1. wrzuciłeś to tutaj, żeby ludzie mieli się z czego pośmiać?
2. wrzuciłeś to tutaj, żeby promować pomysł autorki e-maila, który uważasz za słuszny?
No cóż... to tak jak z anarchizmem. Miasteczo-utopia, wolne od problemów, władzy, przemocy i nienawiści...
Jestem jak najbardziej za, ale... czy da się zrealizować taką ideę? Już dzisiaj ludzie próbują być wolni, szlajają się po squatach, ale mimo wszystko muszą płacić za prąd czy wodę...
W dzisiejszym świecie nie można żyć nawet na obrzeżach państwa. Podobnie jest z wegetarianizmem, tylko trochę gorzej.
Chodzi o to, żeby pomagać zwierzętom, czy żeby stworzyć kółko wzajemnej adoracji wegetarian, wegan i fruktorian?...
Dobrze byłoby Lovely, abyś zaprosił Asię na to forum, żebyśmy mogli podyskutować na ten temat...
Bo ja nie wiem, jaki miałoby to cel itd...
...a nie przeczę, że chętnie zamieszkałbym w takim miasteczku
pozdrawiam
pietruha