Powtarzam - nie mam zamiaru rozmywać wątku (biadoliłeś, że brak
ci konkretów o Jow - to je teraz masz) oczekuję poważnej dyskusji.
Nie interesuje mnie natomiast poglądowa pyskówka, bo tych mam
co niemiara gdzie indziej w necie. Pomyliłeś tematy szanowny adminie

to nie ja pomyliłem temty, lecz ty, mój drogi, wychwalajac i próbujac nas przekonać do P.O.

Velvet przypomę tylko, że jesteś tu gościem i jako taki poziom kultury wypowiedzi obowiązuje....
Natomiast z taką postawą i traktowaniem adwersarza nie dziwię się, że nikt nie traci czasu na pisanie [poza prawdą]
Czy w realu też tak dyskutujesz z ludzmi?
Poniżając ich i wyzywając?
Zastanów się i pochamuj chamskie zagrywki i rolę wielkiego mentora nawracającego debili, to może będzie jakaś ciekawa dyskusja....

Ależ drogie łapcie lewacko-anarchizujące, gdyby mi zależało na roli mentora, mało tego - w zamyśle miałbym tutaj uskuteczniać jakiś prozelityzm polityczny, cukrowałbym wam jak Miller z okienka. Po prostu zdaję sobie sprawę, że przepaść ideologiczna pomiędzy nami jest za duża. Stąd nawet się nie trudzę, nie mam najmniejszej ochoty trwonić czasu na bzdurne pyskówki pt. "ta partia jest OK, a ta be". Nie mam też ochoty rozmawiać z wami o Platformie Obywatelskiej. To co wiem o was, z waszych ziodiociałych postów wystarczająco mnie zniechęca bym miał w tej sprawie rzucać grochem o ścianę. Jest natomiast temat innego rodzaju - właśnie idea JOW - w którym
to temacie (co zauważyłem już gdzie indziej) zaskakująco łatwo o porozumienie pomiędzy ludźmi o nawet skrajnie różnych poglądach.
I uważam, że świetnie by było popularyzować tą ideę w każdym środowisku - bez względu na przekonania polityczne.
Co do mojej formy - uważam jest całkowicie odpowiednia w świetle rozmywających się z treścią głupkowatych odpowiedzi. Będzie konkretna dyskusja (nawet gorączkowa i pełna spięć) wtedy i forma ulegnie zmianie. Trudno mi jednak szanować stado rozkapryszonych, jęczących baranów, jakże dbałych o formę i...nic więcej.
Nie bez kozery nazwałem was perfumowanymi anarchistami. Bez względu na rodzaj pachnidła (zioło, czy channel) trzeba przecież jakoś zamaskować smrodek lenistwa umysłowego. Czyż nie?

Z mojej strony EOT.
Nie lubię dyskutować w momencie gdy gówno kapie mi na twarz ;/

Skoro chcesz dyskusji to warto by szanować tych z którymi zamierzasz dyskutować, a jeśli nie to szkoda twojego i naszego czasu.
Poza tym dziwię się, że liczysz na jakiekolwiek porozumienie w jakiejkolwiek płaszczyźnie skoro z góry traktujesz wszystkich jak debili....
A łaskawa zapowiedź zmiany formy i w ogóle ton całej 'dyskusji' tylko świadczy o tobie.
Jesteś napuszonym rozdętym do granić możliwości megalomanem czerpiącym satysfakcję z rzucania gównem dookoła, doznającym ekstazy samouwielbienia jaki to ty jesteś mądry, a wszyscy dookoła to jęczące barany.

Więc napiszę to wprost [nigdy do nikogo tak nie napisałem, ale sam się prosisz] - skoro jesteśmy takimi baranami piszącymi zidiociałe posty, że każdy twój to rzut grochem o ścianę, TO PO CO TRACISZ CZAS - WYPIERDALAJ STĄD - dotarło, napisałem to w twoim stylu...

//ps. przepraszam wszystkich pozostałych za formę wypowiedzi, ale dłużej tego chamstwa nie zniosę//

Dziękuję za interesującą charakterystykę mojej osoby, jestem też oczarowany barokową elokwencją, krwistością sformuowań. Szkoda tylko, że wszystko to ciągle nie na temat. Nie obraź się, anarcho-czerwony gałganie (bo w dalszym ciągu nie jesteś dla mnie nikim więcej) ale pozwolę sobie darować równie soczystą ripostę. Wyraźnie zaznaczyłem, jakiego rodzaju dyskusja mnie w tym temacie interesuje.

Drogi Velvecie(ksywka nadaje się bo jesteś jak ten papier, do dupy ) specjalnie dla Ciebie jak i innych osób, którym się nie chce rejestrować zablokowałem możliwość pisania postów w tym dziale

P.S. Temat dzielę !

Velvet:(...)"Wyraźnie zaznaczyłem, jakiego rodzaju dyskusja mnie w tym temacie interesuje. (...)Pomyliłeś tematy szanowny adminie(...)Szkoda tylko, że wszystko to ciągle nie na temat(...)Wyraźnie zaznaczyłem, jakiego rodzaju dyskusja mnie w tym temacie interesuje.(...)"

Tak sobie czytam i czytam... i aż musze ci cos wyjaśnic. Cały czas biadolisz o czym ty sobie chcesz rozmawiać, narzucając wszystkim naokolo swój temat do dyskusji. Twoim jedynym argumentem, który powtarzasz do znudzenia jest to,że ktos odchodzi od tematu. Rzucasz obraźliwymi epitetami sprawiając, że aż odechciewa się z tobą o tym dyskutować. Troche kultury to ludzie cie może nie będą blokowac () i będą mieli ochote na normalną dyskusję. Jeśli nie szanujesz innych, oni też nie będą cię szanować. Tyle.

Prawdapunk, ale pamietaj: "Velvet - miękki jak aksaaaamiiit"