LovelyAngel
__anarco_SkinHead____
Grupa: ALF & RASH
Postów: 916
Dołączył: 15-July 04
Skąd: Neverland Nr użytkownika: 37
Organizacja: Rude Boys Social Club
Jabber Id: lovelyangel@jabber.papla.pl
Poglądy Polityczne:Cenzura!
|
Obiecalem umieszczenie tego artykulu dosc dawno na Forum Anarchistycznym. Obietnice swa spelniam za tem, i skolko spraszam do wiesci czytania. O moich osobistych odczuciach nie bede sie rozwodzil. Jest to dla mnie najlepszy wywiad o systemie LETS jaki kiedykolwiek powstal.
--------> SARAH: Dlaczego pokladasz tyle nadziei w rozwoju walut alternatywnych? BERNARD: Pieniadz jest jak metalowy kolczyk, ktorym przeklulismy sobie nos. Zapomnielismy, ze to my go zaprojektowalismy i teraz on nas prowadzi. Mysle, ze najwyzszy czas zdecydowac dokad zmierzamy – wedlug mnie w strone zrownowazonego rozwoju i wspolnoty – a potem opracowac system monetarny, ktory nas tam zaprowadzi. SARAH: Wiec powiedzialbys, ze czynnikiem sprawczym wszystkiego co dzieje sie, badz tez sie nie dzieje, w spoleczenstwie jest charakter pieniadza? BERNARD: Otoz to. W podrecznikach do ekonomii twierdzi sie, ze ludzie i przedsiebiorstwa konkuruja w walce o rynki i zasoby, tymczasem ja uwazam, ze rywalizuja o pieniadz, wykorzystujac do tego celu rynki i zasoby. Wiec projektowanie nowych systemow pienieznych sprowadza sie do zredefiniowania celu, do ktorego daza ludzie. Co wiecej nie uwazam, aby chciwosc i rywalizacja byly rezultatem niezmiennego ludzkiego temperamentu. Wedlug mnie zachlannosc i obawa przed niedostatkiem sa ciagle kreowane i rozwijane jako bezposredni skutek pieniadza, ktorym sie poslugujemy. Przykladowo, bylibysmy w stanie wyprodukowac wiecej niz wystarczajaca ilosc jedzenia, aby wykarmic caly swiat i na pewno istnieje wystarczajaco duzo pracy do zatrudnienia wszystkich na swiecie, ale nie starczyloby pieniedzy, aby za to wszystko zaplacic. Niedobor tkwi w naszych narodowych walutach. W istocie, zadaniem bankow centralnych jest kreowanie i utrzymanie takiego niedoboru pieniadza. Bezposrednia tego konsekwencja jest to, ze musimy walczyc miedzy soba, aby przetrwac. Pieniadz tworzony jest, kiedy banki go wypozyczaja. Kiedy bank udziela ci kredytu hipotecznego w wysokosci 100 000$ kreuje jedynie kwote kapitalowa, ktora wydasz i ktora pozniej krazy w gospodarce. Bank oczekuje, ze przez nastepnych 20 lat zwrocisz 200 000$, ale sam nie kreuje dodatkowej kwoty 100 000$, tzn. odsetek. Przeciwnie, wysyla cie w trudny swiat, abys walczyl z wszystkimi i wrocil z ta kwota. SARAH: Wiec niektorzy musza przegrac, aby inni mogli wygrac? Niektorzy nie wywiaza sie z platnosci, by inni mogli zdobyc pieniadze na splate odsetek? BERNARD: Wlasnie tak. Wszystkie banki robia to samo pozyczajac pieniadz. Dlatego decyzje bankow centralnych, na przyklad Systemu Rezerwy Federalnej w Stanach Zjednoczonych, sa tak istotne – wzrost kosztow odsetek automatycznie powoduje wiekszy udzial nieuniknionych bankructw. Wiec kiedy bank ocenia twoja „zdolnosc kredytowa” w rzeczywistosci weryfikuje, czy jestes w stanie konkurowac i wygrac z innymi graczami – czy jestes zdolny wyciagnac drugie 100 000$, ktore nigdy nie zostalo wykreowane. Jesli przegrasz, stracisz swoj dom lub cokolwiek innego, co zastawiles. SARAH: To rowniez wplywa na stope bezrobocia. BERNARD: Jest