Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

post Apr 2 2005, 02:16 PM
Post #1
LovelyAngel



__anarco_SkinHead____


Grupa: ALF & RASH
Postów: 916
Dołączył: 15-July 04
Skąd: Neverland
Nr użytkownika: 37
Organizacja: Rude Boys Social Club
Jabber Id: lovelyangel@jabber.papla.pl
Poglądy Polityczne:Cenzura!


Zrodlo:
- Andrzej Zwawa <zb@eco.pl>,
- Neoeconomicus <neoeconomicus@most.org.pl>.

Balcerowicz musi dostrzec

http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34474,2581416.html

Zbigniew Witkowski* 02-03-2005 , ostatnia aktualizacja 02-03-2005 19:58

Przez 15 lat polskiej transformacji nasi ekonomisci, lacznie z samym Balcerowiczem, byli bezradni wobec wysokiego bezrobocia. Zrzucanie winy na populistow jest jedynie dowodem ich bezradnosci.

Tak jak Lech Walesa jest niekwestionowanym liderem polskiej transformacji politycznej, tak Leszek Balcerowicz, legenda polskiej ekonomii, jest niewatpliwie "polskim Walesa" transformacji ekonomicznej.
W "Gazecie" z 26 lutego przeczytalem przekonujacy i dobrze udokumentowany artykul o polskiej transformacji piora premiera Balcerowicza. Artykul ma wyrazne przeslanie: mowi, ze nie bylo innego wyjscia jak odejscie od tzw. realnego socjalizmu, owo odejscie zas powinno byc tak szybkie i radykalne jak to tylko mozliwe. Sadze, ze autor ma racje. Jednak Balcerowicz pisze ten artykul 15 lat po transformacji, ktora pokazala, ze nie wszystko idzie w naszej polskiej ekonomii i gospodarce tak, jak bysmy chcieli.

W kontekscie owych doswiadczen podtrzymywanie liberalnych pogladow jest moim zdaniem niezbyt uprawnione. Tym bardziej ze wszystkich zwolennikow spolecznego spojrzenia na gospodarke autor okreslil pejoratywna nazwa populistow. Takie stawianie sprawy to manipulacja, choc przyznam, swietnie udokumentowana starannie dobranymi statystykami. Tak sie sklada, ze rowniez lubie statystyki gospodarcze, spoleczne i srodowiskowe, a nie podzielam pogladow premiera. Nie uwazajac sie za populiste, musze zabrac glos, aby przedstawic wlasne, odmienne od liberalnych ekonomistow, stanowisko.

Balcerowicz bedacy klinicznym przedstawicielem liberalow gospodarczych w stylu TINA (There Is No Alternative), ze swada wymienia szereg statystyk pokazujacych, jak dobrze sie rozwijamy. Nie przyjmuje do wiadomosci, ze jego poglady reprezentuje co najwyzej 1/3 sytych i zasobnych obywateli Polski, ktorzy w wyniku transformacji odniesli zawodowy i spoleczny sukces. Innych, pozbawionych tego sukcesu, jak np. swietnie wyksztalconych mlodych ludzi, ktorzy zebrza za praca, osoby pracujace fizycznie, ktore zarabiaja jedynie na pokrycie minimalnego standardu zycia czy niemal 20 proc. spoleczenstwa, ktore jest bezrobotna - w ogole nie widzi. Tych, ktorzy ich widza i upominaja sie o zmiane polityki spolecznej panstwa, wrzuca do jednego worka z populistami. To nie fair.

Wszyscy ekonomisci, lacznie z najwiekszymi liberalami, wiedza juz, ze pracy, zarowno fizycznej jak i umyslowej, na swiecie ubywa, wlasciciel kapitalu zas nie jest nastawiony na dawanie pracy, lecz jedynie na pomnazanie dobr. Procesy globalizacji, ktorych jestesmy i swiadkami, i uczestnikami, przyspiesza ten trend. Dowodem, ze taka sytuacja ma miejsce i u nas w Polsce, jest to, iz od 15 lat polskiej transformacji nasi ekonomisci, lacznie z samym Balcerowiczem, sa bezradni wobec utrzymujacego sie wysokiego bezrobocia. Zaklinanie rzeczywistosci i zrzucanie winy na populistow jest jedynie dowodem ich bezradnosci.


