Od 2008 r. UE bedzie miala wlasny system nawigacji satelitarnej, rywalizujacy z amerykanskim GPS.
Projekt ma miec jednak wieksze zastosowanie od tego, co oferuja Amerykanie. Galileo pozwoli na rownolegle przekazywanie przez kilkanascie satelitow geostacjonarnych 5 rodzajow sygnalow. Od najprostszych, dostepnych za darmo dla wszystkich uzytkownikow, po kodowana transmisje danych na potrzeby strazy granicznej, a byc moze wojska.
Koszt Galileo to 2 mld euro. Zostanie w dwoch trzecich sfinansowany przez przedsiebiorstwa prywatne. Ministrowie transportu UE zobowiazali sie natomiast wylozyc okolo 700 mln euro. Rokowania w tej sprawie trwaly od kilku lat m.in. z powodu Wielkiej Brytanii, ktora obawia ograniczenia roli GPS. Do realizacji kontraktu zglosily sie 2 konsorcja: Alcatel/Finmeccanica/Vinci oraz Thales/EADS/Inmarasat. Wybor ma byc znany w lutym przyszlego roku.
Galileo pozwoli na precyzyjne okreslenie lokalizacji nadawcy. Bedzie przydatny do badan klimatycznych, transmisji danych, walki z przestepczoscia i swiadczenia wielu innych uslug. Komisja Europejska uwaza, ze naklady zwroca sie bardzo szybko. To efekt blyskawicznego rozwoju wartosci swiatowego rynku nawigacji satelitarnej, ktory w 2002 r. byl wart 10 mld euro. W zeszlym roku podwoil sie. Do 2020 r. ma osiagnac kolosalna sume 275 mld euro. W tym momencie bezposrednio do jednego z dwoch globalnych systemow ma byc podlaczonych okolo 3 miliardow odbiorcow.
Zrodlo: Rzeczpospolita
--------------------
|