to z pewnoscia jeden z glownych czynnikow, ale chodzi tu o cos wiecej. Technologie informacyjne w coraz wiekszym stopniu pozwalaja na osiagniecie bardzo dobrej stopy wzrostu gospodarczego bez zwiekszania zatrudnienia. Jestesmy swiadkami jednego z ostatnich dostatnich okresow w Stanach Zjednoczonych napedzanych miejscami pracy. Jak ujmuje to Jeremy Rifkin w swojej ksiazce Koniec pracy (The End of Work), posad juz nie bedzie, nawet w „dobrych czasach”. Wedlug wynikow badan przeprowa-dzonych przez Miedzynarodowa Federacje Hutnikow Metalu w Genewie, za niespelna 30 lat, 2 lub 3% populacji swiata bedzie w stanie wyprodukowac wszystko co nam potrzebne na Ziemi. Nawet jesli wyniki te sa dziesieciokrotnie zanizone pojawia sie pytanie, czym zajmie sie pozostale 80% ludzkosci. Wedlug moich przewidywan, waluty miejscowe beda glownym narzedziem projektowania zycia spolecznego w XXI w., chociazby ze wzgledu na zatrudnienie. Nie twierdze, aby te lokalne waluty mialy zastapic waluty narodowe; dlatego nazywam je pieniadzem „uzupelniajacym”. Narodowe waluty wywolujace rywalizacje beda wciaz pelnic role na konkurencyjnym rynku swiatowym. Wierze jednak, ze uzupelniajacy, miejscowy pieniadz jest duzo lepiej przystosowany do rozwijania wspolpracujacych, lokalnych gospodarek. SARAH: Czy lokalne gospodarki oferuja taka forme zatrudnienia, ktorej nie zagraza wymarcie? BERNARD: Poczatkowo tak. Na przyklad we Francji mamy do czynienia z 300 lokalnymi sieciami wymiany, zwanymi Grain de Sel, doslownie „Ziarna soli”. Te systemy – ktore pojawily sie na pewnych obszarach w momencie, kiedy stopa bezrobocia siegnela okolo 12% – ulatwiaja wymiane wszystkiego poczynajac od czynszu, na plodach rolnych konczac, ale to nie wszystko. Co dwa tygodnie w poludniowo-zachodniej Francji, w Ariege, odbywa sie wielkie przyjecie. Ludzie zjezdzaja sie, aby handlowac nie tylko serami, owocami i ciastami, jak w zwykle dni, ale rowniez godzinami uslug hydraulicznych i fryzjerskich, lekcjami zeglarstwa i jezyka angielskiego. Akceptowane sa tylko waluty miejscowe! Pieniadz miejscowy tworzy prace, a ja odrozniam pojecie „praca” (work) od pojecia „posada” (jobs). Dzieki posadzie zarabiasz na zycie, natomiast praca to cos co robisz, poniewaz sprawia ci to przyjemnosc. Posady beda sie coraz bardziej dezaktualizowac, podczas gdy pozostaje prawie nieskonczona ilosc fa-scynujacej pracy od wykonania. Przykladowo we Francji mamy do czynienia z osobami, ktore daja lekcje gry na gitarze i ktore potrzebuja lekcji jezyka niemieckiego. Zadna z nich nie zaplaci we frankach francuskich. Milym aspektem waluty miejscowej jest nie wbudowywanie w nia przez ludzi, kto-rzy ja tworza czynnika niedostatku. Osoby te nie musza zdobywac pieniedzy z zewnatrz, aby moc przeprowadzic trans-akcje z sasiadem. Klasycznym przykladem sa Dolary Czasu (Time Dollars) Edgara Cahna. W momencie zawarcia umowy o dokona-niu transakcji z zastosowaniem Dolarow Czasu strony tej umowy doslownie kreuja niezbedne „pieniadze” w trakcie jej trwania. Nie ma deficytu pieniadza. Nie oznacza to jednak, ze istnieje nieskonczona ilosc waluty; nie mozesz dac mi 500 000 godzin – nikt nie ma tyle do zaoferowania. Wiec jest pewien pulap, ale nie ma sztucznego niedoboru. Taki system pomaga jego uczestnikom wspolpracowac, nie ustawia