Drukowana wersja tematu
Forum Anarchistyczne _ Historia _ W pierwszomajowym pochodzie
Napisany przez: Dr.Wycior Apr 20 2005, 10:48 AM
artyku³ pochodzi z kwietniowego numeru http://www.nr.freshsite.pl/
„A przede wszystkim bierzmy wszyscy udzia³ w demonstracyi majowej, gdy¿ ona ma na celu pokazanie rz±dowi i pracodawcom, ¿e robotnicy ¶wiata ca³ego ¿±daj± 8 godzinnego dnia roboczego”
Cytat z broszury „Pierwszy Maja” z 1895 roku
W pierwszomajowym pochodzie
Barbara Misiak
14 lipca 1889 roku z okazji setnej rocznicy Rewolucji Francuskiej odby³ siê w Pary¿u kongres partii robotniczych, w czasie którego zdecydowano o ustanowieniu ¶wiêta solidarno¶ci robotniczej. Wyznaczono go na dzieñ pierwszego maja, aby uczciæ brutalnie st³umiony strajk 1 maja 1886 roku, gdy ponad 500 tysiêcy pracowników z Chicago, Detroit, Baltimore, Waszyngtonu, Filadelfii, San Francisco za¿±da³o wprowadzenia 8 godzinnego dnia pracy.
„Ma byæ obrany dzieñ dla dorocznego urz±dzania wielkiej manifestacji ludowej; w tym dniu umówionym robotnicy wszystkich krajów i wszystkich miast powinni zamanifestowaæ wobec w³adz swe ¿±danie co do zaprowadzenia o¶miogodzinnego dnia pracy oraz ¿±danie spe³nienia wszystkich w ogóle uchwa³ miêdzynarodowego Kongresu Paryskiego. Tym dniem umówionym sta³ siê Pierwszy Maj! Miêdzynarodowy dzieñ walki, braterstwa i solidarno¶ci klasy robotniczej” – czytamy w ówczesnej ulotce.
W krajach ciesz±cych siê polityczn± niezawis³o¶ci± organizacje robotnicze w¶ród walk spo³ecznych zdoby³y prawo do legalnych obchodów. Zdecydowanie gorzej przedstawia³a siê sytuacja robotnika polskiego, nad którym w³adze rozci±gali nie tylko kapitali¶ci, ale równie¿ zaborcy: austriacki, rosyjski, pruski.
Pierwsze obchody ¶wiatowe odby³y siê w 1890 roku. Mimo sporych utrudnieñ uczestniczyli w nich tak¿e polscy robotnicy. W Galicji w obchodach 1 maja wziê³o udzia³ 5000 o¶ób, w cztery lata pó¼niej by³o ich ju¿ 30.000! W Królestwie Polskim rz±d carski usi³owa³ si³± zmusiæ robotników do pracy 1 maja. Strzelano do manifestuj±cych w 1891 roku w ¯yrardowie, a mimo to w roku nastêpnym w £odzi robotnicy nie stanêli do pracy. Ich demonstracja odby³a siê pod has³em skrócenia „dniówki” oraz podwy¿szenia g³odowych pensji. Zginê³o wówczas 46 osób, a przesz³o 200 zosta³o rannych. Krwawo t³umione pierwsze obchody nie za³ama³y ducha walki, sta³y siê bod¼cem do dalszych wyst±pieñ. Efektem by³ rok 1894, gdy liczba ¶wiêtuj±cych siêgnê³a 30.000.
Na ¦l±sku równie¿ pierwsze uroczysto¶ci majowe odby³y siê w 1890 roku (w Bielsku i Bia³ej). Mimo terroru i spadaj±cych na robotników represji nie stawali oni tego dnia do pracy. W 1892 roku ¦l±sk obieg³a odezwa: „Na ¦l±sku ludzie mr± z g³odu. Proletariat polski cierpi sro¿ej od innych. Wiêcej ma on te¿ powodów, by wznie¶æ okrzyk: Niech ¿yje 1 Maja!”. W czasie obchodu majowego 1894 roku robotnicy nawo³ywali: „Niech w tym dniu stan± bezczynnie fabryki i kopalnie”. A gdy w roku 1895 zabroniono wszelkich wyst±pieñ, nieznany górnik wywiesi³ czerwony sztandar na szczycie najwy¿szego drzewa w Zaborzu - dzielnicy Zabrza. Mimo obiecywanych nagród sztandar nie mia³ kto zdj±æ sztandaru.
