|
|
|
|
Jun 9 2005, 10:10 PM
|
kwta
Grupa: Użytkownicy
Postów: 1
Dołączył: 9-June 05
Skąd: Lublin Nr użytkownika: 363
Organizacja: sys.kon.tra
|
Od prawie 10 lat moje poglądy są ukierunkowane bardziej w strone anarchii, punku, antyglobalizmu niz w strone nacjonalizmu. Może to bezduszna papka poglądów, ale jakoś zawszej mnie ciągneło do inteligentnego buntu przeciwko schematom. Nie twierdze, że jestem wielkim punkiem, że znam jakies dzieła literackie w tematyce anarchii. Raczej wszystko opieram na własnych przemyśleniach i staram sie być prawdziwym w tym co robie. Nie twierdze także, że w wszystko w punku mi sie podoba, że jestem fanatykiem, raczej ide swoją drogą w pokrewnych kierunkach. Jesli chodzi o muzyke to jakoś w 94-95 roku katowałem non stop kapele typu Flapjack, Illusion, H-Blockx, Body Count. Po tym ostatnim naszło mnie na rap, ale dobry, z konkretnym przekazem. W tej chwili jakoś znów powróciłem do starych czasów, ale moze w nowej oprawie, jakies takie neo- czy postpunkowe brzmienia oparte raczej na dźwiękach technicznych (ale ostrzegam!!!! klabing mnie nie dotyczy, to zupełnie co innego. Raczej interesują mnie kilkudniowe, skłotowe wyjebki a nie zabawa w klubach dla pań i panów z pieniędzmi). No ale przejdźmy do rzeczy... Ostatnio doszedłem do wniosku, że istnieje cos takiego jak system-antysystem. Inaczej: zbiór zachowań które niby przedstawiają niezgodnośc w tym przypadku na schematy ale same są zwykłym schematem, zwykłym nurtem. Po prostu: buntuj sie bo tak trzeba, tak należy. Jak być antysytemowcem w życiu codziennym?? Niedawno kolega mówi mi tak: "Dlaczego nie jeździsz na gape autobusami, dlaczego nie przechodzisz na czerwonym świetle??? Zrób cos przeciwko systemowi". Albo robienie obory w sklepie czy na ulicy no bo przeciez jestesmy zbuntowani i tak trzeba. Czy to prawidłowe?? Nie chodze z irokezem na głowie, nie chodze z masą naszywek, nie chlam jaboli w miejskim parku. Pracuje w markecie, mam na utrzymaniu siebie oraz siostre. W pracy nieraz już widziałem jak działa system, czym on jest. Jak działa dzisiejszy kapitalizm oparty tylko i wyłacznie na taniej sile roboczej. Np. sklep oszczedza na wszystkim, szczególnie na pracownikach, nie zatrudnia sie ludzi gdyż musi byc jak najmniej kosztów utrzymania sklepu. Skoro nie zatrudnia sie ludzi, to sklep wygląda fatalnie, a skoro wygląda fatalnie to nie ma klientów. Nie ma klientów-nie ma obrotu. Nie ma obrotu - nie ma kasy na to by zatrudnic nowych pracowników. Błedne koło. Ojjj zbaczam z tematu.
Tak jak powiedziałem czesto ludzie sie stają ofiarami włsnie takiego systemu-antysystemu. Tak jak Juzio z rozmowy na GG przedstawionej w którymś z postów, tak samo banda lokalnych dresów czy blokersów którzy okradli dziewczyne z telefonu komókowego i praktycznie są panami na ulicy. Ofiary systemu, które uwazają, że sie buntują przeciwko niemu a tak naprawde są jedna z głównych jego cześci, jak marionetki.
OK. Krótko: Na czym polega bycie przeciwko systemowi?? Czy tylko na wykrzykiwaniu sloganów i haseł czy moze bunt ma odbicie w praktyce która raczej przynosi wiecej korzysci niż szkód (o ile jest robione wszystko z głową). Jak to jest u was???
Mam nadzieje, że rozumiecie o co mi chodzi. Pzdrw.