ich przeciwko sobie. SARAH: Sugerujesz wiec, ze niedostatek nie musi byc podstawowa zasada naszego systemu gospodarczego. Ale czy pojecie niedoboru nie jest fundamentalnym dla ekonomii, zwlaszcza w warunkach ograniczonosci zasobow? BERNARD: Moja analize tego pytania opieram na pracy Carla Gustava Junga, poniewaz jest on jedynym, ktory zaproponowal teoretyczna strukture psychologii zbiorowej, a pieniadz to niewatpliwie zjawisko tejze psychologii. Kluczowa koncepcja Junga jest archetyp, ktory mozna opisac jako pole emocjonalne, mobilizujace ludzi, pojedynczo lub zbiorowo, do dzialania w konkretnym kierunku. Jung wykazywal, ze kiedy dany archetyp jest tlumiony, wylaniaja sie dwa rodzaje cieni, ktore sa w stosunku do siebie odwrotne. Przykladowo, kiedy tlumione jest moje „wyzsze Ja”, odpowiadajace archetypowi Krola lub Krolowej, bede sie zachowywal jak Tyran lub Biedak. Te dwa cienie sa powiazane przez strach. Tyran jest tyranski, poniewaz boi sie okazac slabosci; Biedak obawia sie byc Tyranem. Tylko ktos, kto nie boi sie zadnego z tych cieni moze wcielic sie w archetyp Krola. Teraz wykorzystajmy te koncepcje analizujac dobrze udokumentowane zjawisko – poskramianie archetypu Wielkiej Matki. Archetyp Wielkiej Matki pelnil bardzo istotna role w swiecie Zachodu od poczatku dziejow az do konca okresu poprzedzajacego ere indoeuropejska, a w wielu tradycyjnych kulturach jest bardzo wazny po dzis dzien. Jednak na Zachodzie przez co najmniej 5 000 lat ten archetyp byl gwaltownie tlumiony, poczynajac od inwazji indoeuropejskich – wzmocnionych pogladem judeochrzescijanskim o-powiadajacym sie przeciwko Bogini, majacych swoj punkt kulminacyjny w postaci 3 w. polowan na czarownice –az do ery wiktorianskiej (1837 – 1901 – czasy panowania ur. w 1819 krolowej Wiktorii). Jezeli mamy do czynienia z represja archetypu na tak wielka skale i trwajaca tak dlugo, cienie ujawniaja sie w spoleczenstwie w sposob bardzo dobitny. Po 5 000 lat ludzie beda uwazac zachowanie odpowiadajace cieniowi za "normalne”. Pytanie, ktore stawiam jest proste: czym sa cienie archetypu Wielkiej Matki? Sugeruje, ze sa nimi chciwosc i strach przed niedostatkiem. W zwiazku z tym nie dziwi fakt, iz w czasach pre-wiktorianskich – w szczytowym momencie tlumienia Wielkiej Matki – szkocki dyrektor szkoly, Adam Smith (1723 – 1790) zauwazyl panoszaca sie wokol niego zachlannosc i niedostatek i uznal, ze wlasnie w ten sposob funkcjonuja wszystkie „cywilizowane” spoleczenstwa. Smith, jak wiadomo, stworzyl wspolczesna ekonomie, ktora mozna zdefiniowac jako sposob alokowania ograniczonych zasobow z zastosowaniem mechanizmu indywidualnej, osobistej chciwosci. SARAH: Skoro chciwosc i niedostatek sa cieniami, co reprezentuje w nauce ekonomii archetyp Wielkiej Matki? BERNARD: Najpierw nalezy odroznic Boginie, ktora stanowila wszystko to, co Boskie, od Wielkiej Matki, ktora symbolizuje planete Ziemie – plodnosc, nature, strumien obfitosci wszelkich aspektow zycia. Ktos, kto przyswoil sobie archetyp Wielkiej Matki wierzy w zasobnosc wszechswiata. Jesli brak nam tej wiary pragniemy posiadac wielkie konto w banku. Pierwszy czlowiek, ktory nagromadzil wiele dobr, aby zabezpieczyc sie przed niepewnoscia jutra, zostal automatycznie zmuszony do obrony swojej wlasnosci przed cudza zazdroscia i