Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Religia chrześcijańska, indywidualizm i uniwersalizm


post Mar 28 2005, 05:27 PM
Post #1
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



Chyba nikt nie zaprzeczy, że religia chrześcijańska jest najpotężniejszą religią tego świata. Stało się tak oczywiście nie wskutek tego, że jest ona najbardziej wiarygodna i "przyjazna" człowiekowi, lecz dlatego, że w czasach średniowiecza padła na podatny grunt, stała się religią państwową, a resztę zrobiła Inkwizycja (brutalna forma wpajania religii) oraz Tradycja (czyli np. pranie mózgu dzieciom, przekazywanie obłudy z pokolenia na pokolenie przez rodziców - subtelniejsza forma przemocy duchowej).
Dzisiaj większość ludzi wyznaje właśnie tę religię i nie zastanawia się nawet, czemu akurat bóg Jahwe miałby rządzić ich życiem, a nie np. Brahma czy Allah.

Nie jestem oczywiście żadnym wrogiem tejże religii. Szanuję chrześcijan, ale tylko tych, którzy świadomie przyjęli tę religię, nie dlatego, że została im przekazana w ramach Tradycji, ale dlatego, że naprawdę wierzą w jej wszystkie składniki.
Np. Lew Tołstoj jest człowiekiem, którego bardzo szanuję, a jak wszyscy wiemy, był on chrześcijaninem.

Ale do rzeczy...
Chciałbym powiedzieć Wam, co mnie najbardziej boli w tej religii.
Jest to uniwersalizm. Jeżeli ktoś np. wierzy w Boga chrześcijańskiego, Chrystus jest jego przewodnikiem duchowym, przestrzega przykazań itd. ale traktuje to jako indywidualny wybór i własną duchową wędrówkę do wolności to spoko.
Ranią mnie natomiast ludzie, którzy czynią z tej religii jedyny słuszny obraz świata.
Przykład?
Np. akcja katoli, mająca na celu modlenie się za prostytutki. Przeciętny człowiek powie: "piękna inicjatywa". Dla mnie jest to obraza! Jeżeli ktoś mi mówi "pomodlę się za Ciebie", tzn. że stawia się ponad mną, uważa mnie za grzesznika, osobę chorą, którą trzeba wyleczyć. Nienawidzę takiego podejścia do świata. To jest właśnie ten uniwersalizm, którym gardzę.

No bo przecież te dziewczyny co nie mają pieniędzy i idą zarabiać na ulicę, to są złe, to są wysłanniczki szatana.
I z jednej strony ludzie, którzy mówią: "Trzeba je do więzienia wsadzać, heretyczki!, trzeba je niszczyć! spalmy je na stosie!". Z drugiej strony ludzie, którzy obierają inne stanowisko: "Módlmy się za nie, one zeszły na złą drogę, trzeba im pomóc".
Oba stanowiska odrzucam i wypowiadam im wojnę.

Przeraża mnie sytuacja, w której podchodzi chrześcijanin do ateisty i mówi mu: "Będę się za Ciebie modlił, żebyś zszedł na dobrą drogę".

Tak więc chrześcijanizm indywidualny, traktowany jako indywidualny wybór i indywidualne spojrzenie na świat, wykluczające pojęcie PRAWDA, a stawiające zamiast niego słowo WIARA, taki chrześcijanizm uważam za piękny.

Chrześcijanizm polegający na patrzeniu na świat przez pryzmat egoizmu wyznawania własnej religii, jest dla mnie ohydny i uwłaczający mojej wolności, jak i wolności ludzi, tej wiary nie podzielającej.

pzdr.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Mar 28 2005, 06:23 PM
Post #2
Gawril Princip






Grupa: Użytkownicy
Postów: 208
Dołączył: 1-December 04
Skąd: dZ-Ow
Nr użytkownika: 172
Poglądy Polityczne:A-I/C.


QUOTE
akcja katoli, mająca na celu modlenie się za prostytutki


Nie wiedzialem ze t0 na seri0 jest... blink.gif ...aaaaaale jaja-


--------------------
''Szlachetnym jest kto zna ból
Od ognia, który w żądzy spala
Iskrzący wstrząs
W jego łonie
Gorący krzyk
Ognia!''