Statystyki wcale nie optymistyczne.

Przed dwoma laty Bank Swiatowy sporzadzil prognoze zmian w polskim rolnictwie. Dla podniesienia zarobkow pozostalych rolnikow i zwiekszenia efektywnosci rolnictwa w Polsce sugeruje ona koniecznosc wylaczenia z pracy na roli w okresie ok. 10 lat 80 proc. obecnych gospodarstw. Czy to realne? Oczywiscie nie, poniewaz wowczas bezrobocie ukryte w rolnictwie przejdzie w jawne i ok. 2 mln ludzi wraz z rodzinami okaze sie kandydatami na garnuszek panstwa. Ich ponowne wprowadzenie na rynek pracy, przy zalozeniu, ze stworzenie jednego miejsca pracy kosztuje ok. 50 tys. zl, daje gigantyczna sume 100 mld zl, nie liczac kosztow szkolen i adaptacji zawodowej nowej armii pracownikow. Oto przyklad gigantycznych problemow, jakie mamy do rozwiazania w przypadku bezrobocia.

Przejdzmy do innych, rownie dostepnych statystyk. Coz to za panstwo dobrobytu, w ktorym maleje liczba obywateli. Tendencja negatywna utrzymuje sie od kilku lat, a jej przyczyna nie sa migracje, lecz drastycznie zmniejszajaca sie liczba nowo narodzonych dzieci. Przed kilku laty ubywala nam rocznie wioska, dzisiaj co roku znika nam z mapy Polski srednie miasteczko.

Warto zapytac, czy pomoc socjalna dla rodzin z dziecmi to populizm, czy dzialanie w dobrze pojetym, spolecznym interesie. Albo inaczej, czy dochod dwoch osob jednakowo zarabiajacych - jednego z kilkorgiem dzieci, drugiego samotnego - powinien byc opodatkowany wedlug przychodu na zarabiajacego czy wedlug przychodu na czlonka rodziny? Pytanie ma glebszy podtekst - czy chcemy w przyszlosci - za 15-20 lat - dla utrzymania wysokiego tempa wzrostu gospodarczego korzystac z masowego importu sily roboczej np. z Azji czy Afryki, czy chcemy aby naszymi nastepcami byli nadal ludzie tu urodzeni, tu wychowani i tu wyksztalceni? Czy to kolejny przejaw populizmu, czy proba odpowiedzi na pytanie, kto ma zadbac o nasza starosc? Obawiam sie, ze liberalowie nie patrza az tak daleko.

Kolejna statystyka. Premier Balcerowicz twierdzi, ze zroznicowanie dochodow w Polsce utrzymuje sie na umiarkowanym poziomie. Tymczasem profesor Stefan Kozlowski w podreczniku ekorozwoju ("Ekorozwoj. Wyzwanie XXI wieku") podaje niezwykle pouczajaca statystyke. Wynika z niej, ze do lat 70. ubieglego stulecia dochody pracodawcow i pracobiorcow w krajach uprzemyslowionych wzrastaly rownolegle do wzrostu PKB. Jednak od tego czasu dochody pracobiorcow wzrastaja coraz wolniej, pracodawcow zas - coraz szybciej. Wniosek: pracodawcy przestaja sie dzielic zyskiem z pracobiorcami proporcjonalnie do jego wzrostu.

Czyzby liberalowie gospodarczy mieli na to jakies wytlumaczenie? Rosnacy rozziew miedzy dochodami pracodawcow i pracobiorcow swiadczy o zalamywaniu sie niepisanej, choc przestrzeganej umowy spolecznej, ktora pozwalala na uczciwy podzial wypracowanego zysku. Liberalny ekonomista odpowie na to - dzisiaj kazdy pracobiorca, nabywajac akcje przedsiebiorstwa, staje sie niejako pracodawca. To prawda, jednak znowu obejmujaca bogatsza czesc spoleczenstwa i tylko w tych panstwach, gdzie obywatele maja swobodny dostep do rynku kapitalowego. W chwalonych ostatnio przez Billa Gatesa Chinach taki dostep dla pracobiorcow jest co najmniej iluzoryczny.

Dlaczego nie udalo sie zrobic wiecej?

