Witajcie... coś na poprawę humoru, a może i jego pogorszenie.
Rozmowa na GG pomiędzy Bachą (moja znajoma, 15 lat) a Józkiem (znajomy Bachy, 16 lat)


--------------------------------------------------------


Bacha (20:13)
nie wiem, jak rozumiesz slowo bunt?? rozpierdalanie wszystkiego dookoła??
Józek (20:13)
bunt
Józek (20:13)
Jako bycie agresywnym
Józek (20:13)
W stosunku do tego co Cie otacza
Józek (20:13)
Rzucanie cegłówkami w gliny, Mc Donaldy
Józek (20:13)
Rozpierdalanie budynków sądowych
Bacha (20:14)
<hahaha>
Józek (20:14)
Robienie gnoju przeciwko systemowi
Bacha (20:15)
dla mnie - raczej zamiast byc agresywnym w stosunku do tego co mnie otacza - byc agresywnym do tego co mnie wkurwia, walczyc z tym, co jest dla mnie przejawem glupoty i tyranii...
Bacha (20:16)
... i nie koniecznie musi byc to zawsze walka silowa... mozna kogos niezle zamknac przez swoje logiczne myslenie.
Bacha (20:16)
jest roznica miedzy glupim buntem a tym bardziej, no ze tak powiem "dojrzalym"
Bacha (20:17)
bunt musi byc na cos ukierunkowany, musimy wiedziec przeciwko czemu sie buntujemy i co chcemy osiagnac
Bacha (20:18)
co osiagniesz podpalajac McDonald, oprocz tego ze w 99,9 % nic Ci z tego nie wyjdzie i tylko gliny Cie zgarną? poszanowanie wsrod koleżków
Bacha (20:21)
buntujesz sie zeby inni mowili : "Ej, slyszeliście co Józek zrobił" czy dlatego, zeby potrwierdzic swoja slusznosc w danej sprawie
Bacha (20:26)
odpisz mi, ja musze juz isc, pozniej przeczytam Twoja odpowiedz..,. jestem ciekawa
Józek (20:43)
Ty nie rozumiesz punka, a ja mam dosyć uswiadamiania dzieci w tej kwestii, kiedyś mi zależało, teraz mam to w dupie, nie będę na to tracił czasu.
Bacha (20:50)
ja pierdole... GÓWNO MNIE TO OBCHODZI JAK TY INTERPRETUJESZ PUNKA I CZY MNIE ZA PUNKA UWAŻASZ! Nie będę się kreować pod kogoś wzór "prawidzewego punkowca", dal mnie najwazniejsze to pozostać silną szczerą Bachą ze swoimi poglądami
Józek (20:50)
Dobra, przestań pierdolić bzdety
Bacha (20:50)
i to teraz Ty zmieniasz temat - rzecz byla o buncie
Józek (20:50)
Za rok-dwa będziesz wiedziała o czym mówiłem
Bacha (20:50)
to Ty pierdolisz bzdety drogi chlopcze
Józek (20:51)
:]
Józek (20:51)
Spierdalaj więc
Bacha (20:51)
sram na taki gowniany punk - rozpierdalanie wszytskiego! rozpierdalanie - tak, ale tego co na,m zagraza i robienie tego w umiejetny sposob!
Bacha (20:51)
ktory cos zmieni!
Bacha (20:52)
idz w cholere punkowcu wielki
Józek (20:52)
zostań hipi
Bacha (20:52)
spierdalaj z hipisami w dupia mam ich jebniete infantlne pierdolenie o wszechwielkim pokoju
Józek (20:52)
Nie jesteś punkiem, a siedzisz w klimacie bo ci imponują kolorowe ciuchy, więc ZOSTAŃ HIPI
Bacha (20:53)
co Ty mozesz o tym wiedziec dlaczego sie tym zaiteresowalam gowno wiesz
Józek (20:53)
Bo jesteś taka sama jak setki innych glutów z koszulkami pidżamy, nirvany i włochatego
Bacha (20:54)
co Ty mozesz kurwa o mnie wiedziec to nie jakas pidzama wywarla na mnie wrazenie, to nie to mnie trzyma przy tej muzyce...
Bacha (20:54)
sluchasz smaru sw THCulture
Józek (20:54)
sram na to
Józek (20:55)
nie
Bacha (20:55)
no to razem sie osrajmy
Józek (20:55)
Smar to plagiat
Bacha (20:55)
czego niby plagiat
Józek (20:55)
A THC mi nie podchodzi
Bacha (20:55)
mi chodzi o teksty
Józek (20:55)
Plagiat setek wcześniejszych kapel grających to samo, o tym samym
Bacha (20:55)
taaaaak a ile plyt slyszles
Józek (20:55)
Poza tym ukradli układkę na płyte z Celtic Frost
Józek (20:56)
dwie-trzy
Bacha (20:56)
malo mnie to obchodzi
Bacha (20:56)
yogurth jest w chuj inteligentnym czlowiekiem
Józek (20:56)
I jego kultura bakterii zapewne też
Bacha (20:56)
oni sa szczerzy i do mnie swietnie docieraja
Bacha (20:56)
bardzo smieszne, buhaha
Józek (20:57)
Dociera to majster w kąty szpachelką
Bacha (20:57)
reprezentujesz soba nic innego ja tylko BRAK ARGUMENTOW i chora ignorancje
Bacha (20:57)
czy nie mozemy spokojnie podyskutowac
Józek (20:57)
i NIŻ INTELEKTUALNY
Józek (20:58)
Słyszałaś o czymś takim?
Józek (20:58)
Nie będę z tobą dyskutował
Józek (20:58)
Jesteś dla mnie zbyt szczeniacka
Bacha (20:58)
to genialnie
Bacha (20:59)
wiesz, myslalam ze soba cos reprezetujesz niz tylko jechanie komus o "krotszym stazu"
Józek (20:59)
No, ale niestety, ja jestem tylko zgorzkniałym brudem
Józek (21:00)
Który nie jest godzien całować twych stup o pani
Bacha (21:00)
gowno mnie obchodzi czy ktos mnie nazwie punkiem czy nie, wazne ze bede Bacha i nie wyrzekne sie swoich pogladow
Józek (21:00)
A teraz spierdalaj
Józek (21:00)
"Masz 15 lat, jesteś anarchistką
nosisz wisiorek, z wielką pacyfką"
Bacha (21:00)
ja nie wiem kto tu jest zadufany w sobie...
Józek (21:01)
Oczywiście, że ja
Bacha (21:01)
pacyfke wsadz sobie w ten twoj swięty punkowy tyłek
Józek (21:01)
Mam jeszcze szereg innych wad
Bacha (21:01)
ja mam mase wad, i co z tego
Bacha (21:02)
nie wsadzaj mnie do tej samej szufladki dziewczynek ktore boja sie reki podniesc na kogos kto ich atakuje w imie chorego pacyfizmu
Bacha (21:05)
Ty mnie nie znasz, nie wiesz co robie - to samo ja o tobie i nie chce wyrazac zadnych opinii ale jak widze to Ty wlasnie tego chcesz
Bacha (21:05)
spierdalaj na dowidzenia
Bacha (21:06)
badz guru dla wszystkiech zbuntowanych punkowcow
Bacha (21:06)
krzyz na droge