--------------------
Prawa człowieka albo prawa rynku!!!!!!!!!!!!
|
|
|
|
Jun 10 2005, 06:43 AM
|
drwan
Grupa: Użytkownicy
Postów: 34
Dołączył: 3-June 05
Nr użytkownika: 351
Poglądy Polityczne:anarchista
|
Saluto ! Jakieś 15 lat w tym siedzę i byłem kiedyś strasznym debilem ,ale miałem szczęście trafic na ludzi którzy mi pokazali jak można życ inaczej/lepiej .Dzisiaj mam swoją anarchie -tą w głowie ,a wyrosła ona na glebie na której mój wrodzony nonkonformizm nie zdegenerował się w jakieś szowinistyczne ścierwo .Napawa mnie też radością to iż mając w tym momencie możliwośc "przeglądania" jednej z miliardów stron w sieci moja uwaga skupiona na tym to właśnie Forum .
|
|
|
|
Jun 10 2005, 10:51 AM
|
pietruha
Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań Nr użytkownika: 13
|
QUOTE "Dlaczego nie jeździsz na gape autobusami, dlaczego nie przechodzisz na czerwonym świetle??? Zrób cos przeciwko systemowi". Fajne, fajne Mam kumpla, który jakieś 5 lat temu oświadczył mi: "Będę anarchistą!", ja się zapytałem: "I w czym będzie się to objawiało?", a on na to: "No będę pierdolił system, przechodził na czerwonym świetle itd..." Oczywiście po miesiącu już nie był 'anarchistą'... dzisiaj jest metalem z długimi włosami i kolczykiem w uchu QUOTE Nie chodze z irokezem na głowie, nie chodze z masą naszywek, nie chlam jaboli w miejskim parku. I chwała Ci za to! A temat bardzo ciekawy, na pewno wyprodukuję coś więcej, ale później, bo teraz nie mam zbyt dużo czasu pzdr.
--------------------
Dryfujemy ku autorytarnemu systemowi, a zasadnicza zmiana musiałaby oznaczać zwrot w wielu kwestiach o 180 stopni. Ale zwrotu tego nie są w stanie dokonać obecne elity. Może to się stać jedynie pod wpływem ruchu społecznego, który zażąda głęboko demokratycznych przemian; ruchu, który uczyni głos najbiedniejszych i najbardziej poszkodowanych grup społecznych słyszalnym; ruchu, który dom po domu, zakład po zakładzie, dzielnica po dzielnicy, gmina po gminie, "od dołu ku górze", przejmie demokratyczną kontrolę nad najważniejszymi aspektami życia społecznego.
|
|
|
|
Jun 11 2005, 03:09 PM
|
Guest
Unregistered
|
Ja jakieś 12 lat temu postanowiłem, że zostaję punkiem (a raczej stwierdzam „jestem punkiem”, bo po prostu odkryłem, że punk do mnie pasuje a nie ja dopasowuję się do punka). Spodobało mi się, że w punku są tylko 2 przykazania i żadnego innego: 1.bądź sobą, 2.niema żadnych przykazań. Od początku punkowania byłem zwolennikiem anarchii, ale mało o niej wiedziałem i jak ktoś mi mówił, że w anarchii wszyscy się pozabijają, to odpowiadałem, że przynajmniej nie będzie nudno i każdy będzie mógł robić to na co ma ochotę. To była właśnie taka bardziej punkowa (do szokowania opinii publicznej) niż anarchistyczna anarchia. Aż pewnego razu jeden z moich kolegów przestał być punkiem i pozbywał się wszystkiego związanego z tym tematem. Prawie wszystko trafiło do mnie. Wśród różnych starych zinów znalazła się też Mać Pariadka. Najpierw stwierdziłem, że ci anarchiści, to jacyś politycy są (za mądrze piszą i w ogóle ich nie rozumiem) i mam ich gdzieś, bo ja chcę anarchii, a nie ich anarchizmu. Ale wpadłem. Mać Pariadka coraz mocniej łapała mnie w swe sidła (po prostu otwierała mi oczy na fakt, że taką anarchię naprawdę można by zbudować i wcale zaraz wszyscy nie musimy się pozabijać). Zacząłem czytać klasyków (Bakunin, Kropotkin, Malatesta, Proudhon itp.), żeby więcej się o tym dowiedzieć i najbardziej przypadli mi do gustu anarcho-komuniści. Dzięki tekstom Kwaterki i Rymarczyka w Maci dowiedziałem się, o istnieniu niejakich sytuacjonistów. Czytałem coraz więcej o nich stwierdzając „ja pierdole, to dopiero anarchia”. I tak zostałem tym kim jestem dziś, a raczej rozwinąłem to co tkwiło we mnie od dawna. Dziś mam 25 lat i nadal jestem punkiem, nadal chcę anarchii, nadal jestem sobą.
|
|
|
|
Jun 11 2005, 06:34 PM
|
Gawril Princip
Grupa: Użytkownicy
Postów: 208
Dołączył: 1-December 04
Skąd: dZ-Ow Nr użytkownika: 172
Poglądy Polityczne:A-I/C.
|
Wruszyla mnie Twoja historia...