Nastêpne lata po¶wiêcone by³y dzia³alno¶ci u¶wiadamiaj±cej i organizacyjnej. Ka¿dy dzieñ 1 maja stawa³ siê przegl±dem si³, has³em do nowych wyst±pieñ – w Warszawie, £odzi, Bia³ymstoku, Zag³êbiu, ¦l±sku. Ustali³a siê te¿ tradycja – mimo gró¼b prze¶ladowañ, aresztowañ i bicia robotnicy w tym dniu nie pracowali.
Pamiêtna by³a warszawska manifestacja 1900 roku, obchodzona w niedzielê 29 kwietnia. Zapowiedzian± licznymi ulotkami akcjê urz±dzono w Alejach Ujazdowskich, gdzie na pi±t± popo³udniu zaczê³y nadci±gaæ t³umy, które carski gubernator postanowi³ rozpêdziæ przy pomocy wojska i policji. Do starcia dosz³o pod restauracj± „Sanssouci”, kilka tysiêcy osób trafi³o do aresztu. W ¶wiadomo¶ci warszawian niedziela ta przetrwa³a jako „bitwa pod Sanssouci”. Równie pamiêtne by³y obchody 1905 roku. 1 maja ca³a stolica zamar³a, stanê³y poci±gi, tramwaje, doro¿ki zniknê³y z ulic, a sklepy pozosta³y zamkniête. Alejami Jerozolimskimi ku centrum szed³ olbrzymi pochód robotników. Oddzia³y carskie zorganizowa³y zasadzkê na demonstrantów, osaczeni ze wszystkich stron bezbronni ludzie nie mogli uciekaæ. Masakra ta szybko znalaz³a odwet – huk bomb rozlega³ siê nie tylko w Warszawie, ale i innych miastach.
Po odzyskaniu niepodleg³o¶ci idea ¶wiêta robotniczego nie zaginê³a. Podczas obchodów majowych pojawia³y siê postulaty socjalne, uparcie powtarzano has³o skrócenia czasu pracy. W czasie wielkiego kryzysu gospodarczego wzmog³y siê nastroje rewolucyjne. W miarê komplikowania siê sytuacji politycznej wytoczono slogan walki z w³adz±, a tu¿ przed II wojn± ¶wiatow± pojawia³y siê has³a antyfaszystowskie i antywojenne: „W dniu 1 Maja musi siê rozlegaæ na ulicach Górnego ¦l±ska potê¿ny g³os demonstruj±cych mas: Precz z krwawym rz±dem sanacyjnym! Precz z wojn± imperialistyczn±”.
II wojna ¶wiatowa by³a czasem, kiedy zanik³y wszelkie jawne obchody ¶wi±teczne. W warunkach zmagañ z okupantem hitlerowskim 1 maja nabra³ nowych cech. W majowe ¶wiêto 1943 roku odezwy lewicy g³osi³y: „Niech ¿yje Pierwszy Maja, dzieñ walki z naje¼d¼c± hitlerowskim”. Na ¦l±sku ¶wiêto upamiêtnia³y akcje bojowe Gwardii i Armii Ludowej. Szczególnie pamiêtny by³ rok 1944, gdy równocze¶nie przeprowadzono akcjê wykolejania poci±gów niemieckich na ¦l±sku, w Zag³êbiu i pod Chrzanowem. W kilka dni po tych dzia³aniach ukaza³a siê odezwa Polskiej Partii Robotniczej: „Bracia ¦l±zacy! Idziemy do walki o Polskê woln±, suwerenn± i demokratyczn±”.
Wa¿ne by³o majowe ¶wiêto 1945 roku, gdy¿ zbli¿a³ siê koniec wojny i po raz pierwszy ludzie wyszli swobodnie na ulice. W okresie Polski Ludowej ¶wiêto pierwszomajowe zmieni³o swój charakter - zosta³o upañstwowione i nabra³o cech oficjalnych. Wytworzy³ siê ceremonia³ pañstwowych obchodów politycznych z udzia³em najwy¿szych w³adz, pochodem, defilad±, demonstracj± osi±gniêæ i wierno¶ci idei „socjalizmu”. Gdzie¶ w¶ród tych oficjalnych obchodów zaginê³a piêkna idea. A mo¿e wróci...
