Bestialstwo wzgledem kota.
Na bydgoskim Szwederowie postrzelono z wiatrowki bezdomnego kota. Procz srutu, kot mial zlamana miednice, wysoka temperatura i pozbawiony byl jednego oka. Za zupelna darmoche, kota wyleczyla pewna bydgoska klinika weterynaryjna. Adopcja natomiast, zajela sie bydgoska TV, a dobre serce widzow zdumialo wszystkich. Znalazlo sie wielu chetnych do adopcji wiekowego, nie w pelni sprawnego, nierasowego i nienajladnieszego kocurka. Widac, ze mimo sporego "umaszynowienia" miasta, nie wszyscy poddali sie rygorowi zycia wedle mechanistycznych zasad - i to rowniez cieszy! Jedno jest pewne, ten kocurek nie bedzie juz bezdomny, bedzie posiadal swoje wygodne legowisko, gdzie nie bedzie martwil sie o przetrwanie, zajmujac sie takimi blahostkami, jak wielogodzinne wygrzewanie sie przy coraz czesciej pojawiajacym i przeswitujacym przez okno - Sloncu.
Jesli chodzi o bezdomnosc... Bydgoski "Animals", rok rocznie prowadzi akcje wystawiania domkow dla bezdomnych kotow podczas mroznego okresu, oraz rowniez przydatna akcje informacyjna, o koniecznosci zostawiania otwartymi - piwniczych luftow.
Pozdrawiam, Sniety! Oi!
Green Anarchism Society//Animal Libertation Front.PL - InfoGroup
--------------------
|