Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Socjalizm-jako dążenie do absurdu


post Jul 19 2005, 04:49 PM
Post #21
Kid






Grupa: Użytkownicy
Postów: 57
Dołączył: 8-April 05
Skąd: Warmia
Nr użytkownika: 277



pierwotny socjalizm dla mnie nie ma nic wspólnego z totalitaryzmem, kołchozami, Stalinem czy innym gównem. Lenin i częsciowo Marks ostro krytykowali ojców socjalizmu takich jak Owen, Saint-Simon czy Fourier(w np."O anarchizmie i anarchosyndykalizmie" za sekciarstwo) Socjalizm tak, ale tylko anarchistyczny, i koniec od dziś z wizerunkiem socjalisty-Lenina wink.gif

QUOTE
A wraz z tą teorią sypią się podstawy marksizmu, z którego w wypaczonej wersji korzystasz. Racz się zastanowić nad tym i pamiętaj,że przyznać się do błędu to nie ujma

włąśnie w tym jest problem że nikt tu nie popiera marksizmu ale niektórzy usilnie staraja sie nam to wmówić blink.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 04:53 PM
Post #22
prawdapunk



Admin


Grupa: Admin
Postów: 1,750
Dołączył: 3-July 04
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 2
Organizacja: IBW
Jabber Id: prawdapunk@chrome.pl
Poglądy Polityczne:Anarchista


QUOTE(Jocker @ Jul 19 2005, 05:30 PM)
"że nie wiedzę sensu w ocenianiu wartości rynkowej danego produktu, gdyż miernikiem jesgo wartości jest zwyczajnie włożony w niego trud(jak i półproduktów) oraz czas włozony w jego zrobienie."
To stwierdzenie to, ekonomiczny,marksistowski absurd, Prawdapunku.
Zowie się on teorią wartości dodanej i na nim bazuje cały marksizm i inne nurty socjalizmu/kolektywizmu.
1. Jeśli Kowalski spędzi 10 godzin na wykopanie dołu o 2-metrowej głębokości (załóżmy że jest chory i nie umie szybciej) i padnie na zawał z wyczerpania, to dół powinien posiadać w myśl tej teorii ogromną wartość. Znacznie większą niż np rzadki diament,który przypadkiem znalazł Iksiński, wkładając w to 5-sekundowy i niezbyt męczący czas pracy potrzebny na schylenie.
Dokładnie tak w świetle tej absurdalnej teorii to wygląda.
A wraz z tą teorią sypią się podstawy marksizmu, z którego w wypaczonej wersji korzystasz. Racz się zastanowić nad tym i pamiętaj,że przyznać się do błędu to nie ujma smile.gif
*



Dół to chyba nie za dobry przykład, gdyż nie jest to produkt.

ale prosta sprawa - na jakiej podstawie twierdzisz, że diament jest cenniejszy niż np. węgiel ?

Nie jest to błędna teoria i nadal jest zwolennikiem tezy, że miarą wartości(najlepiej nie walutowej) przedmiotu powinien być trud, czas włożony w jego stworzenie oraz jego użyteczność.

QUOTE
chodzi mi o wiedze naukową nie z zinów wink.gif

nie czytuje zinów ;-)

QUOTE
a ty czytasz LBC

Kocham ich smile.gif

QUOTE
pierwotny socjalizm dla mnie nie ma nic wspólnego z totalitaryzmem, kołchozami, Stalinem czy innym gównem. Lenin i częsciowo Marks ostro krytykowali ojców socjalizmu takich jak Owen, Saint-Simon czy Fourier(w np."O anarchizmie i anarchosyndykalizmie" za sekciarstwo) Socjalizm tak, ale tylko anarchistyczny, i koniec od dziś z wizerunkiem socjalisty-Lenina


Dokładnie

QUOTE
włąśnie w tym jest problem że nikt tu nie popiera marksizmu ale niektórzy usilnie staraja sie nam to wmówić


Dokładnie
Ale należy wsiąść pod uwagę, że marksizm został całkowicie wypaczony sad.gif

-----

Boruta, ale on z pewnością mówił raczej o wyznawcach Stalina czy Trockiego a nie o anarcho-komunizmie, który właśnie wtedy (taka moja mała teza) z asymilował się z anarcho-syndykalizmem.






