Zrodlo: Zielona Polska (Jurek Duszynski).
Ponad 40 proc. kotów nie przeżywa pobytu w schronisku dla zwierząt. Nie wytrzymują stresu, popadają w depresję. Właśnie zaczęła się ogólnopolska akcja adopcji kotów ze schronisk.
- Ludzie, którzy chcą mieć kota, najczęściej nie wiedzą, że można go wziąć ze schroniska - mówi Ewa Gebert, prezes Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt "Animals", które zorganizowało akcję. Rok temu dzięki takiej samej akcji dotyczącej psów ich adopcja wzrosła o połowę.
- Koty mają delikatniejszą psychikę i nie są zwierzętami stadnymi. Nie wytrzymują pobytu w klatce z innymi kotami i nieustannego szczekania wokół - mówi Ewa Gebert. - Do schronisk trafiają najczęściej domowe kiciusie, wypieszczone, wychuchane. Kiedy opiekun umiera, rodzina pozbywa się kota. Dla takiego zwierzaka pobyt w schronisku to niekończąca się tortura.
Według najnowszego raportu Głównego Lekarza Weterynarii w schroniskach usypia się 12 proc. psów i 24 proc. kotów; 7 proc. psów i 17 proc. kotów nie przeżywa schroniska z innych powodów. Adoptuje się 55 proc. psów i 31 proc. kotów.
Dla Gazety Lech Kaczyński (PiS), prezydent Warszawy:
Mam kotkę z podwórka i kocura ze schroniska Na Paluchu. Czarny, wyjątkowej urody. Koty są dla ludzi leniwych, bo wymagają mniej zachodu - nie trzeba z nimi chodzić na spacery. Są miłe, przytulne, grzeją i mruczą. Można się doskonale bawić, obserwując ich zachowanie. Nieprawda, że przywiązują się do miejsca, a nie do człowieka. My z żoną wielokrotnie się przeprowadzaliśmy i koty bez problemu wędrowały z nami.
Adresy schronisk, które biorą udział w akcji, na
http://www.animalsadopcje.otoz.pl