Ok. Luknę na to okiem.

Heh tosz gdziekolwiek sie pisze na temat txtow polskich feministek to od razu ze sexisci i inne pierdzielenie, a pozatym zadna feministka nie jest w stanie mi odpowiedziec na proste pytanie czy skoro chce rownosci chce miec obowiazkowa sluzbe wojskowa, i kazda odpowiedz na to pytanie byla taka jak politycy odpowiadaja na pytania czyli nic konkretnego byle cos odpowiedziec. w dupie mam co sie dzieje za granica czy to co wypisane jest przez filozofow na temat feminizmu, ruch tworza ludzie i ich czyny , a jak ktos krzyczy ze chce rownosci a ta rownosc nie jest do konca rownoscia tylko dodatkowymi przywilejami to jest to totalna paranoja , a pozatym nikt kobietom nie nakazuje zajmowac sie domem no do cholery, w firmie jak sie zatrudnia wiecej mezczyzn to tez nie bez powodu taki jest stan rzeczy , nie moze byc rownosci obojga plci totalnej chocby z tego wzgledu ze kobieta i fizycznie i psychicznie jest inna i czemu jak ktos glosniej mowi ze feminizm jest beznadziejny wielkie panie nie biora udzialu w dyskusjji, chowaja sie zeby sprawa ucichla.

Dokladnie, zauwazylem to samo...
A to, co znalazlem przed chwilka.
- http://ojcowie.evot.org
Ciekawe, co sadza o tym ludzie, ktorzy uwazaja sie za feministki/feministow?




"Jesli wolnosc oznacza cokolwiek, oznacza prawo do mowienia ludziom tego, czego nie chca sluchac".
(George Orwell)

Pozdrawiam,
_lovely_angel_____
http://lovelyangel.fm.interia.pl/angels
48609858299@text.plusgsm.pl
lovelyangel@protectanimals.com
GSM: 609.858.299
FAX: na razie wstrzymany.

hehe dobre no faktycznie, odpowiedz prosta NIC hehe beda cicho siedziec.

Hmmm...no właśnie chodzi o to,że pomimo wielu różnic między kobietami a mężczyznami i tymi psychicznymi i tymi fizycznymi,najważniejsze jest,że kobieta jest równa mężczyźnie a mężczyzna kobiecie.Nie rozumiem czemu nie możemy patrzeć na to co nas łączy a nie różni??
A co do tej pracy to mi się wydaje,że powinno się walczyć o równość szans przede wszystkim...
Tak sobie myślę,że sama w pewnym sensie dyskryminuję i kobiety i mężczyzn
No bo jednakowo patrzę na lalkę barbie i na dresa ze złotymi łańcuchami,stawiam między nimi znak równości
A Lovely nie wiem czy pamiętasz,ale zachęcałeś mnie kiedyś do kupienia koszulki ze wzorem feministycznym

No ale gdzie ten objaw nie rownosci szans .Sa babki co same prowadza firmy,sklepy, pracuja na wysokich stanowiskach ....
Zakazow nie ma

Więc kochani bracia i siostry, czym jest feminizm?

Owszem, zachecalem, ale wtedy nie przeczytalem tylu prywatnych wypowiedzi osob zwiazanych ze srodowiskiem feministycznym. Poza tym, byla to koszulka wspierajaca ALF.

Zauwaz jeszcze jedna tendencje - feminizm zaklada zatarcie roznic, ale mimo to, czesto je podkresla; co uwazam, za dzialanie paranoiczne.
Oczywiscie, jestem za podkreslaniem roznic miedzy kobieta i mezczyzna - kazdy inny, wszyscy rowni! Ale poza feminizmem, bo feminizm prezentuje wartosci totalitarne, ktore dla osoby, ktora pokochala idealy wolnosci - nie moga byc do przyjecia, bez wzgledu, jakimi wartosciami ksiazkowymi ubarwione.

Poza tym, nie powiedzialem przeciez, ze zrezygnowalem z kontaktu z feministkami. Nie kazda feministka to "krzykaczka" walczaca epitetami i sloganami.




"Jesli wolnosc oznacza cokolwiek, oznacza prawo do mowienia ludziom tego, czego nie chca sluchac".
(George Orwell)

Pozdrawiam,
_lovely_angel_____
http://lovelyangel.fm.interia.pl/angels
48609858299@text.plusgsm.pl
lovelyangel@protectanimals.com
GSM: 609.858.299
FAX: na razie wstrzymany.

A najgorsze jest to, że na tym forum nie ma feministek

Wtedy podjęłoby się ciekawe dyskusje...

a jest jakies forum feministyczne ? ;] to wbijam sie od razu hehe

Nie mam pojęcia... Swoją drogą, ja (jako samiec) bałbym się tam trochę wejść.