--------------------
IBW | Forum Anarchityczne | Proszę Zagłosuj !!! | Anarchopedia | Czarno-Czerwone Blogi - już w wkrótce
Linux User: 375478 | Ubuntu - Linux for human Beings
"dopóki fabryka, ziemia i wszelkie bogactwa nie staną się własnością wszystkich robotników, dopuki władza nie przejdzie w ich ręce, dopóty i wyzysk klasy robotniczej istnieć nie przestanie - dopóty i walka robotników z fabrykantami skończyć się nie może"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 05:09 PM
Post #23
jaś skoczowski






Grupa: Użytkownicy
Postów: 793
Dołączył: 8-July 04
Skąd: Leif Erikson:)
Nr użytkownika: 11
Organizacja: LDN:)
Poglądy Polityczne:e.m.w.n.h.


"Jeśli Kowalski spędzi 10 godzin na wykopanie dołu o 2-metrowej głębokości (załóżmy że jest chory i nie umie szybciej) i padnie na zawał z wyczerpania, to dół powinien posiadać w myśl tej teorii ogromną wartość."

jako laborysta powiem ci, że oczywiscie ma. jako subiektywista powiem Ci że nie ma żadnej. bo jako laborysta powiem Ci, że praca ma wartość. a jako subiektywista, że ma tylko dla tego, kto ją wykonuje. a że ten kto to zrobił umarł, to już zgineła z nim wartość jego pracy

"Znacznie większą niż np rzadki diament,który przypadkiem znalazł Iksiński, wkładając w to 5-sekundowy i niezbyt męczący czas pracy potrzebny na schylenie."

ojojojojoj. łatwo znaleśc przypadkiem diament? raczej nie... raczej to rzadki towar. podejrzewam, że gdyby diamenty leżały na ulicach, nie miałyby tak dużej wartości. bo zaspokojenie posiadania diamentu byłoby bardzo mało kosztowne.

bo ktoś daje Ci za diament x czegoś tylko dlatego, że zdobycie tego czegoś samodzielnie jest dla niego mniej kosztowne (czyli jego praca nad zdobyciem tego jest mniej kosztowna) niż praca nad zdobyciem diamentu

oczywiście żaden antyrynkowiec tej intepretacji laboryzmu nie przełknie. bo albo się założy, że ktoś decydujac się wyświadczyć komuś usługi zawsze dostaje coś warte jego pracy, albo sie tego nie przełknie. a jak się to założy, to można się czepiać tylko kapitalistów, którzy dostaja coś, a za to nie płacą, a nie wszystkich jak leci... inna sprawa, że takich jest dużo... biggrin.gif


--------------------
Like a bird on the wire
Like a drunk in midnight choir
I have tried in my way to be free

Jesus died for somebody's sins but not mine
Meltin' in a pot of thieves
Wild card up my sleeve
Thick heart of stone
My sins my own
They belong to me, me

"Adam Smith's economics are not the economics of individualism; they are the economics of landowners and mill-owners"

Albert Jay Nock
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 05:13 PM
Post #24
jaś skoczowski






Grupa: Użytkownicy
Postów: 793
Dołączył: 8-July 04
Skąd: Leif Erikson:)
Nr użytkownika: 11
Organizacja: LDN:)
Poglądy Polityczne:e.m.w.n.h.


Kid:

Owen? facet który chciał regulwoać życie robotników w najdrobniejszych szczegółach? Saint-Simon, marzący o hierarchicznycm społeczeństwie, inspirujaćy się pismami konserwatystów?

rozumiem - Hodskin, Warren, Sponner, Proudhon... ale trzech pierwszych to byli wolnorynkowcy jednocześnie... i tego nie łykniecie...

prawda:

"ale prosta sprawa - na jakiej podstawie twierdzisz, że diament jest cenniejszy niż np. węgiel ?"

oczywiście że tak. dla tego, dla którego jest cenny. jesli potrzebuje (MOJA SPRAWA dlaczego, nie twoja, bo to moje potrzeby) diamentu, a nie węgla, to diament jest dla mnie zdecydowanie bardziej cenny. nie ma jakiejś jakiś obiektywnych wyznaczników tego, co ma jaką wartośc ekonomiczną, bo wartość ekonomiczna zależy od subiektywnych ludzkich potrzeb...


