Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum Anarchistyczne _ Historia _ Ned Kelly

Napisany przez: Gru*da Jul 26 2005, 03:00 PM

Banita na antypodach

Jerzy Jarniewicz

Życie Neda Kelly'ego to materiał na barwną powieść przygodową. Ale w nagrodzonej Bookerem książce Australijczyka Petera Careya los tego banity zamienia się w przypowieść o starciu jednostki z potężnym aparatem przemocy i ucisku, jakim jest państwo i jego instytucje. W tym zderzeniu jednostka jest na przegranej pozycji, choćby starała się za wszelką cenę tej konfrontacji unikać

Ned Kelly, tytułowy bohater powieści Careya, to postać autentyczna. Ten syn irlandzkich emigrantów był legendarnym przywódcą rodzinnego gangu, który przez parę lat siał popłoch w południowo-wschodniej Australii, rabował banki i kradł bydło, zyskując sławę wroga publicznego numer jeden. Schwytany podczas krwawej obławy zginął na szubienicy w 1880 roku, w wieku zaledwie 26 lat.

Jak Bonnie i Clyde

Postać i losy Neda Kelly'ego stały się tworzywem jednej z najżywotniejszych legend australijskich, wielokrotnie opisywanej i ekranizowanej - w rolę Neda wcielił się kiedyś sam Mick Jagger. Ned Kelly, przez wielu uznawany za bohatera narodowego, który pomógł scementować świeżą i kruchą jeszcze tożsamość narodową Australijczyków, zamienił się w romantyczny mit o nieskrępowanej niczym wolności. Tym samym przyłączył się do pokaźnej drużyny wyjętych spod prawa bohaterów ludowych, takich jak średniowieczny Robin Hood, współczesny Nedowi amerykański zabijaka Jesse James czy późniejsza para przestępczych kochanków - Bonnie i Clyde.

Życie Neda Kelly'ego to materiał na barwną powieść przygodową, ale w nagrodzonej Bookerem książce Careya los tego banity zamienia się w przypowieść o starciu jednostki z potężnym aparatem przemocy.

Ned Kelly od początku skazany był na klęskę. Urodził się jako syn irlandzkiego buntownika, którego do emigracji zmusiły brytyjskie prześladowania. Carey podkreśla to irlandzkie pochodzenie Neda, przez które w oczach władzy już z góry był człowiekiem podejrzanym, naznaczonym przestępczym piętnem. W pewnym stopniu problemy Neda z australijskim prawem i protestanckim establishmentem były przeniesieniem na antypody irlandzko-brytyjskiego konfliktu, którego główny akt rozgrywał się na drugiej półkuli. Bo Irlandczycy, rugowani z ziemi na ojczystej wyspie, nie znaleźli domu nawet w odległej Australii. Ned - jako Irlandczyk w Australii - był wiecznym wygnańcem, człowiekiem bez ziemi i bez domu, tak w wymiarze mitycznym, jak historycznym.

Bandyta w bandyckim kraju

Kontynent australijski to doskonała sceneria dla opowieści o represyjnym państwie więzieniu, bowiem aż do połowy XIX wieku pełnił on funkcję olbrzymiej kolonii karnej. Przez lata tam właśnie Korona Brytyjska zsyłała przestępców i buntowników, w tym także niepokornych mieszkańców swej irlandzkiej prowincji. Podczas lektury powieści Careya trudno zresztą nie zauważyć, że mieszkający tu Irlandczycy, wśród których wychowywał się Ned Kelly, spędzają bez mała tyle samo czasu w więzieniach i aresztach, co na wolności, w wyniku czego skutecznie zaciera się granica między tymi dwoma przeciwstawnymi światami. Pozostaje im zatem ucieczka w busz i bezprawie, jak zrobił to Kelly, albo - jak jego żona - za ocean, do utopijnej Ameryki.

W wersji wydarzeń, jaką przedstawia nam Carey, Ned Kelly jawi się jako usidlona przez system ofiara, która nie wybrała życia banity, koniokrada i mordercy, lecz była do niego zmuszona. Carey buduje postać wzbudzającą jednoznaczną sympatię czytelnika - Ned jest młodzieńcem szczerym, prostodusznym i gotowym do poświęceń, pracowitym i lojalnym. Rzucił wyzwanie prawu w obronie własnej dopiero wtedy, kiedy zrozumiał, że prawo służy jawnemu bezprawiu. Jeśli historię Neda, którą śledzimy od jego urodzin do tragicznej, przedwczesnej śmierci, można nazwać opowieścią o dojrzewaniu, to jest to dojrzewanie ku pozbawionej złudzeń filozofii życiowej, lapidarnie ujętej w ostatnich słowach bohatera: "Takie jest życie". To zdegradowane życie odarło Neda z jakichkolwiek iluzji i nauczyło go jednego - państwo i jego potężne instytucje, policja, sądy, więziennictwo, szkoła, parlament, nawet środki przekazu kpią sobie z prawa. A tym samym doprowadzają do tego, że również inni to prawo lekceważą. Wymowa powieści Careya wydaje się w tym miejscu wyjątkowo radykalna - bandyta rodzi się w bandyckim kraju.

Opowieść o manipulowaniu historią

Szczególną rolę w tej powieści pełni język. Carey bowiem, posiłkując się autentycznymi dokumentami, oddaje głos Nedowi. Pozwala mówić - a raczej pisać - ofierze, a nie jej prześladowcom. Czytamy więc historię wydarzeń spisaną bez interpunkcji i nie zawsze zgodnie z normami poprawności językowej, przez człowieka, którego nikt pisać nie uczył, ale który czuje, że jeśli jego życie ma mieć jakikolwiek sens, sam musi je zapisać. Snuje więc swoją autobiograficzną opowieść w długim liście do córki. Swoje świadectwo kieruje do potomnych.

Carey nie pierwszy raz w swojej prozatorskiej twórczości podejmuje temat historii. Pisząc powieść w formie autobiografii tytułowego bohatera, dokonuje rewizji obowiązującego obrazu przeszłości: oddaje głos tym, którym głos odebrano. Walka Kelly'ego z państwem staje się więc także walką o to, by zostać wysłuchanym, by zostawić po sobie świadectwo. Tymczasem państwo, strażnik oficjalnej historii, boi się słów Neda i jego opowieści nie mniej niż jego kul. Zanim go dopadnie i w majestacie prawa powiesi, zabija go wielokrotnie, niszcząc kolejne zeszyty z jego "prawdziwą historią".

W tym miejscu niezwykła powieść Careya staje się opowieścią o manipulowaniu historią, którego - jako wytwór wyobraźni pisarskiej - sama jest świadomym przykładem. Dlatego w jej tytule nie można nie słyszeć ironii.

"Prawdziwa historia Neda Kelly'ego", Peter Carey, przełożyła Magdalena Gawlik-Małkowska, Prószyński i S-ka, Warszawa

Napisany przez: Gru*da Jul 26 2005, 03:01 PM

acha, recenzja ksiazki pochodzi z GW
http://serwisy.gazeta.pl/kultura/1,34169,2838977.html

Powered by Invision Power Board
© Invision Power Services