Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

3 Strony < 1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Kwiat polskiej młodzieży..., rozmowa na GG


post Jun 10 2005, 01:16 PM
Post #21
drwan






Grupa: Użytkownicy
Postów: 34
Dołączył: 3-June 05
Nr użytkownika: 351
Poglądy Polityczne:anarchista


Punx albo gips ! Anarchia albo wojna !
Ja punx jestem nazłośc i za kare ,mam w nim dożywocie bo wiem że nie mam gdzie uciec ( np. na marksa ) ,punx to bity realizm i musi bolec !
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 10 2005, 01:21 PM
Post #22
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



Drwan, ale Cię nosi! Co brałeś? Dasz spróbować?... biggrin.gif


--------------------
user posted image
Dryfujemy ku autorytarnemu systemowi, a zasadnicza zmiana musiałaby oznaczać zwrot w wielu kwestiach o 180 stopni. Ale zwrotu tego nie są w stanie dokonać obecne elity. Może to się stać jedynie pod wpływem ruchu społecznego, który zażąda głęboko demokratycznych przemian; ruchu, który uczyni głos najbiedniejszych i najbardziej poszkodowanych grup społecznych słyszalnym; ruchu, który dom po domu, zakład po zakładzie, dzielnica po dzielnicy, gmina po gminie, "od dołu ku górze", przejmie demokratyczną kontrolę nad najważniejszymi aspektami życia społecznego.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 10 2005, 01:48 PM
Post #23
drwan






Grupa: Użytkownicy
Postów: 34
Dołączył: 3-June 05
Nr użytkownika: 351
Poglądy Polityczne:anarchista


To się nazywa ADHD (zobacz na necie HA,HA ) .
Można urodzic się i anarchistą i punk'iem !!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 10 2005, 03:13 PM
Post #24
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



Ok, sprawdziłem. Teraz będę się do Ciebie zwracał ostrożniej crazy.gif


--------------------
user posted image
Dryfujemy ku autorytarnemu systemowi, a zasadnicza zmiana musiałaby oznaczać zwrot w wielu kwestiach o 180 stopni. Ale zwrotu tego nie są w stanie dokonać obecne elity. Może to się stać jedynie pod wpływem ruchu społecznego, który zażąda głęboko demokratycznych przemian; ruchu, który uczyni głos najbiedniejszych i najbardziej poszkodowanych grup społecznych słyszalnym; ruchu, który dom po domu, zakład po zakładzie, dzielnica po dzielnicy, gmina po gminie, "od dołu ku górze", przejmie demokratyczną kontrolę nad najważniejszymi aspektami życia społecznego.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 10 2005, 11:11 PM
Post #25
Piciu Dildo






Grupa: Użytkownicy
Postów: 94
Dołączył: 16-April 05
Skąd: Tychy
Nr użytkownika: 288
Organizacja: Międzynarodówka sytuacjonistów
Jabber Id: alexclockwork@vp.pl
Poglądy Polityczne:ANARCHIA!


Ten Józek nie jest taki zły. We mnie też siedzi taka wściekłość, że mam ochotę za jednym razem rozpieprzyć cały ten system. Widzę gliniarzy i wiem, że to wrogowie. Widzę sądy, więzienia, urzędy skarbowe, urzędy miasta, budynki różnych korporacji, i chcę widzieć jak to płonie. Niestety punkowy wandalizm (choć jest piękną rzeczą) może przynieść niepożądane skutki: wprowadzenie monitoringu tongue.gif .


--------------------
Tak jak płonie miłość w sercach wszystkich kochanków, niech zapłoną wszystkie komisariaty
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 12 2005, 06:50 PM
Post #26
Bacha.



Unregistered









no a co ja mam niby powiedziec co? legitke Ci pokazać?


wali mnie to kiedy sie zostaje punkiem, wazne ze sie nim jest cool.gif
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 12 2005, 06:57 PM
Post #27
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



Bacha... ok, nie wysilaj się... sama nie wiesz, co gadasz, więc wyłącz sprzęgło...


