rybko złota - czy ten aanrchonacjonalista odrzucał inicjacje przemocy, czy nie? bo tego akurat Hitler nie popierał. ja czytałem Gambone'a z strony a. nacjonalistów. jako¶ się groĽby nazizmu nie dopatrzyłem.
i jescze jedno - a jak komus zapłacę, by przebywał na jakim¶ terenie, nie wpuszczał innyc i pozwolił mi z niego korzystac? bo wła¶nie taka jest rola firmu ochroniarskiej. to samo robi też państwo. tyle, że państwo robi to z zrabowanych ¶rodków. a ja zapłaciłbym tylko ze swoich za taki stan posiadania, na który realnie byłoby mnie stac. i jak dla mnie to, co było by zajmowane przez odpowiednich ludzi, tak naprawdę moj± własno¶cia, bo to ja bym to kontrolował. poprzez innych. i sorry, ale ja tu nie widzę niezgodno¶ci z zasad±, że jedyna tolerowalna własno¶ć, to ta osobista (czy jask wolisz, to osobiste użytkowanie). no chyba, zę ustalisz dla każdego przedmiotu ¦CI¦LE, co to jest użytkowanie i będziesz sił± wymuszał akceptacje twojej definicji. BARDZO wolno¶ciowy pomysł. przypomina mi nieco uzasadnienie, dlaczego państwo jest konieczne, jednej pani, tworz±cej pod pseudonimem Ayn Rand. niezbyt lubianej za to podej¶cie przez akapów.
inaczej pisz±c - nie wiem, w jaki sposób zapobiegłby¶ BEZ inicjacji przemocy, lub jej grożby, rozwinięcie a się takich stosunków własno¶ciowych. a to znaczy dla mnie, ze bez aparatu państwowego można stanowić to, co ja rozumiem jak± indywidln±, bezobecno¶ciow± (jak przetłumaczyć "absente", czy jako¶ tak?) własno¶ć. może być ona po prostu stanowiona dzieki dobrowlnym umowom między ludĽmi. a nie można nikomu zakazać przebywania na jakim¶ terenie, je¶li znalazł się tam, pierwszy, albo je¶li przej±ł go od kogo¶ bez przemocy. tak samo nie można zakazać nikomu strzec "porzuconego" samochodu do czasu, kiedy wła¶ciciel nie wróci. jest to pewna forma użytkowania, jak najbardziej nienaruszalna ¶więta, bo facet zaczyna tak "używać" tego wozu jako poierwszy i tak samo bez użycia przemocy. a jak tego nie uznajesz, to twierdzisz, że ludziom pokojowo zajmujacym i używaj±cym zasobów mozna tego zabronić. czyli można wypierdolić skłotera ze skłotu. sytacja jest identyczna.
może sie przemoianuja na komunistycznego obiektywiste (co to jest obiektywizm polityczny, sam poszukaj, misiu)?
to może będę pisał, że popieram anarcho-patriotyzm, o ile odrzuca inicjcję przemocy (tak samo popieram wszelkie komunizmy, syndykalizmy, ekologizmy i co tam jescze, odrzucajace przemoc jako co¶ innego, niż sposób na samoobrone wobec innej przemocy)
?