-----------------------------------------------------

Wybaczcie, ale czytając takie texty, jakie tu puszczał Józek, brak mi sił i chce mi się płakać I mówię serio. Moja psychika po prostu wysiada...

Oj pietruha nic nie poradzisz,mnie to też i wkurza i smuci,ale tak naprawdę jest to śmieszne i żenadne,trzeba się w końcu uodpornić na głupotę
u mnie w mieście jest pełno takich józków...

Jak ja bym chciał znowy mniec 15 lat ,dużą anarchie na szyji i takie głupie (sic!) problemy !

Myślę ,że jeśli na 100 juzków z parę lat zostanie u Nas chocby 1 JÓZEK ,to już będzie sukces ! Ja zawsze życzliwie akceptuję młodszych kompanów! " Bądż dla mnie nadzieją..."

Jeżeli za 10 lat koleś będzie nadal anarchię postrzegał jako 'rozpierdalanie sądów' i 'rzucanie cegłówkami w gliny', to nie widzę powodów do radości...

Ale czy nie jesteśmy tu po to żeby za 10 lat nie było ani sądów ani glin i to właśnie powiem baśce i juzkowi .

Nie można do młodych ludzi wyskakiwac od raz z klasyką ,są młodzi i najważniejsze dla mnie jest to żeby z czasem zrozumieli o co Nam w tym chodzi ,życie pokaże samo czy było warto . Boję się aby Nasza sprawa nie stała się nie "atrakcyjna" dla młodszych .Punk nie jest celem sam w sobie i właśnie to im trzeba uświadomic .

Przecież nie chodzi o cel, ale o metody działania.

Czy Ty naprawdę nie widzisz, że Józek to gówniarz, któremu fascynacja buntem przejdzie za rok, czy max. dwa lata? Takich jest na pęczki. Pierdoleni romantyczni nieżyciowcy, którzy potrafią tylko drzeć ryja o pięknych ideałach i (w najlepszym wypadku) brandzlować się przed komputerami, czytając w necie texty Bakunina o nieograniczonej wolności.

Koleś pewnie nawet nie wie, czym jest anarchizm, nigdy się nie zaangażował w żadną akcję, za to pewnie ma tysiąc naszywek na ciuchach i codziennie pochłania hektolitry punka płynących z głośników komputera... BEZPIECZNY BUNT, kiedy mama da jeść...

Nic o mnie nie wiesz ! Co do mojej matki to ja kopac w ziemi nie będę !
Nie sprowokujesz mnie do wdania się z Tobą w rozmowę której celem będzie obrażanie kogokolwiek . I nie interesuje mnie wyśmiewanie człowieka tylko dla tego że ma ograniczone podejście do tego na co większośc społeczeństwa ma gdzies .

...i to by było na tyle, bo chyba nie zrozumiałeś, o co mi chodzi...

Ponieważ temat ten bezemnie by nie powstał i chcę, żeby coś się z niego ciekawego mogło rozwinąć, pragnę wyjaśnić parę istotnych spraw i mój pogląd na ten temat.
Ja owego młodego człowieka trochę poznałam (trochę, ale z tych ważnych stron) i nie mogę ukrywać że mimo wszystko jest inteligenty. Zaczyna jednak źle wykorzystywać swój potencjał, zatrzymał się na pewnym etapie ewolucji i myśli że dalej nic nie ma. Sądzi, że w sprawie wiedzy o innych ludziach i o świecie osiągnął już wszystko (i kto to mówi: 16 latek!!!), dlatego zaczęła go napełniać chora duma. Nie wiem jakim prawem on może wydawać o mnie takie sądy, skoro w gruncie rzeczy mało o mnie wie. To samo mogę powiedzieć o nim, dlatego nie chciałam wyrażać pochopnych opinii na jego temat, jednak sam się o to prosił!