--------------------
user posted image
Dryfujemy ku autorytarnemu systemowi, a zasadnicza zmiana musiałaby oznaczać zwrot w wielu kwestiach o 180 stopni. Ale zwrotu tego nie są w stanie dokonać obecne elity. Może to się stać jedynie pod wpływem ruchu społecznego, który zażąda głęboko demokratycznych przemian; ruchu, który uczyni głos najbiedniejszych i najbardziej poszkodowanych grup społecznych słyszalnym; ruchu, który dom po domu, zakład po zakładzie, dzielnica po dzielnicy, gmina po gminie, "od dołu ku górze", przejmie demokratyczną kontrolę nad najważniejszymi aspektami życia społecznego.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 12 2005, 08:21 PM
Post #28
elbow






Grupa: Użytkownicy
Postów: 45
Dołączył: 9-June 05
Nr użytkownika: 362



Przyznam, że ten topic mnie nieprzeciętnie zainteresował. Powstaje pytanie, czy człowiek jest takim jakim sam siebie widzi, czy takim jak widzą go inni. Punk? Dla jednych to tylko/aż muzyka, jakieś idywidualistyczne ciągoty, coś na zasadzie:"zrobie se irokeza i będę wyróżniał się z tłumu", dla innych to tylko kwestia ubioru. Niektórzy patrzą na to inaczej, jak na wyraz sprzeciwu wobec rzeczywistości. Mówiąc w skrócie dla jednych to tylko kolejna moda, dla innych jest to coś więcej, nie ma chyba sensu nad tym się rozwodzić. Kiedy zostaje się punxem? To bardzo dobre pytanie. Czy można być punxem bez punkowego mundurka? Chyba każdy się ze mną zgodzi, że funkcjonuje pewien stereotyp punxa- ubiór, fryzura, coś po czym takiego "prawdziwego" punka można zidentyfikować idąc ulicą. Według mnie najważniejsze jest to co ma się we łbie a nie na łbie. Co do dyskusji Basi z Józkiem- bunt? Ok, czemu nie, niech będzie przemyślany i ukierunkowany. Nie problem burzyć wszystko dookoła- problem coś stworzyć. Posłużę się starymi słowami:"Niszcz i twórz", od siebie dodam: myśl. Pozdrawiam
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 12 2005, 08:58 PM
Post #29
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



Nagroda dla osoby, która poda mi definicję PUNK'a ! smile.gif

Mówię poważnie... bo PUNK to coś, co nie istnieje... nie ma czegoś takiego jak 'punk', jest to pojęcie zawieszone w próżni.
NIC ONO NIE OZNACZA !

... a jeżeli jest inaczej, to niech się zgłosi osoba, która mi to wyperswaduje... gwarantuję, że czym prędzej ją ozłocę! wink.gif

pozdrawiam


--------------------
user posted image
Dryfujemy ku autorytarnemu systemowi, a zasadnicza zmiana musiałaby oznaczać zwrot w wielu kwestiach o 180 stopni. Ale zwrotu tego nie są w stanie dokonać obecne elity. Może to się stać jedynie pod wpływem ruchu społecznego, który zażąda głęboko demokratycznych przemian; ruchu, który uczyni głos najbiedniejszych i najbardziej poszkodowanych grup społecznych słyszalnym; ruchu, który dom po domu, zakład po zakładzie, dzielnica po dzielnicy, gmina po gminie, "od dołu ku górze", przejmie demokratyczną kontrolę nad najważniejszymi aspektami życia społecznego.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 13 2005, 08:14 AM
Post #30
Piciu Dildo






Grupa: Użytkownicy
Postów: 94
Dołączył: 16-April 05
Skąd: Tychy
Nr użytkownika: 288
Organizacja: Międzynarodówka sytuacjonistów
Jabber Id: alexclockwork@vp.pl
Poglądy Polityczne:ANARCHIA!