potrzebami. Jezeli spoleczenstwo boi sie niedostatku, wytworzy klimat, w ktorym ukaze ugruntowane powody zycia w strachu przed deficytami. To jest jak samospelniajaca sie przepowiednia! Co wiecej, od dluzszego czasu zyjemy w przekonaniu, iz w celu wykreowania wartosci trzeba uprzednio stworzyc niedobor. Chociaz jest to poglad uzasadniony w odniesieniu do pewnych dziedzin materialnych, przenosimy go do innych dziedzin, gdzie niekoniecznie jest sluszny. Przykladowo, nic nie moze nas powstrzymac przed swobodnym przekazywaniem informacji. W dzisiejszych czasach wartosc jej kosztu marginalnego jest praktycznie zerowa. Niemniej jednak wymyslamy prawa autorskie i patenty, aby utrzymac niedobor informacji. SARAH: Wiec strach przed niedostatkiem jest przyczyna chciwosci i gromadzenia skarbow, co z kolei powoduje niedobor, ktorego sie obawiano. Podczas gdy kultury ucielesniajace Wielka Matke oparte sa na obfitosci i hojnosci. Te idee daja sie wywnioskowac ze sposobu w jaki zdefiniowales spoleczenstwo, czyz nie tak? BERNARD: To nie jest moja definicja, ale wywodzi sie z etymologii. Slowo „spoleczenstwo” (ang. „community”) pochodzi od lacinskich slow munus, co oznacza dar, oraz cum, czyli: razem, posrod. Wiec spoleczenstwo doslownie oznacza ‘dawac posrod siebie’. Stad definiuje moje spoleczenstwo jako grupe osob, ktore ciesza sie z moich podarkow i je szanuja, oraz od ktorych moge oczekiwac tego samego w zamian. SARAH: Tymczasem waluty miejscowe ulatwiaja tego rodzaju wymiane darow. BERNARD: Wiekszosc walut miejscowych, o ktorych slyszalem zostalo wprowadzonych celem utworzenia miejsc pracy, ale coraz liczniejsza grupa osob inicjuje pieniadz lokalny, aby utworzyc wspolnote. Przykladowo, czulbym sie dziwnie dzwoniac do sasiada z doliny, mowiac: „zauwazylem, ze masz wiele gruszek na drzewie. Czy mozesz mi je dac?”. Mialbym potrzebe zaoferowania mu czegos w zamian. Ale jesli mam dac mu „deficytowe” dolary moglbym rownie dobrze isc do sklepu, tak wiec w koncu nie wykorzystamy jego gruszek. Jesli jednak posiadam miejscowa walute, nie mamy do czynienia z niedoborem srodka wymiany, a kupno gruszek staje sie pretekstem do interakcji. W Takoma Park w stanie Maryland Olaf Egeberg wylansowal miejscowa walute, aby wspomoc tego typu akty wymiany w ramach jego spolecznosci. Uczestnicy zgadzaja sie, ze dokladnie tak sie stalo. SARAH: Pojawia sie pytanie, czy lokalne waluty moga rowniez sluzyc zaspokajaniu podstawowych potrzeb czlowieka dotyczacych jedzenia i mieszkania, czy raczej te sektory pozostaja czescia konkurencyjnej gospodarki? BERNARD: Wiele osob kocha ogrodnictwo, ale nie moga z niego zyc w swiecie wspolzawodnictwa. Jezeli ogrodnik jest bezrobotny i ja rowniez jestem bez pracy, w zwyklej gospodarce obydwaj mozemy umrzec z glodu. Jesli natomiast dysponujemy waluta miejscowa, on moze uprawiac moja salate, za ktora ja zaplace w walucie miejscowej, ktora zarobie swiadczac usluge osobie trzeciej. Na targu rolnym na Itace jako sro-dek platnosci uzywa sie „Godzin” (Hours). Rolnicy moga wykorzystac ta miejscowa walute do najecia kogos do pomocy przy zniwach lub wykonania pewnych napraw. Niektorzy wlasciciele ziemscy honoruja Godziny jako forme zaplaty za czynsz dzierzawny, w szczegolnosci jesli nie sa obciazeni kredytem hipotecznym, ktory musieliby