Globalizujacy sie rynek pozwala na coraz skuteczniejsze wylamywanie sie miedzynarodowego kapitalu spod kontroli panstw narodowych. Wspolczesnie takie panstwo jak Polska moze jedynie zabiegac o kapital, nie moze go natomiast dyscyplinowac.

Przy okazji warto zauwazyc, ze spoleczenstwo demokratyczne jest bardziej kosztowne i prawdopodobnie mniej wydajne (z punktu widzenia miedzynarodowego pracodawcy takiego jak Bill Gates) od spoleczenstwa zarzadzanego autokratycznie np. Chin. Czy dla liberalnej doktryny ekonomicznej i naplywu obcego kapitalu (ktorego i tak jest za malo w stosunku do potrzeb) mamy prawo poswiecac najwazniejsza wartosc, jaka udalo nam sie niedawno zdobyc? W ostatnich latach na skutek apeli pracodawcow powaznie ograniczylismy prawa pracownicze. Warto w tym miejscu zadac pytanie, czy wszystkie kroki i koncesje poczynione na rzecz pracodawcow przyniosly istotne ograniczenie bezrobocia?

Na koniec podam jeszcze jeden wskaznik. Mierzy on subiektywny poziom dobrostanu badany od wielu dziesiecioleci w krajach uprzemyslowionych. Okazuje sie, iz mimo ewidentnego wzrostu PKB, poziom dobrostanu w tych krajach nie wzrastal, a w ostatnich dziesiecioleciach nawet ulegl obnizeniu. Nie sadze, aby obnizenie subiektywnego poziomu poczucia dobrostanu bogatych spoleczenstw bylo wynikiem propagandy populistow.

Liberalni ekonomisci umieja rozwiazywac problemy ekonomiczne - chwala im za to. Jednak kiedy od lat mantra liberalow spod znaku TINA sa propozycje, ktore z jednej strony prowadza do schematycznego ograniczenia wydatkow budzetowych, a z drugiej strony do rownie prymitywnego obnizania podatkow, wyraznie widac, ze naszym zwolennikom "niewidzialnej reki rynku" brakuje nie tylko koncepcji, ale i pokory dla wiedzy i koncepcji nauk spolecznych czy srodowiskowych.

Z liberalnymi ekonomistami w jednym sie zgadzam: budzet wcale nie musi byc tak rozdety. Ale dlaczego nie zapytac spoleczenstwa np. o pelna odplatnosc za studia w panstwowych szkolach wyzszych czy naukowe projekty komercyjne (np. usprawnienie czolgu czy projekt nowego szybowca) nie sa opatrzone umowa z producentem o zwrot czesci zysku itd.
Moze trzeba spojrzec na budzet inaczej - przez pryzmat powinnosci panstwa i koniecznych platnosci, a nie wyciskac z niego pieniadze "po rowno"?

Byc moze jestem niesprawiedliwy. Byc moze obarczam wielce zasluzonego dla Polski Leszka Balcerowicza nie jego winami. Warto jednak uswiadomic, ze ci wszyscy, ktorzy nie wpadaja w zachwyt na mysl o wzroscie gospodarczym, to nie tylko populisci.



*Zbigniew Witkowski - podsekretarz stanu, Glowny Konserwator Przyrody w Ministerstwie Srodowiska


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 3 2005, 09:49 AM
Post #2
k@cap






Grupa: Użytkownicy
Postów: 588
Dołączył: 14-July 04
Nr użytkownika: 35



'Globalizujacy sie rynek pozwala na coraz skuteczniejsze wylamywanie sie miedzynarodowego kapitalu spod kontroli PANSTW NARODOWYCH'
Fajnie sie czyta takie rzeczy na forum anarchistycznym...

'stworzenie jednego miejsca pracy kosztuje ok. 50 tys'
Autor naczytal sie marksistow i mozg mu rozmiekl.Kurde,jakby tak wszyscy Polacy przestali pracowac to by byla niezla oszczednosc dla budzetu...

'Przejdzmy do innych, rownie dostepnych statystyk. Coz to za panstwo dobrobytu, w ktorym maleje liczba obywateli'
No pewnie,wiadomo przeciez ze im wiekszy przyrost naturalny tym bogatsze panstwo.Dlatego masa naszych rodakow wyjezdza co roku do Albanii czy Suazi.

