk³otu. sytacja jest identyczna.

mo¿e sie przemoianuja na komunistycznego obiektywiste (co to jest obiektywizm polityczny, sam poszukaj, misiu)?

to mo¿e bêdê pisa³, ¿e popieram anarcho-patriotyzm, o ile odrzuca inicjcjê przemocy (tak samo popieram wszelkie komunizmy, syndykalizmy, ekologizmy i co tam jescze, odrzucajace przemoc jako co¶ innego, ni¿ sposób na samoobrone wobec innej przemocy) biggrin.gif ?

Napisany przez: ja¶ skoczowski Jan 8 2005, 01:33 PM

dobra, by³em niemi³y. ale olanie ciep³m strumieniem moczu te¿ jest. bardziej

Napisany przez: XaViER Jan 8 2005, 03:06 PM

QUOTE(ja¶ skoczowski @ Jan 6 2005, 05:57 PM)
rybko z³ota - czy ten aanrchonacjonalista odrzuca³ inicjacje przemocy, czy nie? bo tego akurat Hitler nie popiera³. ja czyta³em Gambone'a z strony a. nacjonalistów. jako¶ siê gro¥by nazizmu nie dopatrzy³em.


jasiu moj mily, alez ja nie napisalem niz o nazizmie. dalem ci definicje NACJONALIZMU ze s³ownika i pytam czy ci odpowiada ³aczenie czego¶ takiego z anarchizmem. Mi nie odpowiada.

QUOTE
i jescze jedno - a jak komus zap³acê, by przebywa³ na jakim¶ terenie, nie wpuszcza³ innyc i pozwoli³ mi z niego korzystac? bo w³a¶nie taka jest rola firmu ochroniarskiej. to samo robi te¿ pañstwo. tyle, ¿e pañstwo robi to z zrabowanych ¶rodków. a ja zap³aci³bym tylko ze swoich za taki stan posiadania, na który realnie by³oby mnie stac. i jak dla mnie to, co by³o by zajmowane przez odpowiednich ludzi, tak naprawdê moj± w³asno¶cia,


nie dyskutujmy tu o w³asno¶ci ju¿. zostawmy to ju¿ w dziale gospodarka.

QUOTE
to mo¿e bêdê pisa³, ¿e popieram anarcho-patriotyzm, o ile odrzuca
inicjcjê przemocy (tak samo popieram wszelkie komunizmy, syndykalizmy, ekologizmy i co tam jescze, odrzucajace przemoc jako co¶ innego, ni¿ sposób na samoobrone wobec innej przemocy) biggrin.gif ?


nacjonalizm to nie patriotyzm.




Napisany przez: ja¶ skoczowski Jan 8 2005, 06:34 PM

ja siê nie rozeznaje tak ³±two. wiem, ¿ê siê to ró¿ni. ale p³ynnie.

i zapraszam. choæby do k³ót... dyskusji wyzysku. w³a¶nie na ekonomicznym dziale

Powered by Invision Power Board
© Invision Power Services

Drogi uzytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

 Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

 Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.