Spoleczenstwo buntu.

"jak dziecie wyrwane z chaosu
by powiedziec...
powiedziec poprzez niemy krzyk...
krzyk i placz
o swoich marzeniach..."


Masa krytyczna 24.09.2004r.
BBH rozpoczela ten dzien od zamazywania symboli faszystowskich na murach, oraz przejechania okolo 50km w celu blizej nie okreslonym. Spotkanie wszystkich rowerzystow odbylo sie pod hala "Luczniczki" (w miejscu zakonczenia jednego z etapow Tour de Pologne... tam gdzie sprawozdawca pocil sie nad pieknem brudnej, smierdzacej i zasyfialej Brdy... co do sportowej chwaly tego miasto, to na szczescie prawda; rowniez, jesli chodzi o zielen i piekno). Na wstepie wytypowano co glowniejsze, najbardziej aktywne osoby, jako organizatorow, ktore uzgodnily wszystko z czekajaca juz godzine wczesniej policja.
Wielu rowerzystow mialo wczepione miedzy szprychami zdjecie Adama...
Caly przebieg byl spokojny, czasem bylo kilka zaczepek ze strony kierowcow, ale zawsze kilku rowerzystow zatrzymywalo ruch, aby reszta mogla spokojnie przejechac... okrazano kilka rond, wstrzymywano ruch na kilku ulicach... caly czas majac na karku policyjny
radiowoz... by dojechac do miejsca, w ktorym Adam, najbardziej znany bydgoski rowerzysta, ktory swa aktywnosc przyplacil utrata zycia... zapalono znicze, rowniez BBH byla na to przygotowana, mimo, ze nie popieramy "lagodnosci" Mas Krytycznych, chodzilo
o zycie czlowieka, ktory poswiecil je w walce o sciezki rowerowe i lepsze traktowanie rowerzystow przez innych uczestnikow ruchu...
Uczczono rowniez Adama minuta ciszy... przy powalonych rowerach, symbolizujacych wypadek... co bardziej bogobojni, pomodlili sie rowniez za Adama, gdyz sam byl wierzacy. Na miejscu byli fotoreporterzy, udzielono wywiadu radiowego... byc moze, gdy to pisze, juz mozna o tym czytac... z ust reporterow, ktorzy jezdzili samochodami... i wyczuli sensacje... zobaczcie, tam zginal czlowiek!!! Kultura spektaklu...
Na miejscu byli Przyjaciele, Rodzina i te blizsze dusze Adama... stad placz jednej z uczestniczek...
Nie wiadomo jeszcze, ale prawdopodobnie byla to moja ostatnia Masa w tym miescie... szykuje sie prawdopodobnie rozbicie BBH i dzialanie bez jakiejkolwiek
nazwy... Wiadomo, ze BBH bedzie probowalo zasponsorowac to miejsce tablica pamiatkowa... "Tu zgninal rowerzysta! Potracony przez pijanego kierowce!".
Myslimy o wykorzystaniu reklamy agencji ochrony... i tam umieszczeniu tego napisu.
Cala akcja, oprocz koncowki byla bardzo glosna... dzwoniono, trapiono, gwizdano, rozmawiano glosno........... pokazano... rowerzysci rowniez stanowia czesc ruchu!

Dziatwa rozjechala sie badz do klubu, gdzie spotyka sie bydgoska alternatywa, badz do wlasnych, cieplych, wolnych od smrodu spalin domkow...
Coz, wiekowo to juz na pewno wymiekam... ekipy punX, ktora tam przyjechala juz wcale nie kojarze, z reszta, pokolenie przed nimi... rowniez...
Wkurzylo mnie myslenie schematyczne... to, ze ktos wyglada jak skinhead od razu musi byc jakos wrogo nastawiony... i np. miec ladunek wybuchowy w torbie...
Dlatego, postaram sie byc na nastepnej masie... z zartem... z flaga: "SkinHeads 4 Bike Road"... tak dla zgrywki bardziej... i umyslnym stworzeniu szeptow myslowych...
Musze odzyskac swoja tube, bo mam pomysla na podklad... cos z franscuskiej, RASHowej Nabat! Records... albo non-stop: "Red Skins", "Guerrilla! Oi!", "Resistensa SkinHeads"...
Ciekawe jakie bylyby reakcje, fanaberie i fobie... Ludzie tak bardzo grzebia w uogulnieniach, w schematach... we wlasnych lekach przed nieznanym... albo znanym z opowiadan... zapowiadac sie moze nader ciekawie. Oi! Oi! Oi Polloi!
- http://www.nodo50.org/rashmadrid/mp3/Guerr...!_-_1939-99.mp3

Wyscigi miedzy samochodami.
Ma to swoja anglojezyczna nazwe... ale wyleciala mi ona z glowy. Cos z "...hall" chyba...
Odbywa sie to to, w dosc zakamuflowanym skladzie.
To o czym pisze, odbylo sie dzien pozniej, po Masie Krytycznej.
Na czym polega? Ano, na sciganiu sie miedzy samochodami wlasnie.
Cieszy, ze jest to zabawa dla obojga plci, bez roznic wiekowych i swiatopogladowych...
Podstawa: w pelni sprawny rower i ochraniacze!!!