splacac w „deficytowych” dolarach. Jesli posiadasz lokalna walute, szybko staje sie jasne co jest miejscowe, a co nie. K-Mart honoruje jedynie dolary; ich dostawcy znajduja sie w Hong Kongu, Singapurze lub Kansas City. Tymczasem w sklepach na Itace mozna placic Godzinami jak i dolarami. Korzystajac z miejscowego pieniadza tworzysz przychylne nastawienie dla lokalnego zrownowazonego rozwoju. SARAH: Waluty miejscowe w pewnym stopniu chronia spoleczenstwo przed wahaniami w gospodarce swiatowej. Monitorowales i pracowales przy opracowaniu swiatowego systemu finansowego oraz zawierales w jego ramach transakcje. Dlaczego spoleczenstwa chcialyby sie od tego systemu odgrodzic? BERNARD: Po pierwsze, obecny oficjalny system pieniezny nie ma wiele wspolnego z rzeczywista gospodarka. Dla zilustrowania tej tezy warto przytoczyc statystyki z r. 1995, wedlug ktorych dzienny wolumen walut wymienianych na rynku globalnym wynosi 1,3 tryliona $. To 30 razy wiecej niz produkt krajowy brutto (PKB) wszystkich rozwinietych panstw (OECD – Organizacja do spraw Wspolpracy Gospodarczej i Rozwoju) razem wzietych. W ciagu 3 dni dokonuje sie obrotu suma rowna rocznemu PKB Stanow Zjednoczonych! Tylko 2 lub 3% tej kwoty dotyczy rzeczywistego handlu czy inwestycji; handel reszta odbywa sie na spekulacyjnym rynku cybernetycznego kasyna. Oznacza to, ze prawdziwa gospodarka zostala zepchnieta do roli lukru na torcie spekulacyjnym, czyli dokladnie odwrotnie niz mialo miejsce jeszcze 20 lat temu. SARAH: Jakie jest tego znaczenie? Co to oznacza dla tych, ktorzy nie dokonuja transakcji w skali miedzynarodowej? BERNARD: Po pierwsze, wladza przemiescila sie nieodwolalnie z rak rzadow do rak rynkow finansowych. Jesli rzad podejmie decyzje, ktore nie sa zgodne z preferencjami rynku – jak w Wielkiej Brytanii w r. 1991, we Francji w 1994 czy w Meksyku w 1995 – nikt nie zasiada do stolu, mowiac, „nie powinniscie tego robic”. Kryzys walutowy po prostu daje o sobie znac w danym pieniadzu. W rezultacie pareset osob, ktore nie zostaly przez nikogo mianowane w wyborach i ktore nie podlegaja zbiorczej odpowiedzialnosci, decyduje o wartosci naszego funduszu emerytalnego – i nie tylko. SARAH: Wspomniales rowniez o mozliwosci zalamania sie systemu… BERNARD: Tak. Wedlug mnie przez nastepnych 5 czy 10 lat bedzie istniala 50% szansa, ze takie wydarzenie bedzie mialo miejsce. Wielu uwaza, ze jest to perspektywa pewna i majaca o wiele krotszy horyzont czasowy. George Soros, ktory trudnil sie tym samym co ja, czyli spekulowaniem na rynkach walutowych, wnioskuje: „Niestabilnosc to zjawisko kumulacyjne, wiec ostateczne zalamanie sie wymienialnych walut jest praktycznie zagwarantowane”. Joel Kurtzman, byly redaktor „Harvard Business Review”, zatytulowal swoja najnowsza ksiazke smierc Pieniadza (The Death of Money), gdzie przepowiada bliski krach spowodowany szalenstwem spekulacyjnym. Oto jak moze dojsc do takiej sytuacji: suma rezerw wszystkich Bankow Centralnych panstw OECD to okolo 640 miliardow $. Podczas kryzysu, jesli wszystkie Banki Centralne zgodzilyby sie wspolpracowac (na co nigdy nie ma zgody) i wykorzystac wszystkie rezerwy (to rowniez nigdy nie ma miejsca), wystarczyloby funduszy na kontrolowanie jedynie polowy przecietnego dziennego wolumenu handlu. Jesli natomiast