Oto kilka prób zdefiniowania punka:
Z encyklopedii:
„Punk, podkultura młodzieżowa związana z nurtem w muzyce rockowej, zwanym punk rock; powstała w latach 70-tych w Wielkiej Brytanii i USA; punk cechuje postawa negacji i pacyfizm; z czasem część punków uległa wpływom nazistowskim; charakterystyczny ubiór punka to wytarta, skórzana kurtka, pas, skórzana ćwiekowana bransoletka, zwana pieszczotką, wojskowe buty (tak zwane glany), fryzura a’ la Irokez, kolczyki.”
Smar SW:
„Punk to niezgoda na rzeczywistość, bunt przeciw jej mechanizmom, destrukcja, niszczenie schematów, reguł i form w myśleniu i działaniu. To usuwanie granic pomiędzy ludźmi. Nasze „no future” , to odrzucenie pozbawionego perspektyw „normalnego życia”, tak zwanej „normalnej pracy”, „normalnego społeczeństwa”. To powiedzenie „nie” państwu, Kościołowi, opinii publicznej i faszyzmowi. Nie bądź tylko zwykłym konsumentem, zamieniaj w czyn swoje przekonania i buntuj się przeciw każdej modzie, przeciw tym którzy mówią, jak masz postępować.”
Greg Graffin, wokalista Bad Religion:
„Punk to osobisty wyraz wyjątkowości, który wynika z doświadczeń dorastania w kontakcie z ludzką zdolnością do rozumowania i zadawania pytań. To jest płynący z serca ruch tworzony przez ludzi, którzy kwestionują obowiązujący dogmat. Szesnastoletnia dziewczyna z religijnej rodziny, która wejdzie do kościoła z zielonym irokezem i koszulką „Fuck Jesus” jest punkiem. Ale jest nim też czterdziestoletni profesor biologii, który stwierdzi, że teoria Darwina była błędna. Tych dwoje ludzi nic o sobie nie słyszało ani nie spotkało się, ale łączy ich wyzwanie rzucone instytucjom i dogmatycznemu myśleniu.”

Punk z założenia miał być niedefiniowalny i czy adekwatne są te definicje powyżej, oceńcie sami.



--------------------
Tak jak płonie miłość w sercach wszystkich kochanków, niech zapłoną wszystkie komisariaty
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 13 2005, 08:40 AM
Post #31
elbow






Grupa: Użytkownicy
Postów: 45
Dołączył: 9-June 05
Nr użytkownika: 362



Pojawia się pewien paradoks- próbujemy zdefiniować coś co w swych założeniach ma być bez definicji, proponuje zostawić to tak jak jest bo i tak chyba do żadnych głębszych, obiektywnych wniosków nie dojdziemy, możemy tylko wypisywać swoje subiektywne opinie na ten temat. Pozdrawiam
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 13 2005, 11:19 AM
Post #32
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



QUOTE
Pojawia się pewien paradoks- próbujemy zdefiniować coś co w swych założeniach ma być bez definicji, proponuje zostawić to tak jak jest bo i tak chyba do żadnych głębszych, obiektywnych wniosków nie dojdziemy, możemy tylko wypisywać swoje subiektywne opinie na ten temat.


Ja jednak wolałbym kontynuować, bo inaczej nie zasnę w nocy biggrin.gif


Piciu, szkoda, że podałeś czyjeś definicje, bo raczej nie będę mógł dyskutować z Tobą na temat ich 'prawdziwości'.
Ale mimo to, skuszę się wink.gif Po kolei...

QUOTE
„Punk, podkultura młodzieżowa związana z nurtem w muzyce rockowej, zwanym punk rock; powstała w latach 70-tych w Wielkiej Brytanii i USA; punk cechuje postawa negacji i pacyfizm; z czasem część punków uległa wpływom nazistowskim; charakterystyczny ubiór punka to wytarta, skórzana kurtka, pas, skórzana ćwiekowana bransoletka, zwana pieszczotką, wojskowe buty (tak zwane glany), fryzura a’ la Irokez, kolczyki.”


