Polemizowałbym. Ktoś na forum kiedyś słusznie zauważył, że trudno jest znaleźć kapelę punk z ambitnymi textami, nie mówiąc już o muzie. I nie mówię tu o mądrych textach, tylko o ambitnych. O pieprzeniu systemu i jebaniu policji każdy potrafi napisać text. Niestety, kapele punkowe z mądrym i ŚWIEŻYM przekazem mógłbym zliczyć na palcach jednej ręki... Bez zbędnej skromności, chyba za bardzo się rozwinąłem zarówno intelektualnie, jak i muzycznie, żeby słuchać muzy a'la "trzy akordy, darcie mordy" i textów a'la "nikt nas nie kocha, jesteśmy sami, opuszczeni, politycy są źli". Ile można? Odgrzewanie kotletów po latach pozornego buntu. Sam wolę działać i realizować anarchizm w moim życiu, a muzyce pozostawić swoją funkcję, czyli wznoszenie do wyższych stanów świadomości, wyzwalanie skrytych uczuć, ukazywanie tego, co najpiękniejsze i najstraszniejsze zarazem w moim umyśle, oczyszczanie, katharsis, ekstaza, psychiczny orgazm i wiele innych nieopisanych przeżyć.........

Z tym się zgodzę, że wielu takich kapel nie ma. Trudno teraz znaleść młody zespół na miarę Dezertera czy Włochatego. Za to piosenek z gatunku 'o punkach Józkach' i o winie jest trochę. Ale głównie chodziło mi o to, że jest to muzyka, która nie dociera do ogółu, słuchającego piosenek radiowych, które są ładne, gładkie i wpadające w ucho (<-w sensie właśnie 'łatwiej muzyki i debilnych słów').
Chociaż ostatnio zaobrerwowałam jakąś dużą 'popularność' wzorowania punkowego stylu. Hmm może ja jakoś za modą nie podążam? Ale jak widzę dresa, który włosy ma uformowane na żelu w irokeza to trochę mnie to zaskakuje lol.

Jak dla mnie, może mieć nawet irokeza zrobionego z włosów na klacie i kolczyk w oku.



Przecież muzyka nie dzieli się na punk i muzykę radiową. Jest w czym wybierać....

Ajj...tu już zupełnie zeszło z mojego głównego wątku. Przecież nie przeczę, że nie istnieje muzyka radiowa, punk, pop, techno, disco, folk i masa innych odmian:]