--------------------
''Szlachetnym jest kto zna ból Od ognia, który w żądzy spala Iskrzący wstrząs W jego łonie Gorący krzyk Ognia!''
Per Yngve Ohlin... suicide on April 12, 1991
* * * GG[7173817] DeoVolante@o2.pl ...Life Eternal!
|
|
|
|
Jun 11 2005, 07:44 PM
|
pietruha
Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań Nr użytkownika: 13
|
QUOTE Wruszyla mnie Twoja historia... Gawril, jesteś brutalny A wracając do tematu, bunt przeciw systemowi nie polega na rzucaniu kamieniami w policjantów czy podpalaniu sądów, ale na jak największym, najskuteczniejszym i najszybszym usamodzielnianiu się, budowaniu oddolnych inicjatyw i odcinaniu się od tego, czego nie możemy znieść... Dobra... tak na serio, to przerabialiśmy już to tysiąc razy, nie chce mi się pisać pzdr.
--------------------
Dryfujemy ku autorytarnemu systemowi, a zasadnicza zmiana musiałaby oznaczać zwrot w wielu kwestiach o 180 stopni. Ale zwrotu tego nie są w stanie dokonać obecne elity. Może to się stać jedynie pod wpływem ruchu społecznego, który zażąda głęboko demokratycznych przemian; ruchu, który uczyni głos najbiedniejszych i najbardziej poszkodowanych grup społecznych słyszalnym; ruchu, który dom po domu, zakład po zakładzie, dzielnica po dzielnicy, gmina po gminie, "od dołu ku górze", przejmie demokratyczną kontrolę nad najważniejszymi aspektami życia społecznego.
|
|
|
|
Jun 12 2005, 11:21 AM
|
drwan
Grupa: Użytkownicy
Postów: 34
Dołączył: 3-June 05
Nr użytkownika: 351
Poglądy Polityczne:anarchista
|
Najlepsze w punk'u jest bycie punk'iem między punk'ami ! Wtedy to jest życie ,a jaka historia .
|
|
|
|
Jun 14 2005, 04:45 PM
|
Guest
Unregistered
|
Ta wasza cała anarchia... Morze teorii, wulkan utopii.. Państwo zastąpione wspólnotą. Radość, brak wyzysku, powszechna idylla. Bądźcie nadal podwórkowymi don Kichotami. Ile się słyszy o tej walce z systemem, nawet tutaj: "chodzi o to, żeby się oddolnie organizować".. Jedyne co potraficie zorganizować to gromadkę znajomych żeby najebać się przed koncertem. Nie stwarzacie wobec systemu żadnej alternatywy, bo jesteście jego zaprogramowaną częścią. Jesteście buntującym się w obliczony sposób fragmentem organizmu i nie znajdziecie sposobu, żeby przestać nim być. Możecie o tym marzyć, możecie snuć plany, a nawet usiłować działąć. Jesteście dla systemu szczepionką- osłabionym szczepem, który pomoże przetrwać epidemię. Żyjecie w czasie, który wymaga walki, ale nie walczycie. Mówicie o takiej czy innej konieczności, ale nie jesteście w stanie stworzyć niczego konstruktywnego (jak chciał Bakunin- niszczenie jest kreowaniem). Chcecie, czy nie- jesteście w stanie zrobić tylko tyle, na ile pozwoli wam wasz właściciel, a system pozwala wam na złudzenie samodzielnego myślenia. Niczego nie osiągniecie.
|
|
|
|
Jun 14 2005, 07:10 PM
|
pietruha
Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań Nr użytkownika: 13
|
Piękna przemowa, Gościu, ale zabłądziłeś. Powinieneś wlepić ten texcik na forum punkserwis'u, a nie tutaj.
z utopijnym pozdrowieniem, pietruha - człowiek, który nigdy niczego nie dokonał
(ciekawe ile Ty dokonałeś, godząc się na ten system, hę?...)