--------------------
Like a bird on the wire
Like a drunk in midnight choir
I have tried in my way to be free

Jesus died for somebody's sins but not mine
Meltin' in a pot of thieves
Wild card up my sleeve
Thick heart of stone
My sins my own
They belong to me, me

"Adam Smith's economics are not the economics of individualism; they are the economics of landowners and mill-owners"

Albert Jay Nock
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 05:15 PM
Post #25
Jocker



Unregistered









"Dół to chyba nie za dobry przykład, gdyż nie jest to produkt.

ale prosta sprawa - na jakiej podstaiw twierdzisz, że diament jest cenniejszy niż np. węgiel ?

Nie jest to błędna teoria i nadal jest zwolennikiem teży, że miarą wartości(najlepiej nie walutowej) przedmiotu powinien być trud, czas włożony w jego stworzenie oraz jego uzyteczność."

"Litość stoi w sprzeczności z afektami tonicznymi wzmagającymi chęć do życia" F Nietzsche
Prawdapunk najwyraźniej wyznaje tą zasadę wobec swych dyskutantów!

To przykład. Ludzie z reguły wyżej sobie cenią rzadkie diamenty niż doły (choć widziałem na plaży,że dla niektórych dzieci dół był jak najbardziej produktem). Więc kryterium wartości jakiegoś produktu jest nic innego tylko zapotrzebowanie na niego. Jeśli ludzie mają do wyboru diament i dół,to zapewne 99 lub 100% z nich wybierze diament. Producent wiedząc o zapotrzebowaniu na to zapewne podwyższy cene diamentu, bo wie,że i tak go sprzeda;a producent dołu zapewne ją obniży-licząc,że gdy będzie ona minimalna to może trafi się ktoś kto się zlituje i ten dół kupi dla swego dziecka smile.gif
O ludzie!
O laborystycznej teorii możesz poczytać także tu http://sierp.tc.pl/wlodek/wartosc.htm
Istotnie nie Marx ją wymyślił,ponoć Smith maczał palce;ale Marx ją rozpopularyzował i wszyscy antykapitaliści przejęli jako fundament.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 05:20 PM
Post #26
jaś skoczowski






Grupa: Użytkownicy
Postów: 793
Dołączył: 8-July 04
Skąd: Leif Erikson:)
Nr użytkownika: 11
Organizacja: LDN:)
Poglądy Polityczne:e.m.w.n.h.


"Więc kryterium wartości jakiegoś produktu jest nic innego tylko zapotrzebowanie na niego."

oczywiscie. a zapotrzebowanie, czyli popyt zależny jest od podaży. gdyby diamentów było więcej, zapotrzebowanie na nie by spadło. i tak siedziwnie składa, ze podaż zależna jest od kosztów zdobycia diamentów. czyli od ceny rynkowej określonej pracy potrzebnej do zdobycia danego dobra...


--------------------
Like a bird on the wire
Like a drunk in midnight choir
I have tried in my way to be free

Jesus died for somebody's sins but not mine
Meltin' in a pot of thieves
Wild card up my sleeve
Thick heart of stone
My sins my own
They belong to me, me

"Adam Smith's economics are not the economics of individualism; they are the economics of landowners and mill-owners"

Albert Jay Nock
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 05:25 PM
Post #27
Jocker



Unregistered









Równie dobrze można podstawić dwa wiersze: na A jest zapotrzebowanie, a powstał przez 5 min; a na B nie ma a powstawał w wielkim pocie przez 5 miesiecy.
No i laborysta powie,że konumenci są źli, bo chociaż uważają wiersz B za szmirę,to powinni go kupować ze swoją stratą. Powie,że konsumenci się mylą i obiektywnie wiersz B ma większą wartość bo pracę weń twórca włożył. Dlaczego? Bo jego twórca się dłużej męczył.
Jak będzie u władzy to np z publicznych pieniędzy wynagrodzi autora szmiry. Paranoja
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 05:28 PM
Post #28
Kid






Grupa: Użytkownicy
Postów: 57
Dołączył: 8-April 05
Skąd: Warmia
Nr użytkownika: 277



QUOTE(jaś skoczowski @ Jul 19 2005, 06:13 PM)
Kid:

Owen? facet który chciał regulwoać życie robotników w najdrobniejszych szczegółach? Saint-Simon, marzący o hierarchicznycm społeczeństwie, inspirujaćy się pismami konserwatystów?

rozumiem - Hodskin, Warren, Sponner, Proudhon... ale trzech pierwszych to byli wolnorynkowcy jednocześnie... i tego nie łykniecie...