Per Yngve Ohlin... suicide on April 12, 1991

* * *
GG[7173817] DeoVolante@o2.pl ...Life Eternal!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Mar 28 2005, 06:29 PM
Post #3
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



Ja też nie wiem, czy to na serio jest... chodzi o samą ideę... - bzdura!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 4 2005, 03:56 PM
Post #4
kossak



Creature - Townsfolk


Grupa: Użytkownicy
Postów: 303
Dołączył: 13-July 04
Skąd: Brodnica
Nr użytkownika: 28
Jabber Id: kossak@chrome.pl
Poglądy Polityczne:A-chrześć.


QUOTE
Dzisiaj większość ludzi wyznaje właśnie tę religię i nie zastanawia się nawet, czemu akurat bóg Jahwe miałby rządzić ich życiem, a nie np. Brahma czy Allah.

a moze dla tego, ze to po prostu jeden i ten sam bóg?

co do prostytutek:
QUOTE
No bo przecież te dziewczyny co nie mają pieniędzy i idą zarabiać na ulicę, to są złe, to są wysłanniczki szatana.
modlitwa nie jest dla tego, ze to grzesznice i wogole czarownice, tylko dla tego, zeby nie musialy wykonywac tego zawodu.

QUOTE
Tak więc chrześcijanizm indywidualny, traktowany jako indywidualny wybór i indywidualne spojrzenie na świat, wykluczające pojęcie PRAWDA, a stawiające zamiast niego słowo WIARA, taki chrześcijanizm uważam za piękny.
tak, z tym że Jezus mowil "Ja jestem drogą, PRAWDĄ i życiem" co znaczy ze to, co On nauczał JEST prawdą. (ale nie załamuj się: "Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami" [Mk 9,40] smile.gif)


--------------------
When Anarchist comes into play, you may return target sorcery card from your graveyard to your hand.

Those who will not follow are doomed to lead.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 4 2005, 04:34 PM
Post #5
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



QUOTE
a moze dla tego, ze to po prostu jeden i ten sam bóg?


Skoro tak, to czemu deklarujesz się np. jako chrześcijanin (wierzący w boga Jahwe), skoro uznajesz, że wszystkie religie mówią o tym samym Bogu, tylko inaczej go nazywają.
Dlaczego więc wyznajesz akurat religię chrześcijańską, skoro nie wyznając jej, również możesz wierzyć w tego Boga, który, jak sam stwierdziłeś (a może źle zinterpretowałem Twoje słowa) jest nieopisany i nie ma imienia?...

Ja właśnie wierzę, że Bóg jest jeden, i niezależnie od tego, jaką religię wyznajesz, mówisz o tym samym Bogu, a to jaki sobie dobierzesz repertuar wierzeń to już tylko cała otoczka i próba oddania temu Bogu czci.

Według mnie, wszystkie religie są nieudolną próbą opisania Boga, którego opisać się nie da.

Dlatego wierząc w Boga, nie nazywam się chrześcijaninem, mimo, że (bardzo możliwe), że mówię o tym samym bogu, co np. papież.

QUOTE
modlitwa nie jest dla tego, ze to grzesznice i wogole czarownice, tylko dla tego, zeby nie musialy wykonywac tego zawodu.


Gdyby wszyscy byli tacy dobrzy jak Ty, świat byłby piękny biggrin.gif ale niestety katole tak właśnie pojmują prostytutki (czyt. grzesznice, czarownice).

QUOTE
tak, z tym że Jezus mowil "Ja jestem drogą, PRAWDĄ i życiem" co znaczy ze to, co On nauczał JEST prawdą.


Co innego Jezus, który jest przywódcą religijnym i dokonując cudów, udowadniał, że niejako pochodzi od Boga, a co innego przeciętny chrześcijanin, który mi wmawia, że jego religia jest najbardziej słuszna i jedyna prawdziwa.