Co sadzisz o "rowerowym gansteryzmie"?
- http://www.livejournal.com/community/zielony_anarch/
Czesc dysputy na ten temat na liscie "Anarchizm.Pl" i na forum "Forum Anarchistyczne".


- http://www.masa.bydgoszcz.prv.pl
- http://www.hydepark.pl/grupa/spin
- http://www.hydepark.pl/grupa/wolne_miasto_bydgoszcz
- http://www.bydzia.pl
- itd.

W zamysle mam stworzenie pamiatkowej strony po Bromberg Bike Hooligans. Jest to pierwsza w Polsce, i jedyna w swoim rodzaju grupa romantycznych rowerzystow, odnoszaca sie bezposrednio do "rowerowego gansteryzmu", ze swoja otwarta krytyka Mas Krytycznych, jako rozwiazania niepelnego, potrzebujacego uzupelnienia, wlasnie w tego typu grupach.
Obecnie, istnieja dwie grupy rowerowe, smiele odnoszace sie do "bike gangsters". Jedna jest w Warszawie, a druga rozpada sie w Bydgoszczy.
Jest mase zdjec z wycieczek rowerowych, troche zdjec w kominiarkach... sam mam nawet zdjecia zrobione ok. 4, 5, moze 6 lat temu... z "iksami" na dloniach...
Moze warto powiedziec cos o historii... sam tego jeszcze nie wiem, czy jest sens.
Moze po prostu to przemilczec... zostawic tylko dla ludzi, ktorzy wtedy, w tym okreslonym czasie i miejscu potrafili sie zjednoczyc...
Wiem, ze na pewno jest sens mowic bezposrednio o sabotazu, o roznych jego odmianach, o tym, ze nie sa to chuliganskie wybryki, o tym, ze sa ludzie, ktorzy widza w tym mase indywidualnego romantyzmu, pomostu spelniajacego ich samych, ich marzenia i cele im przyswiecajace. Ot, spoleczenstwo buntu... rozwiane miedzy zielenia i czernia...
Dla Ziemi, dla zwierzat, dla ludzi - dla Swiata, dla innych...
Dla mnie samego BBH to sporo nauki o ludziach ich zachowaniach... podziwnianie odleglej, jeszcze dzikiej Przyrody... i forma ucieczki od schorowanej cywilizacji...
Jesli nie powstanie ta strona... to znajdzie ona swoje miejsce chociazby w pamieci...

Inni chca spiewac piosenki, jak to bardzo jest zle... i wogole... pisac petycje, skladac milonowy podpis... ciagle w tej samej sprawie - prosze bardzo!
Sa tez i tacy... ktorzy poszli nieco odmienna sciezka... juz dawno temu.
Kultury sie zmieniaja... zmieniaja sie ideologie... zmieniaja sie slogany... zmieniaja sie etykietki... bunt zawsze bedzie istnial...
"... nasze dzieci przyjda po nas..." Zlodzieje Rowerow - "Emo'la".



_world_in_my_heart_
Pozdrawiam,
Cri de Pagan Coeur
(bez kierunkowego!) 0.608.197.099
(SMS moga przychodzic z innego numeru!)

P.S.: Podalem bledna informacje dt. akcji przeprowadzonej przez Green Anarchism Society, za co przepraszam.
Jestem coraz mniej zwiazany z tym regionem... dlatego moge mylic juz fakty...
Akcji dokonano na powstajacym PoloMarket. Sensu akcji nie zmieniono, a sam hipermarkietu Netto przepraszac nie zamierzam.
Wyzysk i zniszczenie ekosystemu ma tylko jedno imie - globalny kapitalizm; z zaznaczeniem, ze istnieje forma "dobrego kapitalisty"!
W tym miejscu, prosze o kontakt grupy pracownicze, chcace wspolnie dzialac w akcji: "Hipermarkiety niszcza lokalna spolecznosc".
Akcje sa w pelni pokojowe i zniszczen, co najwyzej dokonuje sie na antyprzyrodzie nieozywionej.
Czas pokazac, ze nie istniejemy z naszymi odrebnymi sprawami - wiele spraw sie przeplata tematycznie!

Z ludzmi obdarzonymi fobiami nie chce zadnej wspolpracy!
Ta droga nie jest prosta... ma ona sporo przemyslen, a wiec jest kreta...
::no::respect:::::::::::::

Pozdrowienia tematyczne: Bydgoska Masa Krytyczna, Warsaw Car Killers oraz Bromberg Bike Hooligans.
Specjalne: Beciaczek moj kochany Kociaczek miaaaaallllllll!
_eMo_VeGaN_sKiN_gIrL_ Oi! Oi! Oi!