*



nie chodzi mi dokładnie o ich program tylko i to ze socjalizm też był krytykowany przez Lenina i spółke, nie są to dla mnie żelazne wytyczne socjalizmu. To chyba Fourier chciał wprowadzic wspólne mieszkania i zbiorowe żywienie i regulować zycie robotników, a nie Owen tongue.gif , ale nie dam sie zabić bo może Owen też, mi bliżej własnie do idei Proudhona, taki socjalizm z ludzko-anarchistyczna twarzą hyhyhy
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 05:39 PM
Post #29
Jocker



Unregistered









QUOTE(jaś skoczowski @ Jul 19 2005, 05:20 PM)
oczywiscie. a zapotrzebowanie, czyli popyt zależny jest od podaży. gdyby diamentów było więcej, zapotrzebowanie na nie by spadło. i tak siedziwnie składa, ze podaż zależna jest od kosztów zdobycia diamentów. czyli od ceny rynkowej określonej pracy potrzebnej do zdobycia danego dobra...
*



Jakaś wersja pośrednia? Rozumiem,że Twoi mutualiści tak mówią smile.gif?
Podaż diamentów jest zależna nie tylko od pracy;ale np od dostępności potrzebnych surowców i innych rzeczy. Zdarza się czasem,że w ogóle nie jest od pracy zależna.
Zaś praca jest także towarem i niczym więcej-w ekonomii. Jej cena zależy tak samo od zapotrzebowania i niczego więcej-jak chcą austriacy.
Zatem laborystyczna teoria jest w całości błędna.
pozdrawiam
Joker
www.konsensus.koliber.net

Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 05:44 PM
Post #30
jaś skoczowski






Grupa: Użytkownicy
Postów: 793
Dołączył: 8-July 04
Skąd: Leif Erikson:)
Nr użytkownika: 11
Organizacja: LDN:)
Poglądy Polityczne:e.m.w.n.h.


otóż NIE Joker. obiektywnie ten wiersz ma większą wartość, dla którego ktoś zdecydował się poświęcić efekt swojej pracy, bo stwierdził, że jego trud jest wart tego wiersza. więc to wiersz A jest warty czyjejś pracy, nie wiersz B, bo ktoś zdecydował się poświęcic efekty swojej pracy na wiersz A, a nie wiersz B

praca nia ma wartości dla tego, który ma kupić, tylko dla tego, kto wiersz wykonał. i jest to oczywiście wartość subiektywna. obiektywne jest tylko to, że ktoś przywiązuje taką, a nie inną wartośc do swojej pracy...

praca nie wpływa na cene w ten sposób, że ponieważ ktoś się namęczył, to kupiec to widzi, lituje się i daje porządana przez sprzedawcę cene. praca kształtuje cene w ten sposób, że jesli jakaś praca jest przez znaczą cześć producentów ceniona wysoko, to cena tej pracy też będzie ceniona wysoko. oczywiście możesz powiedzieć, że to dlatego, że praca ta wymaga pewnych rzadkich dóbr, zwiększa na nie popyt, choćby na pokarm. ale znowu pokarm też ma taką, a nie inną cenę przez to, że jest go tyle a tyle. a jego ilośc zależy od tego, jak drogie jest jego wyprodukowanie... i kółko się zamyka. spór między laboryzmem a marginalizmem po odrzuceniu obiektywizmu (a zrobił to wśród laborystów Kevin Carson i jemu z to wieczny szacunek sie należy...) ceny przypomina spór o to, co było pierwsze - kura, czy jajko...


--------------------
Like a bird on the wire
Like a drunk in midnight choir
I have tried in my way to be free

Jesus died for somebody's sins but not mine
Meltin' in a pot of thieves
Wild card up my sleeve
Thick heart of stone
My sins my own
They belong to me, me

"Adam Smith's economics are not the economics of individualism; they are the economics of landowners and mill-owners"

Albert Jay Nock
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 05:49 PM
Post #31
jaś skoczowski






Grupa: Użytkownicy
Postów: 793
Dołączył: 8-July 04
Skąd: Leif Erikson:)
Nr użytkownika: 11
Organizacja: LDN:)
Poglądy Polityczne:e.m.w.n.h.