QUOTE
(ale nie załamuj się: "Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami" [Mk 9,40] smile.gif)


"A jeśli ktoś stanie się gorszycielem jednego z tych małych, którzy mają wiarę, to lepiej dla niego będzie, jeśli mu uwiążą kamień młyński u szyi i wrzucą go do morza" [Mk9,42] smile.gif

"Kto tedy zaprze się Mnie i nauki mojej przed tym plemieniem wiarołomnym i grzesznym, tego również Syn Człowieczy wyrzeknie się" [Mk 8,38] smile.gif

Ale spoko... i tak wierzę w nieskończoną dobroć Boga... laugh.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 4 2005, 04:56 PM
Post #6
bitelz



Anarchista-zwyrodnialec


Grupa: Użytkownicy
Postów: 279
Dołączył: 1-February 05
Skąd: Dublin
Nr użytkownika: 232
Organizacja: Czarne Bataliony Maurycego Rothbarda
Jabber Id: bitelz@histeria.pl
Poglądy Polityczne:@-kap.


QUOTE(pietruha @ Mar 28 2005, 05:27 PM)
Np. akcja katoli, mająca na celu modlenie się za prostytutki. Przeciętny człowiek powie: "piękna inicjatywa". Dla mnie jest to obraza! Jeżeli ktoś mi mówi "pomodlę się za Ciebie", tzn. że stawia się ponad mną, uważa mnie za grzesznika, osobę chorą, którą trzeba wyleczyć. Nienawidzę takiego podejścia do świata. To jest właśnie ten uniwersalizm, którym gardzę.

Nie rozumiem tego zupelnie. Piszesz o uniwersalizmie w tym podejsciu, ja natomiast widze uniwersalizm w Twoim spojrzeniu.
Religia (jakakolwiek), a szerzej "swiatopoglad", to zbior pewnych spostrzerzen, wierzen, zasad, dotyczacych swiata. Naturalne jest wiedz, ze swiatopoglad, zawiera jakies definicje "dobra" i "zla" i przez te definicje "patrzy" na konkretne zachowania. Tak to dziala.
Swiatopoglad chrzescijanski wskazuje rozwiazlosc cielesna jako "zlo". z tego punktu widzenia chrzescijanie oceniaja innych ludzi, miedzy innymi te prostytutki. "modle sie za ciebie" oznacza tutaj - wedlug mnie robisz bardzo zle, schodzisz na zla droge, wspolczuje Ci, bo to sie skonczy dla Ciebie niemilo.
Tak, tu mamy do czynienia z ocena cudzego postepowania, ale to chyba nic zlego? Jesli ta ocena nie jest nachalna i nie przeradza sie w agresje, wszystko jest OK. a ty piszesz, ze "gardzisz" tym, ze ktos wyraza swoja opinie. tzn. ze wg ciebie chrzescijanie powinni powstrzymywac sie od jakichkolwiek komentarzy na temat zachowania innych ludzi (czesto tez chrzescijan!) i albo milczec albo wyglaszac uniwersalne formulki ze wszystko jest wzgledne i tak naprawde nic nie wiadomo na pewno.

QUOTE
I z jednej strony ludzie, którzy mówią: "Trzeba je do więzienia wsadzać, heretyczki!, trzeba je niszczyć! spalmy je na stosie!". Z drugiej strony ludzie, którzy obierają inne stanowisko: "Módlmy się za nie, one zeszły na złą drogę, trzeba im pomóc".
Oba stanowiska odrzucam i wypowiadam im wojnę.

czyli fizyczna agresja na kogos z kim sie nie zgadzamy a krytykowanie jego postepowania to to samo? czyli swiat idealny to nie tylko taki, w ktorym nie ma agresji na wolnosc jednostki ale takze taki, w ktorym nie wolno krytykowac ani zajmowac stanowiska wobec kogos innego?

QUOTE
Przeraża mnie sytuacja, w której podchodzi chrześcijanin do ateisty i mówi mu: "Będę się za Ciebie modlił, żebyś zszedł na dobrą drogę".

pamietaj, ze dla chrzescijanina jest obowiazkiem troszczyc sie o dobro innych ludzi. jesli wiec uwaza, ze ktos robi zle dla siebie (np. grzeszy) to ma obowiazek sie tym przejmowac.
czy cos z tym zrobic, to juz trudniejsza sprawa. oczywiscie silowe nawracanie na dobra droge to przemoc i to zapewne potepiamy obaj. natomiast wyrazanie swojego zdania - wg mnie nie.

rozumiem ze chrzescijanie moga cie irytowac gloszac swoja moralnosc, ale jak mozesz "gardzic" i "wypowiadac wojne" temu, ze ktos wyraza swoje zdanie na jakis temat?
ja moge np. napisac ze nie zgadzam sie z twoimi pogladami na anarchie, ale w zyciu nie przyszloby mi do glowy powiedziec ze "gardze" toba, bo wypowiadasz swoje poglady. toz to absurd!



