Witam
W związku ze zbliżającymi się wyborami i jednocześnie z toczącą się już kampanią wyborczą i antywyborczą, chciałbym rozpocząć dyskusję na temat form uświadamiania społeczeństwa nakierunkowanym na dostarczanie informacji o demokracji uczestniczącej. Ja od dzisiaj zaczynam roklejać nalepki, rozdawać ulotki itd. w swoim mieście, głównie z textami o demokracji uczestniczącej. Tylko jest jeden problem. Mianowicie, przecięny Kowalski zobaczy np. text: "Demokracja - tak! ALE tylko uczestnicząca" i co dalej? Powiedzmy, że go zaciekawi czy zaintryguje pojęcie "demokracja uczestnicząca", ale nie będzie wiedział, co z tym zrobić dalej. Oczywiście na ulotkach, nalepkach będę wstawiał link do stronki o bojkocie, ale to nie wystarczy. Nie każdy ma neta na chacie i nie każdy może tę stronkę obejrzeć, więc przydałoby się np. podać adres do jakichś punktów informacyjnych, np. w Poznaniu takim punktem jest Rozbrat, ale już w Koninie takich punktów brak, no może poza moim pokojem
Tak więc, wychodzę z pytaniem, jak można polepszyć przepływ informacji o bojkocie wyborów, demokracji uczestniczącej i w ogóle o anarchizmie. Czekam na propozycje
pozdrawiam,
pietruha