--------------------
Dryfujemy ku autorytarnemu systemowi, a zasadnicza zmiana musiałaby oznaczać zwrot w wielu kwestiach o 180 stopni. Ale zwrotu tego nie są w stanie dokonać obecne elity. Może to się stać jedynie pod wpływem ruchu społecznego, który zażąda głęboko demokratycznych przemian; ruchu, który uczyni głos najbiedniejszych i najbardziej poszkodowanych grup społecznych słyszalnym; ruchu, który dom po domu, zakład po zakładzie, dzielnica po dzielnicy, gmina po gminie, "od dołu ku górze", przejmie demokratyczną kontrolę nad najważniejszymi aspektami życia społecznego.
|
|
|
|
Jun 15 2005, 01:27 PM
|
Guest
Unregistered
|
Przepraszam, że nie umieściłem tego postu w odpowiedniej rubryce. Myślałem, że miło zostanie odebrana próba pogwałcenia panującego porządku, a danie upustu pragnieniom złamania krępujących moje poczucie wolności zasad nie zostanie zbesztane. Proszę zatem o wybaczenie i z niekłąmaną skruchą wracam na ścieżki wyznaczone przez Zacnych Moderatorów. Módlmy się za zasady braku zasad strzegące. Amen.
|
|
|
|
Jun 15 2005, 01:45 PM
|
Guest
Unregistered
|
A- jeszcze odpowiedź. Dlaczego sugerujesz, że zgodziłem się na ten system? Nie zgodziłem się. Przyjąłem do wiadomości fakt znalezienia się w nim (o ile SYSTEM istnieje). Mam świadomość, że działam w systemie jako jeden z trybikow, ale wiem też, że jest to swego rodzaju koniecznością. Ze swojej strony staram się być podwójnym agentem. Chcę szkodzić systemowi, ale z drugiej strony oddaję mu niezbędne minimum. System, pomimo swoich wad, jest przynajmniej gwarantem względnego spokoju. Wyzyskuję go dając się wyzyskiwać i nie chcę tak naprawdę go niszczyć. Stawiam siebie PONAD systemem, depczę go, kopię, a czasem mu służę, bo POZNAŁEM ten system. Jestem w stanie go oswoić. Całkowite zniszczenie systemu nie leży w waszym interesie, bo na jego miejsce zacznie pojawiać się nowy- o tyle dla nas niebezpieczniejszy, że nieznany. Obecny system przyzwyczaił nas do siebie, wyrobil nawyki i nawet nauczył nas odczuwania przyjemności ze swego istnienia. Mimo minusów są też plusy. Ale nie zgodziłem się na ten system, tak samo, jak nikt nie zapytał mnie czy chciałem być ochrzczony.
|
|
|
|
Jun 15 2005, 04:37 PM
|
pietruha
Grupa: Moderatorzy
Postów: 913
Dołączył: 9-July 04
Skąd: Konin/Poznań Nr użytkownika: 13
|
QUOTE Przepraszam, że nie umieściłem tego postu w odpowiedniej rubryce. Nie chodzi o rubrykę, ale o całkowicie inne forum ____________________________ Widzisz Gościu... gdybyś był bardziej opanowany i nie rzucał się z motyką na słońce, to nawet fajnie by się z Tobą gadało, ale niestety... Nie znasz ludzi, wypowiadających się tutaj, więc Twoje wnioski na ich temat są co najmniej dziecinne. Co do Twojej wypowiedzi, masz myślenie bliskie mojemu, tylko że ja jestem wrędnym utopistą, a Ty nie Poza tym, ja nie chcę niszczyć systemu (nawiasem mówiąc, hasełko 'olewaj system' jest dobre, ale dla niedojrzałych punkoli ), ale ten system, który zastałem, rodząc się... Anarchia to też system.
--------------------
Dryfujemy ku autorytarnemu systemowi, a zasadnicza zmiana musiałaby oznaczać zwrot w wielu kwestiach o 180 stopni. Ale zwrotu tego nie są w stanie dokonać obecne elity. Może to się stać jedynie pod wpływem ruchu społecznego, który zażąda głęboko demokratycznych przemian; ruchu, który uczyni głos najbiedniejszych i najbardziej poszkodowanych grup społecznych słyszalnym; ruchu, który dom po domu, zakład po zakładzie, dzielnica po dzielnicy, gmina po gminie, "od dołu ku górze", przejmie demokratyczną kontrolę nad najważniejszymi aspektami życia społecznego.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|
|
|