Napisany przez: Guest_gru'da_* Apr 21 2005, 11:43 PM
Na ten temat : Polecam ksi±¿ke pod red. A. Garlickiego "Pierwsze maje" Warszawa 1984
Napisany przez: k@cap Apr 23 2005, 12:07 PM
No wiec drodzy krytycy Pinocheta,mam pytanie.Ile ludzi zginelo podczas rewolucji francuskiej?
Napisany przez: czerwono-czarny Apr 23 2005, 01:42 PM
Duzo i co z tego? Rewolucja Francuska nie by³a cacy dlatego, ze mordowano klechów/baronów itp tylko bo obalono tyranie.
Wiem ze smierc to smierc - niezlaezne w imie czego, ale jest jednak róznica miedzy Francuzami, którzy (krwawo) obalili tyranie bo nie mogli juz zniesc jej represji/g³odu/morderstw, a Pinochetem, który wymordowa³ 3 tys komunistów/lewicowców/zwiazkowców/dzia³aczy spo³ecznych bo mu sie nie podoba³o ze fabryki sa panstwowe i w celu zaprowadzenia krwawej dyktatury.
Zamach w Chile to by³ atak na demokracje w celu zaprowadzniea tyranii.
Rewolucja Francuska, poza terrorem porewolucyjnym, obali³a monarchie i przywileje stanowe (inna sprawa na jak d³ugo)
Jest ró¿nica?
Napisany przez: k@cap Apr 23 2005, 08:07 PM
O ja pierdole...co za dwulicowosc...gdy Pinochet obronil kraj przed czerwona apokalipsa to sam fakt ze zginelos ilus tam ludzi(nie wazne ze wielu zostalo zamordowanych przez czerwone swinie) ma dyskredytowac przewrot,gdy morduja reublikanie(i to o wiele czesciej i krwawiej patrz Wandea)wszytsko jest wporzatku.Gdybyscie dzis mieli taka mozliwosc tez byscie mordowali...
Napisany przez: prawdapunk Apr 23 2005, 08:22 PM
QUOTE
Pinochet obronil kraj przed czerwona apokalipsa to sam
ohhh tak obroni³ kraj przed czerwon± i czarno-czerwon± zaraz± oojoj medal mu za to w IV RP (tak jak twoje lrp chce tego zrobiæ)
QUOTE
nie wazne ze wielu zostalo zamordowanych przez czerwone swinie
no kurwa kto zosta³ ?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Salvador_Allende
QUOTE
i to o wiele czesciej i krwawiej patrz Wandea
patrz franco, hitler, mussolini, pinoczet, nazistowskie rz±dy wnorwegi, faszystowskie rz±dy i przewroty w pañstwach ameryki ³aciñskiej (salwador,nikaragua), filipiny, argentyna(peronizm), japonia okres 1939-45 o cholera to same czerwone mordy... no i pewne by siê jeszcze trochê znaz³o
Napisany przez: czerwono-czarny Apr 24 2005, 07:32 AM
apokalipsa? leczenie sugeruje. Pinochet przed niczym nie broni³ tylko rezym wprowadzi³ przy 3 tysiacach ofiar i kilkudzesieciu tysiacach torturowanych (zdaje sie ze 10 000) - podstaw do tego nie mia³ zadnych poza w³±sna mania, ze broni chile przed komunizmem. Chile nie jecza³o pod batem allende, nie by³o represji, wiezienia przypadkowych ludzi, morderstw - by³a tylko i wy³±cznie trudna sytuacja finansowwo-gospodarcza, w duzej mierze wywo³ywana przez USA, chilijska prawice i tamatejksze elity.
A co do francji to juz powiedzia³em - dla mnie to wielkie wydarezenie, bop po raz 1 lud obali³ monarche i nie moznas by³o od tad bredzic o "boskiej w³adzy". A faktem jest ze by³o to krwawe, potem by³ terror i przewroty. Ale rewolucja mia³a inne podstawy, powody, uwarunkowania niz przewrót Pinocheta.
Daltego Rewolucja Francuska jest dal mnie ok, a Pinochet nie.