J. był niegdyś jak to mawiał, zapalonym anarchistą, teraz rzekomo jest jedynie apolityczny. Nie jest to istotne, gdyż w ogóle cała rozmowa miała prawić o BUNCIE, a nie o ANARCHIŹMIE. Różnica jest wielka.
Jeśli jego wizja subkultury punk polega na buncie w postaci rozpierdalaniu wszystkiego dookoła i chlaniu jaboli to ja się pod takim punkiem nie podpisuję. Nie w to uwierzyłam, kiedy zaczynałam słuchać punk rocka, wkręcać się w klimat. Swój bunt przez nieograniczoną agresję może wykazywać każdy, pierwszy lepszy dresiarz właśnie taki jest. Punk dla mnie był buntem przemyślanym, ukierunkowanym na coś, buntem skutecznym. J. naprawdopodobniej źle mnie zrozumiał, kiedy pisałam iż do buntu nie zawsze potrzebne są pięści i kamienie. Wcale nie neguję ich obecności, a kiedy słowa przestają docierać do wroga stają się one wręcz konieczne. Lecz - po co nam zaczynać od końca? Nic dobrego to nie przynosi, a swą logiką i myśleniem możemy zostać o wiele bardziej zapamiętani. Może mały przykład jak ja to widzę. Swą nienawiść do szkolnej instytucji pan J. najchętniej wyrażałby zapewne chodzeniem na wagary. Jaki to ma być jednak punkowy bunt, skoro wszelkie penerstwo z innych środowisk subkulturowych opuszcza notorycznie zajęcia szkolne. Zresztą - sami sobie narobimy niepotrzebnych problemów. Dla mnie dobrym buntem będzie to, gdy zostanę w szkole i swoimi opiniami wbiję w ziemię ciało pedagogiczne, kiedy umiejętnie potrafiła będę znegować święte dla nich prawidła. Problem w tym, że nie wszystkich stać na kompetentne myślenie. Dla nich wyjściem może być ucieczka, owszem. Wiem jednak, że J. stać na wykazanie się inteligencją przeciwko tym przykładowym nauczycielom. Po prostu wpadł w błędne koło, chociaż jemu się wydaje, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
J. stwierdził, że mam iść do hipisów. Ideologia hipisów wydaje mi się infantylna i po prostu głupkowata. To w punku szukałam myślenia. Pewna część punków to jednak zawsze będą bezmóżdży chuligani. Punk to wściekła rebelia, niesamowita siła - lecz budować ją powinna nie siła pięści lecz głównie siła umysłu. Taka walka zostanie zapamiętana i będzie skutkować.
Nie jestem dziewczynką, która w imię pacyfizmu da się bić w mordę. Do pana J. może wreszcie dojdzie co miałam na myśli pisząc o przeciwstawianiu się umysłem, kiedy dostanie ode mnie petardę w ryj na pobudkę. Na pewno nie chodziło mi o braku agresji. Agresja będzie zawsze i wszędzie, a w pewnym stadium bunt bez agresji też nie będzie możliwy!
Na jednym się naprawdę zawiodłam. Zawsze sądziłam, że punk powinien być tolerancyjny wobec poglądów drugiego punka, że głupie kłótnie tylko dzielą naszą i tak już dosyć rozbitą subkulturę. Każdy z punkowców winien być inny, a próbowanie stworzenie wzoru "prawdziwego punkowca", jak to odebrałam wypowiedzi J., absolutnie mija się z celem. I z punkiem jako takim, który powinien być pochwałą do rozwijania się indywidualizmu, nie ma nic wspólnego.
No

