----- Original Message -----
From: Aniela Roehr
To: Jurek Duszynski
Sent: Wednesday, July 20, 2005 11:17 PM
Subject: Cala prawda o dzialalnosci gospodarczej w Miedarach i beztrosce
Inspekcji weterynaryjnej!
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2830887.html Gdzie jest 500 zwierzat, ktore pojechaly do schroniska w Miedarach.
Malgorzata Goslinska 20-07-2005, ostatnia aktualizacja 20-07-2005 20:24
Do prywatnego schroniska w Miedarach od trzech lat trafia dwa razy wiecej psow, niz figuruje w dokumentach. Inspektorat weterynarii nie kontroluje transportu bezdomnych zwierzat.
Schroniskiem dla zwierzat w Miedarach zainteresowala sie Fundacja Arka z
Warszawy, gdy w maju likwidowano przytulisko w Starachowicach. - Nie moglismy znalezc miejsca dla starachowickich psow. Nikt ich nie chcial, bo wszystkie schroniska w Polsce sa przepelnione, a Miedary chcialy az 12. Za jednego dostaly 227 zl - mowi Aniela Roehr z Arki.
Sprawdzila, skad jeszcze Miedary biora zwierzeta. Okazalo sie, ze schronisko ma podpisana umowe az z 14 gminami. Sa to: Pyskowice, Strzelce Opolskie, Siewierz, Kluczbork, Brzeg, Zbroslawice, Wielowies, Psary, Zdzieszowice, Miasteczko Slaskie, Piekary Slaskie, Tworog, Swierklaniec i Klobuck.
Glowny Inspektorat Weterynarii podaje, ze w 2003 roku [to najnowsze dostepne
dane - przyp. red.] schronisko w Miedarach przyjelo 251 zwierzat. Roehrowej ta mala liczba nie dala spokoju. Spytala we wszystkich 14 gminach, ile psow i kotow oddaly Miedarom. Z jej wyliczen wyszlo, ze az 551, czyli ponad dwa razy wiecej! Nieoficjalnie ustalila, ze podobna roznica pojawila sie rok pozniej. Arka przekazala sprawe Slaskiemu Wojewodzkiemu Inspektoratowi Weterynaryjnemu. - Schronisko jest dobrze utrzymane - oswiadcza spokojnie Tadeusz Sarna, slaski lekarz weterynarii.
Rzeczywiscie. Jest czysciutko, budy nowe, na podworzu rosna drzewka w
drewnianych klombach, siatki wybiegow upiekszaja pelargonie. Znajduje sie pod lasem, na uboczu wsi. Jednym slowem - sielanka.
- Ale liczby zwierzat sie nie zgadzaja. 500 gdzies zniklo - nie odpuszczam
lekarzowi. - Albo dane sa falszowane. Caly czas sledzimy sprawe - tu Sarna
odsyla mnie do Adama Drewnioka, powiatowego lekarza weterynarii w Tarnowskich Gorach.
Drewniok jednak sprawe dawno zakonczyl. Sprawdzil dokumentacje w schronisku i wyrywkowo kilka adopcji. Wszystkie zwierzeta byly pod wskazanymi adresami.
W Miadarach jest jednak niewiele adopcji. 170 zwierzat oddanych w 2003 roku to skromnie jak na Slask. - Moze gina w czasie transportu? - podsuwam Sarnie.
- My kontrolujemy tylko warunki w schronisku. Zwierzeta sa dowozone pojedynczo. Musielibysmy za kazdym jezdzic - ucina lekarz i proponuje mi kontakt z prokuratorem.
Roehr: - Obowiazkiem lekarza weterynarii jest ustalic, co sie stalo z tymi 500 zwierzetami. To on powinien oddac sprawe do prokuratury. My to zrobimy na pewno. Masowa eutanazja jest karalna.
Anna Czempik, wlascicielka schroniska w Miedarach, nie zatrudnia hycla,
wylapywaniem i dowozem psow zajmuja sie poszczegolne gminy. - Wiec musi kwitowac odbior, bo nie dostanie pieniedzy - zauwaza Roehr.
- Ale nie wszystkie zwierzeta wpisuje w stan. Mamy umowy z innymi, mniejszymi schroniskami, ktore biora od nas psy, jak nasze jest przeladowane - wyjasnia Czempik, wcale nie wypierajac sie roznicy w liczbach ustalonej przez Arke.
- Co to za schroniska? - dopytuje.
Czempik: - W tej chwili juz zadne, bo wszystkie sie polikwidowaly.
- A jakie to byly? - naciskam.
Okazuje sie, ze tylko jedno w pobliskich Wilkowicach, rowniez prywatne. Nim
zostalo zamkniete, bylo wokol niego wiele kontrowersji. Towarzystwo Opieki nad Zwierzetami podejrzewalo miedzy innymi, ze Wilkowice sprzedaja psy na walki.
Schronisko w Miedarach jest male, na 160 zwierzat. Nawet te miejsca nie sa
zapelnione. W tej chwili zyja tu 104 psy. Nie prowadzi akcji adopcyjnej, nie ma strony internetowej. - Ktos bierze pieska i przekazuje informacje o naszym schronisku dalej, bratu, koledze, znajomym - mowi Czempik.
Roehr: - 500 zwierzat po 200 zl od lba to ladna suma. W ten sposob zarabia sie na psach. Wspaniala dzialalnosc gospodarcza.
Drewniok: - Moze sprawa powinien zajac sie urzad skarbowy?
Wyslal:
Jurek Duszynski
tel.kom. 0-504 609 797
j.duszynski@rsepliz.most.org.pl
http://www.zielonapolska.org.pl