Tutaj mamy trzy najważniejsze cechy:
* muzyka (punk-rock)
* postawa (negacja i pacyfizm)
* ubiór (skóry, ćwieki, kolczyki, irokezy)

Tak więc, żeby być punkiem, muszę słuchać punka, ubierać się odpowiednio, być pacyfistą i negować wszystko dookoła. Tak?

QUOTE
„Punk to niezgoda na rzeczywistość, bunt przeciw jej mechanizmom, destrukcja, niszczenie schematów, reguł i form w myśleniu i działaniu. To usuwanie granic pomiędzy ludźmi. Nasze „no future” , to odrzucenie pozbawionego perspektyw „normalnego życia”, tak zwanej „normalnej pracy”, „normalnego społeczeństwa”. To powiedzenie „nie” państwu, Kościołowi, opinii publicznej i faszyzmowi. Nie bądź tylko zwykłym konsumentem, zamieniaj w czyn swoje przekonania i buntuj się przeciw każdej modzie, przeciw tym którzy mówią, jak masz postępować.”


Kocham ten text i utworek tongue.gif

Tutaj z kolei jest mowa tylko o światopoglądzie i postawie. Tak więc, mogę ubierać się jak chcę, słuchać czego chcę (?), ważne jest to, co mam w głowie. Tylko, że problem polega na tym, że opis ten jest swoistym opisem anarchisty. Czyli mam rozumieć, że będąc anarchistą, automatycznie staję się punkiem? biggrin.gif

QUOTE
„Punk to osobisty wyraz wyjątkowości, który wynika z doświadczeń dorastania w kontakcie z ludzką zdolnością do rozumowania i zadawania pytań. To jest płynący z serca ruch tworzony przez ludzi, którzy kwestionują obowiązujący dogmat. Szesnastoletnia dziewczyna z religijnej rodziny, która wejdzie do kościoła z zielonym irokezem i koszulką „Fuck Jesus” jest punkiem. Ale jest nim też czterdziestoletni profesor biologii, który stwierdzi, że teoria Darwina była błędna. Tych dwoje ludzi nic o sobie nie słyszało ani nie spotkało się, ale łączy ich wyzwanie rzucone instytucjom i dogmatycznemu myśleniu.”


Tutaj PUNK to obalanie dogmatów. Taki bunt dla buntu. Jesteś wtedy punxem, kiedy stajesz naprzeciw jakiemuś dogmatowi czy instytucji. W świetle tej definicji, punk to po prostu bunt, nierzadko nie kierujący się żadną ideologią...

QUOTE
Punk z założenia miał być niedefiniowalny i czy adekwatne są te definicje powyżej, oceńcie sami.


Nie wiem, czy są one adekwatne, ponieważ nie wiem, czym jest punk tongue.gif


--------------------
user posted image
Dryfujemy ku autorytarnemu systemowi, a zasadnicza zmiana musiałaby oznaczać zwrot w wielu kwestiach o 180 stopni. Ale zwrotu tego nie są w stanie dokonać obecne elity. Może to się stać jedynie pod wpływem ruchu społecznego, który zażąda głęboko demokratycznych przemian; ruchu, który uczyni głos najbiedniejszych i najbardziej poszkodowanych grup społecznych słyszalnym; ruchu, który dom po domu, zakład po zakładzie, dzielnica po dzielnicy, gmina po gminie, "od dołu ku górze", przejmie demokratyczną kontrolę nad najważniejszymi aspektami życia społecznego.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 13 2005, 12:41 PM
Post #33
elbow






Grupa: Użytkownicy
Postów: 45
Dołączył: 9-June 05
Nr użytkownika: 362



QUOTE
Ja jednak wolałbym kontynuować, bo inaczej nie zasnę w nocy biggrin.gif

Są dobre tabletki nasenne, ewentualnie ziółka- waleriana czy coś w ten deseń tongue.gif