Prawda - zaraz ci napisza, ze nazizm to lewica bo to "narodowy socjalizm" 
Napisany przez: k@cap Apr 24 2005, 06:17 PM
QUOTE(prawdapunk @ Apr 23 2005, 09:22 PM)
ohhh tak obroni³ kraj przed czerwon± i czarno-czerwon± zaraz± oojoj medal mu za to w IV RP (tak jak twoje lrp chce tego zrobiæ)
Widzisz prawda jak pomyslisz to nawet na fajne pomysly wpadasz.Moge poruszyc ten temat na zebraniu?
No i to jest taka dyskusja.Ciagle brniecie w swoim fanatyzmie.
Faktem,z ktorym zgadzaja sie nawet krytycy Pinocheta,jest ze obronil kraj przed komunistami.Chile byloby dzis druga Korea Pln.W wyniku przewrotu zginelo ok.1000 zolnierzy prawdopodobie tyle samo czerwonych skurwysynow.W zawierusze zginelo tez sporo nie winnych ludzi(Alende pokazal co potrafi juz wczesniej np.'pacyfikowal' gornikow,uzbrajal czerwone bojowki ktore dokonywaly zamachow...)
Rewolucja francuska zaczela sie od przypadkowych mordow i coraz bardziej w tym szalenstwie sie pograzala.Dlatego tez lud wybral Napoleona na 'cesarza republiki'.
A wy mi tu wyskakujecie z Hitlerem, ze niby prawicowy(w ktorym miejscu niby?)
No i jeszcze o waszej ukochanej rewolucji:
'Faktem bezspornym jest, ¿e rewolucja z ca³± zajad³o¶ci± niszczy³a katolicyzm i by³a wymierzona w Ko¶ció³ jako "siedlisko fanatyzmu, zabobonów i monarchii". Dlatego te¿ osoby duchowne i przekonani katolicy ¶wieccy byli g³ównymi podejrzanymi i skazywanymi na ¶mieræ; mówi siê wrêcz o polowaniach na ksiê¿y. S³awne i chwalebne powstanie wandejskich ch³opów by³o oddoln± reakcj± na zabranie ludowi Boga i króla. Z tym wiêksz± nienawi¶ci± zosta³o st³umione. Mo¿na powiedzieæ, ¿e by³o to pierwsze w historii zaplanowane ludobójstwo. Wszystkie ¶rodki eksterminacji, jakie rewolucjoni¶ci wykorzystywali, mog³yby siê równaæ z tymi stosowanymi w czasie II wojny ¶wiatowej i pó¼niejszymi (jak twierdz± znawcy problemu ró¿ni je jedynie korzystanie z osi±gniêæ technicznych przez totalitaryzmy XX wieku). Oprócz os³awionego szafotu mamy ³apanki, rozstrzeliwania, okaleczanie, nieludzkie wiêzienia, systematyczn± czystkê, robienie z ludzkiej skóry butów i rêkawiczek, a z cia³ pomordowanych myd³a i innych t³uszczów, u¿ycie truj±cych gazów i zatruwanie ¼róde³ wody i po¿ywienia. W celu zaoszczêdzenia amunicji i przyspieszenia eksterminacji wymy¶lono noyady zwane chrztem republikañskim. Polega³y one na tym, i¿ grupê ludzi zganiano na podziurawione statki, a kiedy znajdowa³y siê na g³êbinie, wyjmowano zabezpieczenia i w ten sposób uwiêzionych topiono. I¶cie szatañskim pomys³em by³y te¿ tzw. ma³¿eñstwa republikañskie. Zwi±zywano razem, twarz± do siebie, nagiego ch³opca i dziewczynê lub ksiêdza i zakonnicê, a nastêpnie wrzucano ich do rzeki, gdzie znajdowali ¶mieræ. Na porz±dku dziennym by³y gwa³ty dziewcz±t, kobiet i sióstr zakonnych oraz topienie niemowl±t. Wszystko, co przypomina³o o starej religii i ustroju, by³o niszczone, m.in. gilotynowano pos±gi królów zdobi±ce fasady katedr'
'Rozpoczê³o siê polowanie na prawdziwych i domniemanych wrogów Rewolucji. W ci±gu kilku lat gilotyna - s³awna 'brzytwa narodowa' - ¶ciê³a siedemna¶cie tysiêcy g³ów. 'Kontrrewolucjonistów' zsy³ano do obozów koncentracyjnych w Gujanie, zwanych 'such± gilotyn±', w których umiera³o 70 deportowanych oraz do kazamatów na wyspie Ré, gdzie wska¼nik ¶miertelno¶ci w¶ród wiê¼niów dochodzi³ do 50 . Wszêdzie wybucha³y krwawe pogromy - w jednej tylko 'masakrze wrze¶niowej' (1792) w Pary¿u z r±k rewolucyjnego mot³ochu ponios³o ¶mieræ 1400 osób, w tym 220 ksiê¿y oraz wielu chorych, starców i niedorozwiniêtych dzieci, wywleczonych z ko¶cielnych szpitali i przytu³ków'
I na koniec:
'W wojnie domowej, zapocz±tkowanej powstaniem w departamencie Wandea, ¿ycie straci³o ponad 400 tysiêcy osób. Gdy doliczymy jeszcze ofiary Terroru, wojen rewolucyjnych i imperialnych, oka¿e siê, ¿e Rewolucja przynios³a ¶mieræ dwóm milionom samych tylko Francuzów.'