--------------------
"There is one good thing about Marx: he was not a Keynesian."
Murray N. Rothbard
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 4 2005, 05:13 PM
Post #7
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



Owszem, chrześcijanie mogą wypowiadać swoje zdanie we wszelakich kwestiach, ale sposób w jaki to robią (nie wszyscy!) daje do zrozumienia osobie "grzesznej", że jest kimś gorszym i chorym, bo inaczej pojmuje dobro i zło (pojęcia rozpatrywane w kategoriach moralnych, a nie religijnych - grzech i dobry uczynek).

Nie mówię, że fizyczna agresja to to samo co krytykowanie. Albo źle mnie zrozumiałeś, albo nie chcesz mnie zrozumieć.
Chodzi o to, że obydwie postawy są, powiedzmy, niestosowne. Jeżeli chrześcijanin widzi problem, powinien się zastanowić jak go zwalczać, a nie wygłaszać tezy o "grzesznych" prostytutkach.

QUOTE
czy cos z tym zrobic, to juz trudniejsza sprawa. oczywiscie silowe nawracanie na dobra droge to przemoc


Widzisz bitelz... nawet Ty pojmujesz religię chrześcijańską jako tę dobrą drogę... eh...

QUOTE
rozumiem ze chrzescijanie moga cie irytowac gloszac swoja moralnosc, ale jak mozesz "gardzic" i "wypowiadac wojne" temu, ze ktos wyraza swoje zdanie na jakis temat?
ja moge np. napisac ze nie zgadzam sie z twoimi pogladami na anarchie, ale w zyciu nie przyszloby mi do glowy powiedziec ze "gardze" toba, bo wypowiadasz swoje poglady. toz to absurd!


Masz zupełną rację... tylko widzisz... co innego wypowiadać swój światopogląd, a co innego oceniać ludzi w kryteriach religii, która tego oceniania zabrania [Mt 7,1-5]

Ja nigdy nie powiedziałbym, że gardzę religią chrześcijańską, czy światopoglądem chrześcijańskim, o czym już wcześniej mówiłem. Gardzę natomiast ludźmi, którzy w imię tejże religii gardzą mną.

pozdrawiam
pietruha
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 4 2005, 05:13 PM
Post #8
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



Owszem, chrześcijanie mogą wypowiadać swoje zdanie we wszelakich kwestiach, ale sposób w jaki to robią (nie wszyscy!) daje do zrozumienia osobie "grzesznej", że jest kimś gorszym i chorym, bo inaczej pojmuje dobro i zło (pojęcia rozpatrywane w kategoriach moralnych, a nie religijnych - grzech i dobry uczynek).

Nie mówię, że fizyczna agresja to to samo co krytykowanie. Albo źle mnie zrozumiałeś, albo nie chcesz mnie zrozumieć.
Chodzi o to, że obydwie postawy są, powiedzmy, niestosowne. Jeżeli chrześcijanin widzi problem, powinien się zastanowić jak go zwalczać, a nie wygłaszać tezy o "grzesznych" prostytutkach.

QUOTE
czy cos z tym zrobic, to juz trudniejsza sprawa. oczywiscie silowe nawracanie na dobra droge to przemoc


Widzisz bitelz... nawet Ty pojmujesz religię chrześcijańską jako tę dobrą drogę... eh...

QUOTE
rozumiem ze chrzescijanie moga cie irytowac gloszac swoja moralnosc, ale jak mozesz "gardzic" i "wypowiadac wojne" temu, ze ktos wyraza swoje zdanie na jakis temat?
ja moge np. napisac ze nie zgadzam sie z twoimi pogladami na anarchie, ale w zyciu nie przyszloby mi do glowy powiedziec ze "gardze" toba, bo wypowiadasz swoje poglady. toz to absurd!