A co do dyskusji to według mnie to tylko jałowa gadka, każdy ma inną koncepcje i nikt nie ma monopolu na prawdę, a przynajmniej nie w tym temacie wink.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 13 2005, 01:36 PM
Post #34
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



Elbow, wszystkiego już próbowałem, nie da rady, tylko zdrowa dyskusja może mi pomóc biggrin.gif

To prawda, każdy ma inną koncepcję i niewwiarygodnie mocno pragnę poznać każdą z nich smile.gif


--------------------
user posted image
Dryfujemy ku autorytarnemu systemowi, a zasadnicza zmiana musiałaby oznaczać zwrot w wielu kwestiach o 180 stopni. Ale zwrotu tego nie są w stanie dokonać obecne elity. Może to się stać jedynie pod wpływem ruchu społecznego, który zażąda głęboko demokratycznych przemian; ruchu, który uczyni głos najbiedniejszych i najbardziej poszkodowanych grup społecznych słyszalnym; ruchu, który dom po domu, zakład po zakładzie, dzielnica po dzielnicy, gmina po gminie, "od dołu ku górze", przejmie demokratyczną kontrolę nad najważniejszymi aspektami życia społecznego.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 13 2005, 02:17 PM
Post #35
elbow






Grupa: Użytkownicy
Postów: 45
Dołączył: 9-June 05
Nr użytkownika: 362



Ok, moją już znasz więc teraz niech się reszta wysila. Obudźcie mnie jak dyskusja zejdzie na jakiś inny tor:P
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 14 2005, 11:28 AM
Post #36
Piciu Dildo






Grupa: Użytkownicy
Postów: 94
Dołączył: 16-April 05
Skąd: Tychy
Nr użytkownika: 288
Organizacja: Międzynarodówka sytuacjonistów
Jabber Id: alexclockwork@vp.pl
Poglądy Polityczne:ANARCHIA!


Na początek trzeba powiedzieć, że punk już od początku swego istnienia budował wokół siebie mnóstwo sprzeczności właśnie w celu utrudnienia definiowania punka, czy budowania jakiejś punkowej teorii. I choć teorie i definicje są antypunkowe, to sami punkowcy i punkówy nie raz tą regułę (i właśnie dlatego) łamali. Jeśli istnieją definicje punka, to jest ich dokładnie tyle ile punków. Żeby pisać czym jest punk nie można pominąć jego historii i różnorodności. Punk od samego początku był skierowany przeciwko obecnemu mu społeczeństwu. Społeczeństwu w którym żyjąc odczuwał jedynie frustrację, pustkę i nudę. Nieodłączny z punkiem jest bunt przeciwko temu co dominujące, uznane za nienaruszalny dogmat, świętość. Tak samo nieodłączny z punkiem jest skandal, prowokacja, szokowanie. Związany jest z punkiem swoisty styl życia, życia chwilą teraźniejszą, wolność życia na społecznym marginesie. Lecz u swych początków punk nie posiadał żadnych pozytywnych wartości (może za wyjątkiem wolności, a dokładniej „wolności bycia sobą” i związanej z nią szczerości), czy idei, w miejsce tego, co kwestionował, gdyż nie wierzył w żadne pozytywne zmiany (z tym, a także z chęcią życia chwilą, łączyło się też upodobanie punków w alkoholu i narkotykach, aż do, mniej lub bardziej świadomej, autodestrukcji). Był to bunt i skandal w dużej mierze dla zabawy i dlatego punki nie przejmowali się, kwestią: co wprowadzić po totalnie zanegowanej rzeczywistości. Wraz z drugą falą punka dopiero pojawiły się jakieś pozytywne idee , jak anarchia, która wcześniej była pojmowana, jako po prostu robienie-co-chcę, lub, co bardziej możliwe, jako zwykła prowokacja, chaos. Pojawił się nazizm, który wcześniej używany był tylko i wyłącznie, jako narzędzie skandalu (członek Angelic Upstarts pobity przez starszą panią parasolką bezskutecznie tłumaczył jej, że nie jest nazistą i tą swastykę nosi tylko tak dla skandalu, pewna punkówa spytana czemu nosi swastykę odpowiedziała, że punk lubi, jak się go nienawidzi). Ubiór w punku miał manifestować indywidualizm i antyszpanerstwo i tak naprawdę mógł być naprawdę różny (gdy Johny Rotten ujrzał tłum młodych ludzi wszystkich ubranych tak samo (skóry i irokezy) stwierdził, że to z punkiem nie ma nic wspólnego. Muzyka jest, jakby nie patrzeć, nie odłączna z punkiem, co sprawiło, że system mógł bez problemu wchłonąć punka zamieniając go w kolejny towar na rynku. Wielu z tych, którym się to nie spodobało (a także z powodu problemów z wydawaniem swej twórczości) stworzyli (taki sam(?) tylko) mniejszy niezależny(?) rynek. Dziś mamy mnóstwo różnych odmian, w zależności od tego, jak kto rozumie bunt i skandal przeciwko obecnemu społeczeństwu. I tak mamy też konserwatywnych punków (co jest dziwne w ruchu tak antykonserwatywnym), dla których w obecnym oddanym hedonizmowi konsumpcji prawdziwym buntownikiem jest konserwatysta. Są też straight-edge, anarcho-punk, oi-punk, nazi-punk, skate-punk, komunistyczni punk itd.