Napisany przez: prawdapunk Apr 24 2005, 06:27 PM
QUOTE
Faktem,z ktorym zgadzaja sie nawet krytycy Pinocheta,jest ze obronil kraj przed komunistami.Chile byloby dzis druga Korea Pln.W wyniku przewrotu zginelo ok.1000 zolnierzy prawdopodobie tyle samo czerwonych skurwysynow.W zawierusze zginelo tez sporo nie winnych ludzi(Alende pokazal co potrafi juz wczesniej np.'pacyfikowal' gornikow,uzbrajal czerwone bojowki ktore dokonywaly zamachow...)
co ?
Allende wrêcz przeciwnie - ba³ siê uzbrajac bojówki, by³ przeciwko przemocy, do tego stponia, ¿e nawet w chwili puczu nie wyda³ rozkazu st³umienia go przez wierne sobie odzia³y
A jedynie swoj± "dyktaturê" (tego nie mozna tak nazwaæ, dlatego w cudzys³ów to wzi±³em) opiera³ na kruczkach w konstytucji.
QUOTE
A wy mi tu wyskakujecie z Hitlerem, ze niby prawicowy(w ktorym miejscu niby?)
Chyba nie mamy o czym z tob± gadaæ
A co de rewolucji francuskiej - nie chce mi siê czytac twojego tekstu (i tak o niej mam ju¿ wyrobione zdanie)
okey z r±k "mot³uchu" zginê³o 17000 osób
Z r±k monarchii absolutnej z terroru, g³odu, nêdzy itd. powiedzmy, ¿e 50 mln ludzi (od XVwieku do rewolcuji)
Napisany przez: k@cap Apr 24 2005, 07:49 PM
QUOTE(prawdapunk @ Apr 24 2005, 07:27 PM)
co ?
Allende wrêcz przeciwnie - ba³ siê uzbrajac bojówki, by³ przeciwko przemocy, do tego stponia, ¿e nawet w chwili puczu nie wyda³ rozkazu st³umienia go przez wierne sobie odzia³y
A jedynie swoj± "dyktaturê" (tego nie mozna tak nazwaæ, dlatego w cudzys³ów to wzi±³em) opiera³ na kruczkach w konstytucji.
Chyba nie mamy o czym z tob± gadaæ
No chyba zeczywiscie...
te karabiny same w jakis cudowny sposob sie zmaterializowaly w magazynach bojowek.Zamachy bombowe to tez nic zdroznego(ale uwaga:tylko gdy stosuja je lewacy.W innym oprzypadku to odrazajaca zbrodnia,ludobojstwo itp.)
QUOTE(prawdapunk @ Apr 24 2005, 07:27 PM)
A co de rewolucji francuskiej - nie chce mi siê czytac twojego tekstu (i tak o niej mam ju¿ wyrobione zdanie)
okey z r±k "mot³uchu" zginê³o 17000 osób
Z r±k monarchii absolutnej z terroru, g³odu, nêdzy itd. powiedzmy, ¿e 50 mln ludzi (od XVwieku do rewolcuji)
Zdadz mi jak to policzyles?Chyba nie masz tylu palcow?Niech zgadne-zastosowales podobna metodologie jak przy obliczaniu milionow ofiar inkwizycjii?Tylko teraz to juz jest zupelny odjazd bo Francja w roku 1750 liczyla troche ponad 20 mln obywateli...