Pozdrawiam

Pietrucha ! Ja dlatego może jesten punx'em że nikogo nie rozumiem ?
" Koleś pewnie nawet nie wie, czym jest anarchizm, nigdy się nie zaangażował w żadną akcję, za to pewnie ma tysiąc naszywek na ciuchach i codziennie pochłania hektolitry punka płynących z głośników komputera... BEZPIECZNY BUNT, kiedy mama da jeść.. "
Treśc odebrałem pod swoim adresem ; twoje intencje były inne ? Wybacz .

Drwan! (bo to chyba Ty napisałeś ostatniego posta ). To zdanie nie było do Ciebie. Cały mój post odnosił się do Józka. Spokojnie!

I jest różnica między nierozumieniem czyichś słów, sformułowań itd. a nierozumieniem czyichś poglądów czy sposobu zachowywania się


No i widzę, że wjechało na mój jakże ulubiony temat - PUNK Tak więc proponuję małą dyskusję na temat tego zagadnienia.
Wg mnie jakiekolwiek dzielenie się na subkultury to bzdura, ale spoko, Wasza wola W każdym razie, mam pytanko:
Kiedy człowiek staje się punkiem? ... proste, a zarazem trudne pytanie...

Zaczynamy...

kiedy dostanie legitymacje

Pierwsza odpowiedź poprawna! Czekam na następne!

(ostrzegam, że jestem przygotowany na tę rozmowę )

Kiedy go nazwą PANKIEM...

A J. właśnie nie zrozumiał mojego sformuowania...

A kiedy czlowiek staje się punkiem? Kiedy się nim czuje, moim skromnym zdaniem... I kiedy inni czują że on nim jest, identyfikują go z tym. Proste.

Yyy, to wyzej to bylam ja

Bycie punx ? ,o losie ! nigdy nie myśląłem o tym !
Czas ludzi przemiął ! Nadchodzi czas punk'ów !
Nigdy tego nie wiedziałem i martwie się że w niczym mi to nie pomoże .
Punk to jakby upaśc na dno życia ,społ. i psych. , niektóży przeżywają ten upadek ,gdy ja wstałem anarchia już była .

Bacha... właśnie mnie zabiłaś...