Ciekawe, czy jeżeli istnieje takie forum, to czy są tam jacyś panowie, czy tylko kobitki toczące dyskusje (wszystkie z jednego punktu widzenia ) na określone tematy.

Istnieje, tak jak istnieja listy mejlowe...




"Jesli wolnosc oznacza cokolwiek, oznacza prawo do mowienia ludziom tego, czego nie chca sluchac".
(George Orwell)

Pozdrawiam,
_lovely_angel_____
http://lovelyangel.fm.interia.pl/angels
48609858299@text.plusgsm.pl
lovelyangel@protectanimals.com
GSM: 609.858.299
FAX: na razie wstrzymany.

e tam nie ma sie czego bac nie pogryza hehe, ale zapewne bym szybko bana dostal

Przyznam,że osobiście nie znam żadnej feministki...
Dlatego też obstaję przy mojej wcześniejszej definicji feminizmu...
Nie ma mowy o anarchiźmie bez równości płci i wydaje mi się,że słowo feminizm nie jest tu potrzebne...

No tak. Tylko, że kobieta, która domaga się równości płci nie musi być anarchistką

Tak więc w przypadku anarcho-feministki, nie widzę potrzeby stosowania słowa "feminizm", gdyż anarchizm sam w sobie wyklucza dominację mężczyzny nad kobietą.

Natomiast w przypadku np. jakiejś republikanki () słowo feminizm może zaistnieć.

pozdro

Tak więc w przypadku anarcho-feministki, nie widzę potrzeby stosowania słowa "feminizm", gdyż anarchizm sam w sobie wyklucza dominację mężczyzny nad kobietą.

I o to mi właśnie chodziło

Właśnie byłem na stronie Rozbratu. Znalazłem tam ciekawy obrazek, a znajduje się on tu: http://www.rozbrat.org/plakaty/areUgirl.jpg

Mój komentarz:
Przeraża mnie, że feministki dążą do zatarcia różnic między kobietą a mężczyzną. Rozumiem walkę o równouprawnienie, ale zatarcie różnic?! Przecież obok RÓWNOŚCI zawsze stoi słowo INNOŚĆ i akceptacja inności. Po cholerę likwidować różnice między kobietami a mężczyznami?
To tak jak upodabniać się do zwierząt (np. srać na trawniku przed blokiem) dlatego, że się walczy o ich prawa.
Sorry za porównanie ale taka jest prawda.


A o to text feministek z jakiejś ulotki:

"Nikt tak nie wygląda. To nawet nie jest zdrowe. Jednak miliony kobiet malują się, głodzą, decydują na operacje plastyczne by sprostać społecznemu standardowi piekna. Kto ustala te normy? My. (...)"

1. Mężczyźni są w podobnej sytuacji. Również poprzez tzw. pakowanie na siłowni, kupowanie coraz to droższych perfum czy kupowanie lepszych samochodów starają się sprostać społecznemu standarowi piękna i bogactwa.

2. To chyba nie wina mężczyzn, że kobiety głodują, żeby stać się szczupłymi i pięknymi.
Jeżeli jakaś kobieta poniża się i robi wszystko (nawet głoduje), żeby się podobać innym, to nie wina mężczyzn, a jej kompleksów!

Teraz leci w TV taki program "Chcę być piękna" - bardzo pouczający. Obrazuje właśnie takie kobiety, która starają się sprostać społecznym wymaganiom i to rzutuje na ich samopoczucie i mniemanie o sobie.
Wybaczcie, ale jeżeli mam walczyć o prawa dla tych kretynek, to nie zostaje mi nic innego jak wyśmiać ten pomysł.
Najpierw niech kobiety zaczną same siebie szanować! Wtedy feministki będą miały mało roboty, a równouprawnienie nastanie samo przez się.


pozdrawiam
pietruha

no z femistek mozna sie niezle posmiac :]

O fuck!

Oglądaliście dzisiejsze Fakty na TVN-ie? Podobno feministki zaczęły na poważnie burzyć się przeciw ukazywaniu kobiet w reklamach jako towary do zdobycia.

Fakty przygotowały zajebisty reportaż, taki zlepek reklam, w którym obok reklam 'antykobiecych' (zdaniem feministek) pokazano reklamy, w których z kolei mężczyźni są traktowani jak towar na sprzedaż.

Naprawdę... feministki są świetnymi obserwatorkami reklam i precyzyjnie wyławiają te, które będą argumentem na poparcie ich chorych idei... Jestem pełen podziwu dla tych kobiet... ech... jak ja żałuję, że na tym forum nie ma żadnych feministek.