"Podaż diamentów jest zależna nie tylko od pracy;ale np od dostępności potrzebnych surowców i innych rzeczy. Zdarza się czasem,że w ogóle nie jest od pracy zależna."

zawszee jest diamenty z ziemi same nie wychodzą zazwyczaj... a naeet wtedy musisz sie po nie schylić...

dostępnośc oznacza tylko tyle, że musisz się mniej lub bardziej napracować...

"Zaś praca jest także towarem i niczym więcej-w ekonomii. Jej cena zależy tak samo od zapotrzebowania i niczego więcej-jak chcą austriacy."

tak ale bez pracy nie jest możliwa żadna działanośc produkcyjna... praca to tylko celowe używanie zasobów... mozna się co najwyżej jeszcze bawić...

a jeśli bez pracy nie mozesz niczego zrobić, to każde zapotrzebowanie na dany towar jest zapotrzebowanie na pracę, którego zdobycie danego towaru wymaga...

do Kida: aha. to w taki razie dostaje synu rozgrzeszenie tongue.gif Piotrusia nie lubie (za bardzo dla mnie ten koleś ma szalony styl... on najpierw poraża ostrymi słowami a potem proponuje w sumie bardzo delikatne metody...), ael polecam Tuckera. Prestona. Carsona... ah, tylu wspaniałych meżczyzn i ja jeden tongue.gif!


--------------------
Like a bird on the wire
Like a drunk in midnight choir
I have tried in my way to be free

Jesus died for somebody's sins but not mine
Meltin' in a pot of thieves
Wild card up my sleeve
Thick heart of stone
My sins my own
They belong to me, me

"Adam Smith's economics are not the economics of individualism; they are the economics of landowners and mill-owners"

Albert Jay Nock
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 06:05 PM
Post #32
Jocker



Unregistered









Dobra,czyli Jasiu, podkreślasz,że praca jest niezbędna. Ano jest;ale surowce są również niezbędne. Nie zrobisz drewnianego domu jeśli nie będziesz miał drewna. No i trudno tu dyskutować co jest bardziej niezbędne.
Np dziś pracy do wynajęcia jest pod dostatkiem;a lasów coraz mniej.
Tak samo diamenty muszą gdzieś BYĆ,by mogły być potem wykorzystane jako towar, co zależy od Natury;a nie TYLKO od pracy.
PS Ciekaw jestem co wynika z Twoich poglądów-tzn jak konkretnie w ich świetle powinna wyglądać gospodarka???
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 06:13 PM
Post #33
Jocker



Unregistered









Swoją drogą pomyśleć,że tyle lat byli ludzie wierzyli w czystą laborystyczną teorię i mieli komunizm za pogląd naukowy-choć np z nauką ekonomii nie miał nic wspólnego.
Takie to oświecenie i postęp dry.gif
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 06:13 PM
Post #34
Guest_kid_*



Unregistered









QUOTE(jaś skoczowski @ Jul 19 2005, 05:49 PM)

do Kida: aha. to w taki razie dostaje synu rozgrzeszenie tongue.gif Piotrusia nie lubie (za bardzo dla mnie ten koleś ma szalony styl... on najpierw poraża ostrymi słowami a potem proponuje w sumie bardzo delikatne metody...), ael polecam Tuckera. Prestona. Carsona... ah, tylu wspaniałych meżczyzn i ja jeden tongue.gif!
*



ale kapitalisty ze mnie nie zrobisz biggrin.gif
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 19 2005, 07:02 PM
Post #35
jaś skoczowski






Grupa: Użytkownicy
Postów: 793
Dołączył: 8-July 04
Skąd: Leif Erikson:)
Nr użytkownika: 11
Organizacja: LDN:)
Poglądy Polityczne:e.m.w.n.h.