Napisany przez: prawdapunk Apr 24 2005, 07:56 PM
QUOTE
No chyba zeczywiscie...
te karabiny same w jakis cudowny sposob sie zmaterializowaly w magazynach bojowek.Zamachy bombowe to tez nic zdroznego(ale uwaga:tylko gdy stosuja je lewacy.W innym oprzypadku to odrazajaca zbrodnia,ludobojstwo itp.)
przedstaw jaki¶ tekst na t± tezê
bo jak narazie jeste¶ jak te kobiety z seksmisji...
QUOTE
Zdadz mi jak to policzyles?Chyba nie masz tylu palcow?Niech zgadne-zastosowales podobna metodologie jak przy obliczaniu milionow ofiar inkwizycjii?Tylko teraz to juz jest zupelny odjazd bo Francja w roku 1750 liczyla troche ponad 20 mln obywateli...
Nie trochê ponad tylko 26 mln tak dla woli ¶cis³o¶ci.
Ale od zjednoczenia Francji (pocz. 15 wieku) do rewolcuji, to chyba zmar³o i umar³o duzo ponad to - dolicz jeszcze do tego miliony niewolników, tubylców, ch³opów, jeñców itd., itd.
to Ci trochê ponad to wyjdzie
Napisany przez: k@cap Apr 24 2005, 10:33 PM
QUOTE(prawdapunk @ Apr 24 2005, 08:56 PM)
przedstaw jaki¶ tekst na t± tezê
bo jak narazie jeste¶ jak te kobiety z seksmisji...
'Na efekty nie trzeba by³o d³ugo czekaæ. Dobrze funkcjonuj±ca dot±d gospodarka kraju znalaz³a siê w ruinie. Szala³a inflacja i dro¿yzna. Strajki i demonstracje protestacyjne brutalnie pacyfikowa³y bojówki lewicy. Nad Chile zawis³o widmo g³odu.
Jednego towaru nie brakowa³o -broni. Z krajów komunistycznych sprowadzano ogromne ilo¶ci uzbrojenia. Nie by³o ono jednak przeznaczone dla chilijskich si³ zbrojnych. W sowieckie i czechos³owackie dzia³a, mo¼dzierze i broñ strzeleck± wyposa¿ono lewicowe bojówki i milicje. Kraj zaludnili osobliwi "tury¶ci"-doradcy wojskowi i s³u¿b bezpieczeñstwa ZSRR, NRD, Czechos³owacji, Korei Pó³nocnej, Kubañczycy, blisko 15 tys. rewolucjonistów z krajów Ameryki £aciñskiej. Amnestionowanych komunistycznych terrorystów, winnych napadów i morderstw, w³±czono w sk³ad ochrony osobistej prezydenta Allende
Lewica oficjalnie zapowiada³a, ¿e "Chile stanie siê drugim Wietnamem". Mno¿y³y siê zamachy i starcia uliczne. Komunistyczni stratedzy opracowali Plan "Z"-zbrojnego przewrotu. "Si³y ludowe"mia³y przej±æ w³adzê i dokonaæ egzekucji tysiêcy "wrogów ludu"-g³ównie aktywistów partii prawicowych oraz oficerów armii i policji.
Spisek udaremni³o wyst±pienie wojska. 11 wrze¶nia 1973 r. wys³ane przez genera³a Pinocheta oddzia³y rozbroi³y lewicowe bojówki i milicje. Zbrojny opór z³amano si³±, aresztowano tysi±ce pod¿egaczy. ¯o³nierze zdobyli szturmem prezydencki pa³ac La Moneda. Znale¼li w nim zw³oki Allende -nieszczê¶nik sam zastrzeli³ siê z pistoletu maszynowego, na którym wygrawerowany by³ napis: "Przyjacielowi i towarzyszowi broni, Salvadorowi, komendant Fidel Castro".