'Wszyscy ekonomisci, lacznie z najwiekszymi liberalami, wiedza juz, ze pracy, zarowno fizycznej jak i umyslowej, na swiecie ubywa'
Najszybciej powinno jej ubywac w krajach najbardziej rozwinietych takich jak USA albo Japonia,czyz nie?Zkolei panstwa afrykanskie,ktore sa na poziomie kamienia lupanego,nie powinny miec takich problemow.Jak jest w praktyce?

'Czy dla liberalnej doktryny ekonomicznej i naplywu obcego kapitalu (ktorego i tak jest za malo w stosunku do potrzeb) mamy prawo poswiecac najwazniejsza wartosc, jaka udalo nam sie niedawno zdobyc?'
Brawo.Najpierw krytykujemy globalizcje a potem twierdzimy ze mamy za malo kapitalu zagranicznego.
Szkoda ze autor nie poczytal sobie jakis liberalnych tekstow(np.De Soto)zanim zaczal krytkowac...coz takie czasy.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 3 2005, 10:46 AM
Post #3
QkiZ






Grupa: Użytkownicy
Postów: 105
Dołączył: 15-March 05
Skąd: Dziura Puławska
Nr użytkownika: 250



Tak jak rola Wałęsy tak i Balcerowicza jest sporo przesadzona. Uczyłem się trochę o jego planie to wiem jedno: jak wynika z teorii organizacji, że każda nagła zmiana w systemie, który składa się z milionów ludzi, musi upaść. Dlatego powstania upadały, a młode (szybko wprowadzone) demokrację zamieniały się w rządy autorytarne.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 3 2005, 10:54 AM
Post #4
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



No cóż... Polacy przechodząc transformację ustrojową, zostali przerzuceni z jeziora do oceanu. Nic dziwnego, że się potopili... laugh.gif

...a tak przy okazji...


ohmy.gif fuck the capitalism! ohmy.gif


wink.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 3 2005, 11:57 AM
Post #5
QkiZ






Grupa: Użytkownicy
Postów: 105
Dołączył: 15-March 05
Skąd: Dziura Puławska
Nr użytkownika: 250



text "fuck the capitalism" jest tak samo demagogiczny jak "balcerowicz musi odejść".


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 3 2005, 12:36 PM
Post #6
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



Ojej... dodałem na końcu buźkę wink.gif, żeby podkreślić, że text "fuck the capitalism" zarzuciłem z przymrużeniem oka biggrin.gif

No cóż... niektórzy nie mają poczucia humoru wink.gif wink.gif wink.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 4 2005, 09:57 AM
Post #7
XaViER






Grupa: Użytkownicy
Postów: 371
Dołączył: 18-October 04
Nr użytkownika: 159
Organizacja: Federacja Anarchistyczna



QUOTE(k@cap @ Apr 3 2005, 10:49 AM)
'Wszyscy ekonomisci, lacznie z najwiekszymi liberalami, wiedza juz, ze pracy, zarowno fizycznej jak i umyslowej, na swiecie ubywa'
Najszybciej powinno jej ubywac w krajach najbardziej rozwinietych takich jak USA albo Japonia,czyz nie?Zkolei panstwa afrykanskie,ktore sa na poziomie kamienia lupanego,nie powinny miec takich problemow.Jak jest w praktyce?


właśnie tak jest. w krajach wysoko rozwiniętych pracy ubywa wraz z postępem technicznym coraz mniej ludzi jest potrzebna, aby wykonać tę samą ilość pracy. w czasach kamienia łupanego musiał pracować każdy, aby zdobyć/przetworzyć żywność. kto nie pracował ten umierał po prostu.


--------------------
XaViER
“Theory Without Action is Useless,
Action Without Theory is Pointless”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 4 2005, 10:30 AM
Post #8
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



Człowiek stworzył technologię, która go wyręczyła w pracy.
Człowiek stworzył komputery mądrzejsze od niego...

Eh... blush.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 4 2005, 08:41 PM
Post #9
k@cap






Grupa: Użytkownicy
Postów: 588
Dołączył: 14-July 04
Nr użytkownika: 35



Czyli Xavier uwazasz ze najwieksze bezrobocie jest w USA,Japonii czy Australii a najmniejsze w krajach Afrykanskich?Czy tak?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 5 2005, 05:40 AM
Post #10
XaViER






Grupa: Użytkownicy
Postów: 371
Dołączył: 18-October 04
Nr użytkownika: 159
Organizacja: Federacja Anarchistyczna



zależy co rozumiemy przez bezrobocie. w miarę rozwoju technologii siłą rzeczy mniej ludzi musi pracować. rifkin twierdzi, że musimy się przygotować na stały wzrost strukturalnego bezrobocia.