"tzn jak konkretnie w ich świetle powinna wyglądać gospodarka???"

bardzoooooo wolnorynkowa. ALE jednocześnie system własnościowy powinnien opierać raczej o wolne umowy. kryterium słusznosći powinno być to własność służy naprawdę korzystaniu z samowłasności bez przeszkadzania innym w tym

np. nie uważam, że można odcinać ludzi od wolnych źródeł wody, bo trudno. jeśli zajmiesz teren, gdzie tryska źródełko, albo jest studnia, z której wcześniej już ktoś korzystał, nie możesz nikomu zabronić korzystania z tego źródełka, jeśli nie chcesz mnie wkurzyć.

poza tym uważam, ze jeśli ktoś czegoś nie używa, nie potrafi wykazać, że jakiś celu coś trzyma i że potrafił by to sam tego wykorzystać do tego celu, to dla mnie nie bardzo mozę być właścicielem.

oczywiście mozesz uważać, że coś takie rzeczy nei przeszkadzaja człowiekowi w posiadaniu samego siebie. ok. udowodnij to przed wybranym wspólnie arbitrem

Kid: nie bój żaby. wszyscy (oprócz Proudhona), łacznie z Prestonem, wymienieni, uważaja się (lub uważali się) za antykapitalistów. kapitalizm jest dla nich za mało wolnorynkowy...


--------------------
Like a bird on the wire
Like a drunk in midnight choir
I have tried in my way to be free

Jesus died for somebody's sins but not mine
Meltin' in a pot of thieves
Wild card up my sleeve
Thick heart of stone
My sins my own
They belong to me, me

"Adam Smith's economics are not the economics of individualism; they are the economics of landowners and mill-owners"

Albert Jay Nock
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 21 2005, 11:49 AM
Post #36
Guest



Unregistered









"poza tym uważam, ze jeśli ktoś czegoś nie używa, nie potrafi wykazać, że jakiś celu coś trzyma i że potrafił by to sam tego wykorzystać do tego celu, to dla mnie nie bardzo mozę być właścicielem."

Hmm... To mi się wydaje nieco podejrzane smile.gif W jaki sposób ma się kontrolować czy coś jest komuś potrzebne i kto ma to robić? Jak wykazać,że coś nie jest potrzebne? Może jest potrzebne choćby do bycia dumnym z faktu posiadania, nawet jeśli inaczej tego nie wykorzystuje.
Już pomijając fakt,że jeśli zdobył to uczciwie, to zabieranie mu danej rzeczy jest kradzieżą.
Nie chodzi mi tu oczywiście o postulowanie skrajnego prawa własności typu-mogę Cię zastrzelić, bo zabrałeś mi jabłko.
pozdrawiam
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 21 2005, 12:02 PM
Post #37
Jocker



Unregistered









Moje wiekopomne słowa smile.gif
pzdr
Joker
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 21 2005, 07:07 PM
Post #38
Guest



Unregistered









"Hmm... To mi się wydaje nieco podejrzane smile.gif W jaki sposób ma się kontrolować czy coś jest komuś potrzebne i kto ma to robić? Jak wykazać,że coś nie jest potrzebne? Może jest potrzebne choćby do bycia dumnym z faktu posiadania, nawet jeśli inaczej tego nie wykorzystuje."

potrzebujesz, jeżeli używasz. jesli potrafisz komuś udowodnic, że używasz i ktoś Ci w tym przezkadza - nie ma sprawy, ten ktoś musi przestać, jeśli Ty pierwszy zacząłes coś używać. ale nawet u akapów jest tak, że jeśli nie widać śladów zagospodarowannia np. ziemi, może ktoś inny się na niej osiedlić. jesli więc nie widać, żebyś to Ty zagospodarowywał fabrykę (tego oczywiście już Ci żaden ankap nie powie)...

"Już pomijając fakt,że jeśli zdobył to uczciwie, to zabieranie mu danej rzeczy jest kradzieżą."

oczywiście. powiedz mi w taki razie, w jaki sposób można zdobyć ucziciwie pełne prawa własności do ziemi... przecież nawet jesli zaorasz ziemie, nie wyprodukujesz jej... więc jak mozesz nabyć inne, niż użytkowe prawo do korzystania z ziemi?

jas s. nie chce mi się logować tongue.gif
Go to the top of the page
+Quote Post


2 Strony < 1 2
Fast ReplyReply to this topicTopic OptionsStart new topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 

Wersja Lo-Fi Obecna data i czas: 15th August 2005 - 12:41 AM

Zareklamuj nas    Top Listy