Uda³o siê unikn±æ wiêkszych walk. W zdobytych magazynach ugrupowañ lewicowych znaleziono 30 tys. karabinów (armia chilijska mia³a ich tylko 27 tys.). Izolowane grupy komunistów prowadzi³y nadal aktywn± dzia³alno¶æ terrorystyczn±. Niestety, wojsko i policja czasem odpowiada³y t± sam± monet±, stosuj±c tortury i dora¼ne egzekucje. Po obu stronach by³y ofiary, tragedie i ból'
QUOTE(prawdapunk @ Apr 24 2005, 08:56 PM)
Nie trochê ponad tylko 26 mln tak dla woli ¶cis³o¶ci.
Ale od zjednoczenia Francji (pocz. 15 wieku) do rewolcuji, to chyba zmar³o i umar³o duzo ponad to - dolicz jeszcze do tego miliony niewolników, tubylców, ch³opów, jeñców itd., itd.
to Ci trochê ponad to wyjdzie

Wg tablic historycznych Witolda Mizerskiego we Francji 1750r zamieszkiwalo 21.5 mln.Nie umiem raczej tego jakos zweryfikowac.
No wiec tak liczac to,zakladajac ze pokolenie zmienialo sie co 20 lat,od roku 1500 zmarlo/zginelo jakies 450mln. ludzi.Tylko co z tego?PRL mial wiec ok 70 mln ofiar?
Napisany przez: prawdapunk Apr 24 2005, 10:38 PM
kolejny post typu "to republikanie podpalili guernice"
lepiej zapisz siê na lekcjê historii, lub popieraj swoje chore tezy jakimis faktami, gdy¿ jak narazie jest to wysanna z palca teza
raczej bajeczka dla chorych prawiczków (bez skojarzeñ)
A tak swoja droga to pinoczetowi w chile nie stawia siê pomników tylko allende:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/b/b4/Salvador_Allende_statue.jpg
Kto Ci wpra³ tak Mózg ?
A co do tego 50 milionów, to by³o tylko moje strzelanie/gdybanie chocia¿ nie wykluczam takiej liczby ofiar(tak jak mówie wliczaj±c w to niewolników i tubylców), ale nie wazne czy to 5 czy 50, tylko zginêli oni przez re¿im w³adzy abolutnej.
Napisany przez: k@cap Apr 25 2005, 10:09 AM
QUOTE(prawdapunk @ Apr 24 2005, 11:38 PM)
popieraj swoje chore tezy jakimis faktami, gdy¿ jak narazie jest to wysanna z palca teza
A potem:
QUOTE(prawdapunk @ Apr 24 2005, 11:38 PM)
A co do tego 50 milionów, to by³o tylko moje strzelanie/gdybanie
Ktos tu ma chyba wyprany mozg,ale to nie jestem ja.I uwierz,jako student prawa ciagle mam lekcje historii.
A tu jeszcze jeden tekst:
'Du¿y wp³yw na zaostrzenie sytuacji w Chile mieli tak¿e Kubañczycy. Eduardo Frei pisa³ w 1973 r. w li¶cie do w³oskiej chadecji: "Ambasada Kuby zosta³a przekszta³cona w faktyczne ministerstwo z wiêkszym personelem ni¿ nasze MSZ. (...) Ludzie znani na tym kontynencie jako aktywi¶ci guerilli znajdowali zatrudnienie w administracji publicznej, a wielu z nich po¶wiêca³o swój czas paramilitarnemu treningowi i zak³adaniu szkó³ partyzanckich".'
Napisany przez: Cisza May 3 2005, 08:34 PM
Mo¿e by tak jakiê¶ ¼ród³a sk±d ci siê wziê³o te 30 tys. karabinów w rêkach chilijskich rewolucjonistów.
Nie s³ysza³em o tym nawet z re¿imowych ¼róde³, które skrzêtnie wykorzysta³yby chyba takie rewelacje.
Poza tym gdzie tu logika?
Maj±c 30 tys. sztuk broni, w tym broñ ciê¿k± i to dosyæ nowoczesn±, jak mniemam, si³y rz±dowe mog³yby miesi±cami broniæ siê przed buntownikami.
To ¿e atak wojska nast±pi³ jako pierwszy nie ma tu znaczenia. Skoro w³adze mia³y tyle broni, to z pewno¶ci± nie w kilku magazynach, a rozsiane po ca³ym kraju.
Skoro w Chile by³o tylu instruktorów z Kuby i bojówkarzy szkolonych do walki partyzanckiej, to co siê z nimi sta³o? Niemo¿liwe aby niemal wszyscy zginêli lub dostali siê do niewoli w ci±gu kilku godzin.
