primo - pojęcie "zwierze" jest umowne dla mnie. sa koty, psy, słonie, ludzie. fafkulce. człowiek ejst odarzony cecha zwan± rozumem. nie znaczy to, że jest m±dry, albo madrzejszy od innych zwierz±t. bardziej znaczy to tyle, że może być na ludzki sposób ¶wiadomy swojej głupoty i ¶wiadomie j± niszczyć w sobie. zwierzęta mog± być m±drzejsze, czytaj mog± skuteczniej przystosowywać otoczenie do siebie i siebie do otoczenia. ale mog± nie poj±ć, że s± m±dre tak łatwo. lub głupie. tak podejrzewam, że inne stworzenia mog± takie spostrzeżenia mieć nieco bardziej ograniczone.
kot może miuaczeć przy misce. ale nie będzie miauczał tylko po to, by się porozumieć. tylko po to, by dostać mleko. ja natomiast mogę miauczeć z nim eksperymentalnie tylko po to, by nauczyć się kociego. bo postrzegam co¶ takiego jak "język" koci, pewien kod komunikacyjny, w ogóle dostrzegam co¶ tak abstrakcyjnego jak komunikacja. a czy mój kot go postrzega, to w±tpie. i ponieważ ja potrafię abstrahować a on nie, to ja moge go czego¶ nauczyć. ale on mnie nie. nie wie dostrzega, według moich podejrzeń, czego¶ takiego jak "nauka". albo postrzega w taki sposób, że nie potrafi z tego wyci±gn±c okrełonych wniosków. nie potrafi przez to tylko uczyć. sygnalizuje głód. ale w±tpie, by sygnalizował go gdy ei ejst głodny, tylko po to by pokazać Ci, jak wygl±da jego sygnał głodu.
a człowiek to potrafi. potrafi ¶wiadomie, w oderwniu od sytuacji, nauczyć pewnych sygnałów innego zwierzaka niż człowiek. to jest przejaw rozumu. nie pytaj mnie czym jest rozum. ponieważ dzięki nim orzekam to wszystko, więc obawiam się, ze rozum orzekaj±c o sobie może popełnić błedy, bo zapomni, że rzeka o sobie.
i teraz gdy posiadasz człowieka, to posiadasz tylko jego cze¶ć nierozumn±, czyli "ludzkie mięso". znaczy sie, wkrótce będzie można posidać i rozumna pewnie (socjotechnika wszedzie czycha, a juz nie wspominajmy o ty, ze "mind controle" to cia od dawna bada. więc pewnie juz jest to mozliwe. strach się bać). jednak to jak on będzie my¶leć, zależy na razie od niego, od jego temperamentu (doadam - nie wierze, ze charakter ludzki jest tylko wynikiem oddział ¶rodkowiskowych i genetyki. odpada). jednocze¶nie nie moze on kierować się swoim rozumem, np. jesli masz realn± władzę na ludzkim mięsem i zakażesz mu uczyć koty woich sygnałów, to on tego nie zrobi, choc jego rozum mu na to pozwala. czyli tu jest granica. bo człowiek przez niewolnictwo nie mozę realizować swojej natury. a zwierze (odpuszczę sobie wstawkę "inne-niż...", wiemy o co chodzi) przez bycie własno¶ci± człowieka j± realizuje, bo wła¶nie z racji swojej natury podatne jest na wpływ człowieka, jest kim¶, kto w sposób naturalny poddaje się kontroli człowieka.
sorki jak zadługo. najwyżej przeczytasz i dopowiesz dopierp PO minięciu objawów chorobowych.
strasznie mi schlebia, że trzeba my¶leć przy czytaniu moich wynurzeń. dziękuje.
POWODZENIA
--------------------
Like a bird on the wire Like a drunk in midnight choir I have tried in my way to be free
Jesus died for somebody's sins but not mine Meltin' in a pot of thieves Wild card up my sleeve Thick heart of stone My sins my own They belong to me, me
"Adam Smith's economics are not the economics of individualism; they are the economics of landowners and mill-owners"
Albert Jay Nock
|