--------------------
XaViER
“Theory Without Action is Useless,
Action Without Theory is Pointless”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 6 2005, 06:21 AM
Post #11
czerwono-czarny






Grupa: Użytkownicy
Postów: 142
Dołączył: 11-July 04
Skąd: Wa-wa
Nr użytkownika: 21
Organizacja: CK-LA



QUOTE(QkiZ @ Apr 3 2005, 12:57 PM)
text "fuck the capitalism" jest tak samo demagogiczny jak "balcerowicz musi odejść".
*



OOOOOO!!! blink.gif Digital HardCore - przeciwko rasizmowi, ale za kapitalizmem i balcerowiczem? biggrin.gif Rozumiem, ze denerwuje cie prostota haseł, chciałbym przypomniec, ze hasło to nie dystertacja doktorska i ma byc krótkie - tak jest zarówno z "fuck the capitalism" jak i "balcerowicz musi odejsc" Ja akurat w obydwu nic złego nie widze i, mama nadzijee, ze to nie tyczy sie nikogo na ttym forum poza anarchokapitalistami, smuca mnie anartchisci, punkowcy itp. którzy niby sie buntuja lae jak sie cos na balcerowicza powie to "nie", "mam do niego szacunek", "wyprowadził kraj z komunizmu" itp bzdury. Powtarzam, ze licze, ze nikt tu tak nie sadzi, ale wielokrtotnie z podobnymi opiniamai zetknałem sie u ludzi, którzy powinni byc po przeciwnej stronie barykady.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 6 2005, 06:31 AM
Post #12
k@cap






Grupa: Użytkownicy
Postów: 588
Dołączył: 14-July 04
Nr użytkownika: 35



Balcerowicz to krypto komuch ktory na trwale zdyskredytowal ideologie liberalna.Zero szacunku.

bezrobocie-ogol ludzi bezrobotnych.bezrobotny-czlowiek bez pracy.
Xavier-bez zaslaniania sie jakimis nawiedzonymi futurologami-uwazasz ze bezrobocie w USA jest wyzsze niz np. w Suazi?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 6 2005, 07:10 AM
Post #13
XaViER






Grupa: Użytkownicy
Postów: 371
Dołączył: 18-October 04
Nr użytkownika: 159
Organizacja: Federacja Anarchistyczna



a jakich narzędzi używasz do oceny stopy bezrobocia? w polsce np. oficjalnie jest bezrobocie 20 proc. a tak naprawdę jest znacznie większe. wszystko zależy od tego JAK liczysz bezrobocie.


--------------------
XaViER
“Theory Without Action is Useless,
Action Without Theory is Pointless”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 6 2005, 03:25 PM
Post #14
pietruha






Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań
Nr użytkownika: 13



Bezrobotny - osoba bez pracy, stale jej poszukująca.

A bezrobocie może być jawne albo ukryte...
tzn. np. osoba uznana za bezrobotną, może handlować na czarnym rynku i mieć z tego pieniądze.

Tak samo jest z osobą "zatrudnioną", którą szef właśnie wyrzucił na zbity pysk...

Stopa bezrobocia to strasznie giętka sprawa... tongue.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Apr 7 2005, 03:15 PM
Post #15
k@cap






Grupa: Użytkownicy
Postów: 588
Dołączył: 14-July 04
Nr użytkownika: 35



To prawda,trudno dokladnie ocenic stope bezrobocia...w polsce oficjalinie mamy 3mln bezrobotnych,ale szacujesie ze 1,5mln ludzie pracuje na czarno(jak piszacy te slowa)
Tymniemniej,nie bedzie zbyt ryzykownym stwierdzenie ze bezrobocie w Polsce czy Suazi jest wyzsze niz w USA.Czy to znaczy ze jestesmy lepiej rozwiniecii technologicznie?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post


Fast ReplyReply to this topicTopic OptionsStart new topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 

Wersja Lo-Fi Obecna data i czas: 15th August 2005 - 12:47 AM

Zareklamuj nas    Top Listy