bylby to dzien kryzysowy, wolumen moglby z latwoscia ulec podwojeniu lub potrojeniu, a wtedy calosc rezerw Bankow wystarczylaby na 2, 3 godziny. SARAH: Jaki bylby tego skutek? BERNARD: Jesli tak by sie stalo, znalezlibysmy sie nagle w zupelnie innym swiecie. W r. 1929 mial miejsce krach na gieldzie, ale zlota waluta utrzymala sie. System monetarny przetrwal. Natomiast tutaj mamy do czynienia z czyms bardziej fundamentalnym. Jedyny precedens, o ktorym slyszalem to upadek Imperium Rzymskiego, ktory zakonczyl funkcjonowanie waluty rzymskiej. Oczywiscie dzialo sie to w czasach, kiedy skutki takiego zalamania rozprzestrzenialy sie po cesarstwie poltora wieku; obecnie wystarczyloby pare godzin. SARAH: Z tego wynika, ze miejscowe waluty moga zapewnic spoleczenstwu elastycznosc ulatwiajaca przetrwanie krachu monetarnego lub innego miedzynarodowego zalamania. Wspomniales rowniez, ze lokalne waluty przyczyniaja sie do promowania zrownowazonego rozwoju. Jaki jest zwiazek miedzy tymi dwiema tezami? BERNARD: Aby to zrozumiec nalezy byc swiadomym zwiazku miedzy stopami procentowymi, a sposobem w jaki dyskontujemy przyszlosc. Jesli zadam pytanie, „Czy chcesz 100 $ teraz czy za rok? ”, wiekszosc ludzi wolalaby otrzymac te kwote teraz, aby moc zdeponowac ja na bezpiecznym rachunku bankowym i otrzymac okolo 110 $ rok pozniej. Innymi slowy oferowanie 100 $ za rok jest prawie rownoznaczne z podarowaniem 90 $ dzisiaj. Takie dyskontowanie przyszlosci okresla sie mianem „zdyskontowanego przeplywu gotowki”. Oznacza to, ze w warunkach obecnego systemu lepiej wycinac lasy i deponowac pieniadze w banku; pieniadz na rachunku urosnie szybciej niz drzewo. Budowanie nieszczelnie izolowanych domow pozwala „zaoszczedzic” pieniadze, poniewaz zdyskontowany koszt nadwyzki energii w ciagu czasu zycia domu jest nizszy od wartosci srodkow, ktore musialyby byc przeznaczone na ocieplenie budynku. Tym niemniej mozna zaprojektowac system pieniezny, ktory spowoduje zjawisko odwrotne; wykreuje mechanizm dlugofalowego myslenia poprzez tzw. „oplate przestojowa”. „Oplata przestojowa” to koncepcja wylansowana 100 lat temu przez Silvio Gesella. Wedlug niego pieniadz to dobro wspolne – jak telefon czy transport autobusowy – i nalezy pobierac niewielka oplate za korzystanie z niego. Innymi slowy nalezy wprowadzic ujemne, a nie dodatnie sto-py procentowe. Jaki bylby skutek? Co zrobilabys gdybym dal ci banknot studolarowy i oswiadczyl, ze za miesiac bedziesz musiala zaplacic 1 $, aby nadal byl wazny? SARAH: Przypuszczam, ze probowalabym go zainwestowac. BERNARD: Otoz to. Znasz powiedzenie „Pieniadz jest jak nawoz; pelni swoja role tylko jesli jest rozprzestrzeniony”. W systemie Gesella pieniadz wykorzystywany jest jedynie jako srodek wymiany, nie tezauryzacji (gromadzenia). Taki mechanizm tworzylby nowe miejsca pracy, poniewaz nakrecalby proces cyrkulacji pieniadza i odwrocilby system oddzialywania bodz-cow krotkoterminowych. Bardziej oplacalnym przedsiewzieciem od wycinania drzew w celu zlozenia pieniedzy na rachunku bylaby inwestycja w zywe drzewa lub ocieplenie wlasnego domu. SARAH: Czy kiedys wyprobowano ten system w praktyce? BERNARD: Dotarlem jedynie do trzech okresow: czasy starozytnego Egiptu, 300 lat sredniowiecza w Europie oraz krotki okres w latach 30-tych XX w. W