Ustawowe ograniczanie wysokości czynszów w prywatnych kamienicach jest niezgodne z konstytucją - uznał Trybunał Konstytucyjny.

TK zajmował się przepisem, który określa górny poziom podwyżki czynszu. Od 1 stycznia właściciele kamienic mogą rocznie podnieść czynsz maksymalnie o 10%. Trybunał uznał, że właściciele nie mogą ponosić całego ciężaru utrzymania budynków, a ograniczanie wysokości czynszów często do tego prowadziło.

Według Trybunału, właściciele powinni też mieć prawo do godziwego zysku z wynajmu mieszkań. Ograniczenie wysokości czynszu na to nie pozwałało. Z drugiej strony - jak uznał Trybunał - zaskarżone przepisy nie chroniły lokatorów. Nie pozwalały na sądową kontrolę, czy podwyżka narzucona przez właściciela lokalu była uzasadniona.

Prezes Trybunału profesor Marek Safjan podkreślił, że orzeczenie nie likwiduje wszystkich problemów dotyczących relacji pomiędzy właścicielami budynków a lokatorami, dlatego skierowano do Sejmu odpowiednie wytyczne, które będzie musiał uwzględnić już nowy parlament. Orzeczenie Trybunału zostanie opublikowane za kilka dni i wtedy wejdzie w życie.

nasza na to odpowiedz -> www.mieszkanie-prawem.w.pl

No storne tzra uporzadkowac i uaktualnic, ale i tak polecam jako odtrutke na liberalna propagande. i przyklaskujacych im niektórych @ którzy zakładaja, ze "wolnosc musi byc wszedzie" - tyylko ze w przypadku mieszkalnictwa wolnosc włascicieli to zniewolenie lokatorów.

a wolnosc twojej twarzy to zniewolenie mojej piesci.
yo! jednoczmy sie!

Dokałdnie na odwrót w tym wypadku - "piescia" sa raczej kamienicznciy, a "twarza" loaktorzy. Jest chyba róznica w tym gdy ktos kto ma dach nad głowa i stały dochód a jest pozbawiony prawa do dodatkowego zysku z kamienicy, a tym gdy w imie wolnosci własciciela ktos tarci szanse na dach nad głowa i musi isc na ulice.

Co z wolnoscia lokatorów? co z ich prawem do dachu nad głowea? Jaka jest ich "wolnosc" gdy nie maja fdzie mieszkac?

a-kapy i insi zwolennicy "wolnosci" sa widac za podwyzkami, przypominam, ze podwzki cen byly cecha charakterystyczna prl... brrrr

nie odpowiem na te pytania bo znowu wrocimy do dyskusji o tym czym jest wlasnosc, a wiem ze wy nie wierzycie we wlasnosc do budynkow, srodkow produkcji, itd. wiec nie ma to tu sensu.

podam tylko przyklad: nie masz gdzie mieszkac a ja mam mieszkanie z 2 pokojami. oficjalnie mam je legalnie takze wedlug @lewakow, bo je uzytkuje, wiec mam prawo zajmowac.
i teraz mowie - wpuszcze cie do jednego z pokojow za 1 tys zl miesiecznie. a rzad mowi - o za taki pokoj to sie nalezy jednynie 800 zl (upraszczamy, ale do tego regulacja rynku jakiegokolwiek, w tym mieszkan, sie sprowadza).
pozostaja 2 wyjscia:
1. wpuszczam cie za 800 i jestem nieszczesliwy.
2. nie wpuszczam cie. jestem jeszcze bardziej nieszczesliwy a ty, wiadomo, nie masz gdzie mieszkac.

no jest jeszcze teoretycznie 3. rozwiazanie, ktore manifestowalo sie juz w przeszlosci w "nieudanych" implementacjach komunizmow i narodowych-socjalizmow:
3. urzedas przychodzi i mowi, o tow. Bitelz za duze macie to mieszkanko na wasze "potrzeby" (<-tutaj nastepuje "obiektywna" weryfikacja moich potrzeb z zewnatrz), macie tu w puscic kolega cz-cz, bo tak wam kazemy.

stary - nie przekonasz nas, daj sobie spokoj, my jako lokatorzy bronimy lokatorow, unia wlascicieli btroni kamienicznikow, to jest walka, mys stoimy po konkretnej stronie, a ty jak chcesz to siedz okrakiem na barykadzie.

to jest najglupsza rzecz jaka dotychczas przeczytalem na tym forum...
i cos mi mowi (zdjecie?) ze to nie byl dowcip.

Wycior, nazwij mnie "zdrajca", bo ja tez jestem lokatorem a jestem "za" podwyzkami, ha ha

no to gratuluje, jestes chyba jedyny, pewnie jest to nawet ewenement wśród akapeków

"za" (w cudzyslowach) mialo oznaczac "przeciw regulowaniu rynku" co, zapewniam cie, nie jest ewenementem wsrod akapekow.

nie obchodzi mnie to, to twoj problem, jest to wrecz urocze ze prawcownik chwali szefa a lokator chce podwyzki czynszu, ale to nie ja nadmienilem, to nie moj problem, pomagamy tym ktorzy pomocy chca, nic na sile.

No i co jest złego w 1 rozwiazaniu - ja nie mam dachu nad głowa i nocuje na dworcach bop zarabiam np. 100 zł i wtedy czyns zezarłby mi cała pensje i co wtedy? zeby w sciane? A przy regulacji mam np. tre 200 zł na bułki, kawe i obiady.
I czy na prawde dal ciebie wazniejsza jest abstrakcyjna "wolnosc" i "szczescie" niz przeciwdziałanie ludzkiej, materialenej tragedii?
Poza tym przykłady z sufitu wziete maja ta wade,z e do rzeczywistosci czesto nieprzystaja - tak jest w przypadku umowy o prace, tak jest i w przypadku lokatorów. To nie jakies 2 jednostki na bezludnej wyspie si eumawiaja, tylko kamienicznik, który ma dach nad głowa i zródło zarobków z osoba, która jak nie bedzie tam mieszkac to nie ma gdzie pojsc - a czesto jest np. bezrobotna i bez prawa do zasiłku.
Patrz realnie bo "typy idealne" to sa dobre w filozfii ale w realnym swiecie zazwyczaj koncza sie uzasadnianiaem ludzkiego nieszczescia wzniosłymi zasadami.

wudac u libertarian, podobnie jak u bolszewikow ideologia bierze gore nad spoelcznym mysleniem.

pamietajmy ze wolnosc budowana na niesczesciu innych jest tylko przeykrywka dla prostackiego egoizmu.

U wielu ideologia bierze nawet górę nad zdrowym rozsądkiem.
Chodzi taki na studia dzienne, dorabia rozdając ulotki, ale domaga się wstrzymania państwowych dotacji dla szkolnictwa i niższych podatków. Wierzy że nie ma swojej firmy jedynie przez złe podatki.
Jak kamienicznik mu podnosi czynsz to go chwali, a jak straci dach nad głową to pewnie będzie twierdził że kamienicznik nie miał innego wyjścia bo złe państwo ściągało z niego wysokie podatki i musiał przerobić mieszkania na biura, żeby wyjść na swoje