Tymczasem walkê kontynuowa³o ledwie kilka zorganizowanych grup partyzanckich.
Pa³acu Moncada broni³a natomiast garstka gwardzistów, uzbrojonych jedynie w kilkana¶cie karabinów i pistolety. Odpierali ataki jedynie dziêki temu ¿e byli o wiele lepiej wyszkoleni od wojskowych (co w przypadku doborowej gwardii prezydenckiej nie jest niczym nadzwyczajnym) Gdzie te mo¼dzierze, broñ przeciwpancerna?
Twoja opowie¶æ K@cap nie trzyma siê kupy nawet z czysto militarnego punktu widzenia.
Napisany przez: prawdapunk May 3 2005, 09:22 PM
QUOTE
Pucz rozpocz±³ siê w nocy z 10 na 11 wrze¶nia, 1973 r, od zbombardowania pa³acu prezydenckiego przez eskadrê my¶liwców Hawker Hunter, nale¿±c± do Si³ Powietrznych Chile. Nastêpnie, nad samym ranem 11 wrze¶nia do zniszczonego pa³acu wkroczy³y oddzia³y Armii L±dowej, nie natrafiaj±c na ¿aden silniejszy opór. W trakcie zajmowania pa³acu zgin±³ Salvador Allende. Oficjalna wersja sposobu jego ¶mierci g³osi, ¿e pope³ni³ on samobójstwo strzelaj±c do siebie z karabinu automatycznego AK, podarowanego mu przez Fidela Castro. Wersjê tê potwierdzi³a autopsja zw³ok Allende przez lekarza Patricio Guijón oraz wiele lat po¼niej niezale¿nie przez innego lekarza José Quiroga. Mimo to, wci±¿ wiele osób s±dzi, ¿e Allende zosta³ zastrzelony przez oddzia³y Armii L±dowej lub ¿e zgin±³ w czasie bombardowania.
Puczy¶ci po zajêciu pa³acu i ¶mierci Allende nie natrafili na ¿aden powa¿niejszy opór wojskowy w kraju ze strony jego zwolenników, co wskazuje, ¿e rzekomo uzbrojone po zêby oddzia³y partyzantów Allende nie stanowi³y ¿adnej realnej si³y militarnej. Prawdopodobnie uzbrojone si³y zwolenników Allende liczy³y nie wiêcej ni¿ 1000 osób i by³y bardzo s³abo uzbrojone i wyszkolone.
Pocz±tkowo, puczy¶ci mieli zamiar rz±dziæ krajem kolegialnie, na zasadzie rotacji. Dowódcami ca³ej operacji byli - poza Pinochetem, który kontrolowa³ Armiê L±dow±: Gustavo Leigh Guzmán - dowódca Si³ Powietrznych, José Toribio Merino Castro - g³ównodowodz±cy Marynarki Wojennej oraz César Mendoza Durán z Narodowej Policji (Carabineros de Chile). Wszyscy oni zdecydowali jednak po kilku miesi±cach, w trakcie których na czele sta³ Pinochet, ¿e idea rz±dów rotacyjnych nie jest praktyczna i ostatecznie oddali Pinochetowi ca³± w³adzê.
Najwa¿niejszym zadaniem Pinocheta na pocz±tku rz±dów by³a pacyfikacja opozycji. 13 wrze¶nia, 1973 r, junta rozwi±za³a jednym dekretem ca³y parlament. Stadion Narodowy w Santiago zosta³ przerobiony na tymczasowy obóz internowania pod go³ym niebem, do którego zosta³o skierowanych ³±cznie ponad 130 000 osób, w czasie trzech lat jego istnienia, z czego ponad 2 000 zosta³o zamordowanych, za¶ ponad 1 000 osób zniknê³o bez wie¶ci. Liczbê torturowanych i wiêzionych bez s±du, w czasie istnienia obozu i ju¿ po jego likwidacji, szacuje siê wspó³cze¶nie na nie mniej ni¿ 27 000. Dekret z 13 wrze¶nia zdelegalizowa³ te¿ wszystkie partie, które tworzy³y Unitado Popular - koalicjê si³ popieraj±cych Allende.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pucz_w_Chile_1973
Powered by Invision Power Board
© Invision Power Services