starozytnym Egipcie wreczano zeton w zamian za przechowywane zboze. Zeton byl wymienialny i stal sie swego rodzaju waluta. Kiedy po roku posiadacz 10 zetonow wracal do magazynu, otrzymywal ilosc zboza odpowiadajaca jedynie 9 zetonom, poniewaz w tym czasie szczury i gnicie spowodowaly zmniejszenie ilosci zboza, a straznikom magazynu trzeba bylo zaplacic. To rownalo sie oplacie postojowej. Egipt byl spichlerzem starozytnego swiata, byl darem Nilu. Dlaczego? Poniewaz zamiast tezauryzowac walute inwestowano w produkcyjne aktywa, ktore mialy istniec zawsze – w ulepszanie gleb i systemy nawadniania. Dowodem na to, ze system monetarny bral udzial w tworzeniu zamoznosci byl jej nagly koniec w momencie zastapienia egipskiej „waluty zbozowej” przez ustroj monetarny Rzymian, z dodatnimi stopami procentowymi. Od tamtego czasu Egipt przestal byc spichlerzem i stal sie „krajem rozwijajacym sie”, jak okreslamy go wspolczesnie. W sredniowiecznej Europie – od X do XIII w. – waluty miejscowe byly emitowane przez tutejszych wladcow, a nastepnie co jakis czas odwolywane i ponownie emitowane po poborze podatku. Byla to forma „postojowego”, ktora zniechecala do przechowywania pieniadza jako srodka wartosci. W rezultacie kwitla kultura i szerzyl sie dobrobyt, a procesy te odpowiadaly dokladnie okresom stosowania pieniadza miejscowego. W tamtych czasach wybudowano niemal wszystkie istniejace katedry. Jesli zastanowic sie nad tym, czego wymaga sie od malego miasteczka celem realizacji takiej inwestycji jak wzniesienie katedry, jest to wrecz niezwykle! SARAH: Dlatego, ze aby wybudowac katedre trzeba paru pokolen? BERNARD: Nie tylko dlatego. Poza oczywista funkcja symboliczna i religijna – ktorych nie chcialbym nie doceniac – nalezy pamietac, iz katedry pelnily istotna role gospodarcza; przyciagaly pielgrzymow, ktorzy z punktu widzenia biznesu byli odpowiednikiem dzisiejszych turystow. Katedry te budowano, aby przetrwaly wieki i zapewnialy spoleczenstwu dlugofalowy naplyw gotowki. Byl to sposob stworzenia zamoznosci dla pokolenia budowniczych i nastepnych 13 generacji! Dowodem jest to, iz obecnie ta prawidlowosc jest wciaz aktualna; przykladowo w Chartres masa miejscowych przedsiebiorstw funkcjonuje w oparciu o turystow, kto-rzy zwiedzaja katedre jeszcze 800 lat po ukonczeniu jej budowy! W okresie kiedy wprowadzenie do uzytku prochu strzelniczego pozwolilo krolom skupiac wladze na poczatku XIV w., pierwszym ich krokiem bylo zmonopolizowanie systemu pienieznego. Co nastapilo? Juz nie wznoszono katedr. Ludnosc chrzescijanska byla rownie pobozna w XIV i XV w., jednak zanikly e-konomiczne bodzce publicznych inwestycji dlugoterminowych. Posluzylem sie katedra dla przykladu. Ksiegi XII-wiecznych posiadlosci ziemskich wskazuja, ze mlyny i inne produkcyjne aktywa utrzymywano w niezwykle dobrym stanie, a stare czesci wymieniano na nowe nawet zanim zdazyly sie zuzyc. Wedlug niedawno przeprowadzonych badan, najlepsza jakoscia zycia zwykly europejski robotnik cieszyl sie w XII i XIII w.; byc moze lepsza niz w czasach wspolczesnych. Jesli nie mozna gromadzic oszczednosci w formie pienieznej, ludzie inwestuja je w cos co zaprocentuje w przyszlosci wartoscia dodana. W rezultacie taka forma pieniadza spowodowala nadzwyczajny boom. SARAH: Jednak w tym okresie