|
|
|
|
Oct 20 2004, 03:48 PM
|
KLAPEK
Grupa: Moderatorzy
Postów: 676
Dołączył: 24-July 04
Nr użytkownika: 60
|
CODE | Gazeta.pl > Nauka > Medycyna - informacje
¦roda, 20 paĽdziernika 2004
Jak wygl±da hodowla żywych skór
Margit Kossobudzka, Korespondencja z Lozanny 19-10-2004, ostatnia aktualizacja 20-10-2004 10:01
W laboratoriach sadzi się i hoduje... skórę. Wkrótce nie będzie się niczym różniła od tej prawdziwej. Już teraz służy do eksperymentów, których nie chcieliby¶my przeprowadzać na własnej skórze
Prototypy sztucznej skóry pozwalaj± już uczonym zgłębiać tajniki procesów, jakie w niej zachodz± pod wpływem słońca, starzenia się czy zanieczyszczeń ¶rodowiska. Ograniczaj± też potrzebę korzystania w testach ze zwierz±t laboratoryjnych, a nawet ułatwiaj± znalezienie leków na AIDS - mówiono na zakończonym w ubiegłym tygodniu w Lozannie międzynarodowym zjeĽdzie specjalistów od inżynierii tkankowej.
Hodowla ludzkiej skóry ma do¶ć krótk± historię. Sama idea narodziła się już pod koniec lat 70., ale jeszcze do niedawna metod± in vitro (tj. w laboratorium) udawało się odtworzyć jedynie zewnętrzn± jej czę¶ć - naskórek. Teraz naukowcy potrafi± już hodować wielowarstwowe twory, które zawieraj± również skórę wła¶ciw±, leż±c± głębiej i decyduj±c± o elastyczno¶ci i odporno¶ci. Tak zaawansowana "sztuczna skóra" nie jest jeszcze doskonała, ale mimo to stanowi bezcenny materiał dla naukowców i lekarzy. Do czego służy?
W zastępstwie zwierz±t i własnej skóry
Wyhodowana skóra wiernie na¶laduj±ca swój pierwowzór doskonale nadaje się do badania substancji codziennie bombarduj±cych nasze ciało. Można na niej bezpiecznie testować wpływ różnych dawek promieniowania słonecznego (np. promieni UVA i UVB), toksycznych substancji zanieczyszczaj±cych atmosferę, a także składników proszków do prania czy kosmetyków. Badaj± j± także lekarze, którzy staraj± się odkryć, w jaki sposób do wnętrza organizmu przedostaj± się zakażenia mikrobiologiczne.
Niektóre z tych badań do niedawna prowadzono na zwierzętach. Ale po pierwsze, wyniki takich eksperymentów s± zdecydowanie mniej wiarygodne niż przeprowadzone na ludzkiej skórze. A po drugie, europejskie prawo od 2009 roku całkowicie zabroni używania zwierz±t do testowania substancji chemicznych i kosmetycznych. Wprawdzie duże koncerny zrezygnowały już z takich testów przed kilkunastu laty, ale wiele mniejszych firm wci±ż wykorzystuje zwierzęta. Wkrótce jednak przestanie się to opłacać.
- Sztuczna skóra staniała i koszty jej użycia s± obecnie porównywalne z kosztami testów na zwierzętach. Fragment wielko¶ci paznokcia kosztuje ok. 40-50 euro. Oczywi¶cie ceny zależ± od tego, czy korzystamy z najprostszego modelu skóry, czy też z bardziej zaawansowanego - z dodatkami w postaci różnych komórek (melanocyty, komórki nerwowe). Alternatyw± s± badania z udziałem ochotników, ale im trzeba płacić, i to słono - mówi Bruno Bernard z grupy naukowej L'Oréal.
Uczeni wyłaż± ze skóry
Modele skóry ¶wietnie nadaj± się do badań chorób. Uczeni szukaj± np. ratunku dla cierpi±cych na rzadk± genetyczn± chorobę Xeroderma pigmentosum (XP), którzy maj± skórę zbyt wrażliw± na ¶wiatło. Pod wpływem promieni UV skóra każdego człowieka niszczy się - ¶wiatło uszkadza materiał genetyczny i zabija komórki. Jednak zdrowy organizm umie radzić sobie z takimi uszkodzeniami dzięki specjalnemu systemowi samonaprawy DNA. Osoby chore na XP nie maj± jednak sprawnie działaj±cych "saloników odnowy" i w bardzo młodym wieku, często jeszcze w dzieciństwie, zapadaj± na nowotwory skóry.
- Wszelkie do¶wiadczenia z udziałem tych ludzi byłyby nieetyczne, dlatego naukowcy dosłownie wyłazili ze skóry, by móc wyhodować model "chorej" skóry i przetestować j± w laboratorium. I udało się - mówi Isabella Walter kieruj±ca badaniami nad t± chorob±. - Dzięki tym badaniom wiemy, że w skórze tych osób komórki nienormalnie się dziel±, dosłownie wariuj±, jakby nie wiedziały, jakim maj± być rodzajem komórek naskórka.
- Odkryli¶my, że o rozwoju choroby mog± decydować zaburzenia w funkcjonowaniu pewnych genów. Na sympozjum po raz pierwszy pokazali¶my te dane. Mam nadzieję, że pomog± stworzyć skuteczn± terapię dla tych ludzi - podsumowuje Walter.
Królestwo nabłonków
Prawdziwym hitem jest hodowanie skóry i nabłonków do badania chorób zakaĽnych - i to nie tylko dermatologicznych. Robi± to m.in. amerykańska firma MatTek i francuska Skinethic. Obecnie można już u nich kupić nabłonek: oka, jamy ustnej, wy¶ciełaj±cy drogi oddechowe, dzi±sła oraz zawieraj±cy komórki nerwowe. Ostatnim "dzieckiem" firmy MatTek jest skóra pokryta nabłonkiem wy¶ciełaj±cym pochwę. Zawiera ona komórki zwi±zane z układem odporno¶ciowym - dendrytyczne i limfocyty T. Naukowcy mog± więc zakażać sztuczn± skórę wirusem HIV i badać, jak przebiegaj± kolejne etapy infekcji. Obecny w Lozannie przedstawiciel firmy - Mitchell Klausner - chwalił się, że wirus HIV "polubił" ich sztuczny nabłonek i można go było w nim wykryć już po sze¶ciu dniach od ekspozycji na wirusa.
Stworzenie w laboratorium nabłonka pochwy umożliwia uczonym testowanie leków - już teraz prowadzi się badania nad ¶rodkami zwalczaj±cymi grzyby Candida albicans, które często nękaj± kobiety.
O czym jeszcze marz± naukowcy? - Teraz kolej na skórę wyposażon± w naczynia krwiono¶ne - mówił prowadz±cy sympozjum Peter Frey. Dzięki temu np. można się będzie pokusić o przeszczepianie jej osobom poparzonym. To od lat spędza nam sen z powiek, ale jeste¶my już naprawdę blisko - dodaje Frey.
|
http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34138,2346691.html
--------------------
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|
|
|