Być może punk jest niedefiniowalny, a być może to tylko taki punkowy fetyszyzm. Ja to tak widzę, jak powyżej i zdaję sobie sprawę, że nie jest to obraz dokładny i że ktoś to może widzieć inaczej.


--------------------
Tak jak płonie miłość w sercach wszystkich kochanków, niech zapłoną wszystkie komisariaty
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 14 2005, 12:22 PM
Post #37
Gawril Princip






Grupa: Użytkownicy
Postów: 208
Dołączył: 1-December 04
Skąd: dZ-Ow
Nr użytkownika: 172
Poglądy Polityczne:A-I/C.


Hehe ..wielkie mi rzeczy ..Pónk.łoj ..po co te wszytskie definicje,dygresje,wywody jaki to punk jest buntowniczy i konspiruje wraz ze swym rokenrolem przeciwko spolecznym dogmatom...pónka niszczy pierwszy etap i nadrobniejsza komorka spoleczna [ ze tak zacytuje MlodzieszWszechpolksa] - tj rodzina...wystarczy ze taki punk sie ozeni i juz po nim...co ja gadam! wystarczy ze skonczy 25 rok zycia...


--------------------
''Szlachetnym jest kto zna ból
Od ognia, który w żądzy spala
Iskrzący wstrząs
W jego łonie
Gorący krzyk
Ognia!''

Per Yngve Ohlin... suicide on April 12, 1991

* * *
GG[7173817] DeoVolante@o2.pl ...Life Eternal!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 14 2005, 05:18 PM
Post #38
Guest



Unregistered









"Co do dyskusji Basi z Józkiem- bunt? Ok, czemu nie, niech będzie przemyślany i ukierunkowany. Nie problem burzyć wszystko dookoła- problem coś stworzyć. Posłużę się starymi słowami:"Niszcz i twórz", od siebie dodam: myśl." <- zgadzam się.

A Ty Pietruha to już kupy nie rób nad tą definicją punka. Kazdy punk jest inny, jeśli pod coś nie pozuje więc podawanie definicji jest bez sensu. I nie piszcie, ze wszyscy punkowcy są pacyfistami, pacyfistami to byli hipisi...
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 14 2005, 06:49 PM
Post #39
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



QUOTE
A Ty Pietruha to już kupy nie rób nad tą definicją punka.