chrzescijanstwo wiodlo prym w Europie, wiec mozna przypuszczac, iz wciaz tlumiono archetyp Wielkiej Matki. BERNARD: W tamtych czasach rozpowszechniono bardzo ciekawy symbol religijny: slynna Czarna Madonne. Od X do XIII w. w Europie znajdowaly sie setki posagow Czarnej Madonny, ktore w rzeczywistosci obrazowaly Izyde z dzieckiem Horusem siedzacym na jej kolanach i zostaly przywiezione z Egiptu przez pierwszych Krzyzowcow. Jej wyjatkowe krzeslo z pionowym oparciem zwano „katedra” (obecnie slowo to oznacza po prostu katedre) i, co ciekawe, takie wlasnie krzeslo symbolizowalo Izyde w starozytnym Egipcie. W sredniowieczu statuetki Czarnej Madonny utozsamiano rowniez z wizerunkiem „Alma Mater” (doslownie „Szczodrobliwa Matka”, okreslenie, ktorego do dzis uzywa sie w odniesieniu do czyjejs macierzystej uczelni). Czarna Madonna to kontynuacja Wielkiej Matki w jednej z jej najbardziej starozytnych form. Symbolizowala narodziny i plodnosc, bogactwo ziemi. Reprezentowala dusze wcielona w materie zanim patriarchalne spoleczenstwa oddzielily dusze od ciala. Tu wiec lezy bezposrednia wiez archetypowa miedzy dwiema cywilizacjami, ktore spontanicznie stworzyly systemy monetarne obejmujace oplate postojowa oraz zapewnily zwyklym ludziom niezwykly dostatek: miedzy starozytnym Egiptem i sredniowieczna Europa. Te modele ustroju pienieznego dokladnie odpowiadaja okresom czczenia wspomnianego archetypu. SARAH: To bardzo interesujace! Jaka szanse widzisz dla wprowadzenia do dzisiejszych gospodarek dostatniego i szczodrego archetypu Wielkiej Matki za pomoca miejscowych walut? BERNARD: W mojej opinii najistotniejsze kwestie, ktorym obecnie ludzkosc musi stawic czola to rozwoj zrownowazony oraz nierownosc i rozlam w spoleczenstwie, ktore sa przyczyna spiec powodujacych przemoc i wojny. Obie te kwestie mozna rozwiazac za pomoca jednego srodka zaradczego – poprzez swiadome tworzenie systemow walutowych, ktore umacniaja wspolnote i zdolnosc do rozwoju zrownowazonego. Warto zaznaczyc, iz przez pare ostatnich dekad bylismy swiadkami widocznego reaktywowania sie zenskiego archetypu. Ten proces odzwierciedlaja nie tylko ruch kobiet, gwaltowny wzrost zainteresowania ekologia oraz nowe epistemologie integrujace dusze i cialo, lecz rowniez technologie, ktore pozwalaja zamienic hierarchie na siec (np. Internet). Do tych trendow nalezy rowniez dodac fakt, iz po raz pierwszy w dziejach ludzkosci dysponujemy technologiami produkcyjnymi zdolnymi stworzyc bezprecedensowy dostatek. To wszystko sklada sie na nadzwyczajna szanse, aby polaczyc hardware naszych technologii zasobnosci oraz software archetypowych zmian. Polaczenie to nie bylo do tej pory dostepne na taka skale i w takim tempie: umozliwia nam swiadome zaprojektowanie pieniadza, ktory pracowalby dla nas, a nie my dla niego. Proponuje, abysmy opracowali systemy monetarne, ktore umozliwilyby osiagniecie zdolnosci do rozwoju zrownowazonego i uzdrowily spoleczenstwo w skali lokalnej i globalnej. Te cele sa osiagalne w przeciagu mniej niz jednego pokolenia. Czy je zrealizujemy czy nie, bedzie zalezalo od naszej zdolnosci do wspolpracy z innymi, aby swiadomie nakreslic nowa koncepcje pieniadza.
tlum. Ula M. przedruk z futurenet.org/2Money/Lietaer.html (http://www.transaction.net/money).
--------------------
|