Masz zupełną rację... tylko widzisz... co innego wypowiadać swój światopogląd, a co innego oceniać ludzi w kryteriach religii, która tego oceniania zabrania [Mt 7,1-5]

Ja nigdy nie powiedziałbym, że gardzę religią chrześcijańską, czy światopoglądem chrześcijańskim, o czym już wcześniej mówiłem. Gardzę natomiast ludźmi, którzy w imię tejże religii gardzą mną.

pozdrawiam
pietruha
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 4 2005, 05:24 PM
Post #9
bitelz



Anarchista-zwyrodnialec


Grupa: Użytkownicy
Postów: 279
Dołączył: 1-February 05
Skąd: Dublin
Nr użytkownika: 232
Organizacja: Czarne Bataliony Maurycego Rothbarda
Jabber Id: bitelz@histeria.pl
Poglądy Polityczne:@-kap.


jestem przekonany, ze religia chrzescijanska nie nakazuje gardzenia grzesznikami.
z tego wynika ze potepiasz "zlych" chrzescijan, a nie sama religie. przez "zlych" chrzescijan rozumiem ludzi, ktorzy w zaslepieniu zapominaja jaki byl ich cel - dobro blizniego - a oddaja sie jedynie potepianiu zlego uczynku.

z drugiej strony pamietaj ze "tam gdzie drwa robia, wiory leca". jesli ktos wyraza swoja opinie na czyjs temat i to jeszcze uzywajac terminow "dobro" i "zlo" to praktycznie zawsze bedziemy mieli doczynienia z jakims rodzajem oceny. i nie popadajmy w paranoje: jesli ksiadz na kazaniu potepi prostytucje jako grzech albo powie "modlmy sie za prostytutki bo nie wiedza co czynia" to czemu mialbym pogardzac takim ksiedzem? ze obraza prostytutki? bez przesady! ze nimi pogardza? z tych slow to nie wynika. ze potepia ich zachowanie jako naganne? owszem, ale nie ma w tym nic zlego - od tego jest, zeby pewne zachowania chwalic a inne ganic. przeciez sluchanie ksiedza i wysluchiwanie jego opinii na swoj temat jest calkowicie dobrowolne...


--------------------
"There is one good thing about Marx: he was not a Keynesian."
Murray N. Rothbard
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 4 2005, 05:30 PM
Post #10
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



QUOTE
jestem przekonany, ze religia chrzescijanska nie nakazuje gardzenia grzesznikami.
z tego wynika ze potepiasz "zlych" chrzescijan, a nie sama religie. przez "zlych" chrzescijan rozumiem ludzi, ktorzy w zaslepieniu zapominaja jaki byl ich cel - dobro blizniego - a oddaja sie jedynie potepianiu zlego uczynku.


No a co ja mówiłem na początku? blush.gif

...może małe przypomnienie:

Nie jestem oczywiście żadnym wrogiem tejże religii.

Tak więc chrześcijanizm indywidualny (...) uważam za piękny.


QUOTE
przeciez sluchanie ksiedza i wysluchiwanie jego opinii na swoj temat jest calkowicie dobrowolne...


Zgadza się. Dlatego wyraziłem jedynie swoje zdanie na ten temat. Słuchać opinii księdza na swój temat nie mam zamiaru wink.gif


pzdr.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 17 2005, 06:17 PM
Post #11
mao_chce_tu






Grupa: Użytkownicy
Postów: 15
Dołączył: 17-April 05
Nr użytkownika: 290



No, nie, z tą pogardą czy jakimś upokorzeniem prostytutki przez modlitwę to mi nie trafia... bo to tak samo, jakby czuć się pogardzanym z tego powodu, że ktoś na ciebie patrzy, albo podaje ci rękę - w końcu żyjemy społecznie i cały czas zależymy od siebie nawzajem. Ktoś, kto modli się za prostytutkę, po prostu jest współodpowiedzialny za nią - a zarazem nie on tu decyduje, tylko Bóg i ona.
Ryby pływają, ptaki fruwają, człowiek się modli smile.gif


--------------------
Lubię słowo indolencja. Dzięki niemu moje lenistwo wydaje się czymś niezwykle wyrafinowanym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post


Fast ReplyReply to this topicTopic OptionsStart new topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 

Wersja Lo-Fi Obecna data i czas: 15th August 2005 - 01:15 AM

Zareklamuj nas    Top Listy