A kim jesteś, żeby mnie pouczać, brutalu?! tongue.gif

QUOTE
Kazdy punk jest inny,


Każdy człowiek jest inny.

QUOTE
jeśli pod coś nie pozuje więc podawanie definicji jest bez sensu.


Może i bez sensu, ale chcę ją poznać. Nie ma co się ślinić, że nie można podać definicji punk'a, bo w takim wypadku, może nim być każdy a zarazem nikt.

Punk, towarzysze, to zamknięte koło... Skoro słowo 'punk' jest niedefiniowane, to po co w ogóle go używać?


ps. Piciu, dzięki za wywód, pomógł mi trochę, teraz będę spał jak niemowlę biggrin.gif


--------------------
user posted image
Dryfujemy ku autorytarnemu systemowi, a zasadnicza zmiana musiałaby oznaczać zwrot w wielu kwestiach o 180 stopni. Ale zwrotu tego nie są w stanie dokonać obecne elity. Może to się stać jedynie pod wpływem ruchu społecznego, który zażąda głęboko demokratycznych przemian; ruchu, który uczyni głos najbiedniejszych i najbardziej poszkodowanych grup społecznych słyszalnym; ruchu, który dom po domu, zakład po zakładzie, dzielnica po dzielnicy, gmina po gminie, "od dołu ku górze", przejmie demokratyczną kontrolę nad najważniejszymi aspektami życia społecznego.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 15 2005, 02:25 PM
Post #40
barbieri



Unregistered









Punkiem (tu przyjmuję moją prywatno-osobistą definicję, którą częściowo tu wyjaśnię) stać się nie można, a można się nim stawać. To coś na kształt platońskiej drogi miłości- ciągłego doskonalenia się, określania kolejnych celów i realizowania ich. Ktoś, kogo modus operandi jest przemoc fizyczna wobec ludzi/rzeczy nie jest punkiem. Zatrzymuje się na schemacie ręka-kamień-rzut-ucieczka. Przestaje myśleć i rozwijać się.
Stawanie się punkiem nie jest według mnie poprzedzone decyzją- to coś, co na pewnym etapie nas zaskakuje, dociera do nas i staje się bodźcem do dalszych poszukiwań. Najprawdziwszymi punkami są ludzie, którzy nie noszą naszywek, koszulek, czy wisiorków z literką A w kółeczku. Prawdziwy punk nie potrzebuje emblematu. Nie musi ubierać się zgodnie z kanonami takiej czy innej mody. Może błędem jest, że traktuję bycie punkiem jako pewien stan umysłu, ale moim zdaniem zaczyna się (a przynajmniej powinno się zaczynać) właśnie od myślenia. Często rażą mnie "pankowcy" na ulicy- zbiera się taka gromadka, wdzianka takie, że anarchię widać z daleka, drą ryje i co chwila wyciągają do przechodniów rękę po "30 groszy na wino". Co to za punk, co to za bunt? Co z tego, że mają takie ładne opakowania, jak w środku nie ma nic ciekawego? Takie "pankowanie" to najpiękniejsza reklama jakiej mogliby chcieć Wszechpolacy. I od takiego czegoś trzeba się zdecydowanie odcinać, bo codzienne napierdolenie się z okazji tego, że już po południu, to chyba nie to. W każdym razie kiedy mijam tych ludzi idąc w dresiku i trampkach, to radość sprawiają mi ich złowrogie spojrzenia- problem w tym, że jestem punkiem bardziej od nich, ale oni nie byliby w stanie podjąć na taki temat dyskusji.
Przepraszam za taki chaotyczny głos nie na temat, ale może ze dwa zdanka kogoś zainspirują do przemyśleń.

Go to the top of the page
+Quote Post


3 Strony < 1 2 3 >
Fast ReplyReply to this topicTopic OptionsStart new topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 

Wersja Lo-Fi Obecna data i czas: 15th August 2005 - 02:07 AM

Zareklamuj nas    Top Listy