Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

7 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

post Jan 28 2005, 09:42 PM
Post #21
Sendai






Grupa: Użytkownicy
Postów: 100
Dołączył: 16-September 04
Skąd: Legnica
Nr użytkownika: 131
Poglądy Polityczne:Anarchizm


Go¶ciu...
Hmmm...nie jestem pewna do czego chcesz mnie wła¶ciwie przekonać?do wła¶ciwej interpretacji biblii?do samego chrze¶cijaństwa?ani pierwsze ani drugie raczej nie wyjdzie smile.gif
No więc po pierwsze to co piszesz o bogu,o pod±żaniu za Jezusem ma dla mnie mało wspólnego z anarchizmem,a kojarzy mi się tylko ze ¶lepym posłuszeńtwem z jakimi¶ nakazami,zakazami,nie lepiej my¶leć samodzielnie i nie czerpać z nikogo wzoru?wiesz dla mnei Jezus nie był najlepszym z ludzi i nie poczuwam się do obowi±zku,żeby za nim pod±żać,wła¶nie dlatego,że mam wolny wybór. tongue.gif
A teraz trochę historii,żeby nie było,że to ja...Piotr Kropotkin przedstawia wink.gif
"Jeżeli przyjrzymy się bez uprzedzeń nie tylko poprzednim religiom,lecz nawet obyczajom i zwyczajom najbardziej pierwotnego życia rodowego dzikich ludów,to przekonamy się,że już we wszystkich pierwotnych religiach i w najpierwotniejszych wspólnotach uważano,podobnie jak i teraz za regułę"nie czyń drugiemu co tobie niemiłe".Na tej regule były budowane w ci±gu wielu tysi±cleci wszystkie społeczeństwa ludzkie:tak iż głosz±c stosunek równo¶ci względem członków swego rodu chrze¶cijaństwo nie wznosiło nic nowego.[...]To samo należy powiedzieć o dobroczynno¶ci,któr± nierzadko przedstawia sie jako wyróżniaj±c± cechę chrze¶cijaństwa w przeciwieństwie do pogańskiej starożytno¶ci.Tymczasem już w ustroju rodowym odmówienie schronienia współziomkowi swemu lub nawet wędrownemu cudzoziemcowi,albo niepodzielenie się z nim posiłkiem,zawsze było i dotychczas jest uważane za przestępstwo.[...]Musimy więc uznać,że chrze¶cijaństwo,głosz±c braterstwo i pomoc wzajemn± wewn±trz narodu,nie wprowadzało przez to żadnej nowej zasady moralnej.

I o to mi w sumie na pocz±tku chodziło,że chrze¶cijanie wcale nie byli pierwszi ze swoimi zasadami moralnymi. : wink.gif


--------------------
"im więcej wiesz tym jesteś bardziej otwarty i tolerancyjny,im mniej wiesz tym bardziej się boisz,im bardziej się boisz tym bardziej się zamykasz tym bardziej jesteś nietolerancyjny i świat wydaje ci się mniej dobry niż być powinien"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 28 2005, 09:44 PM
Post #22
Sendai






Grupa: Użytkownicy
Postów: 100
Dołączył: 16-September 04
Skąd: Legnica
Nr użytkownika: 131
Poglądy Polityczne:Anarchizm


Heh Jasiu niestety nie wiem gdzie to jest dokładnie,natknęłam się kiedy¶ na to-zapisałam co pisało,ale rozdział,wers nie mam pojęcia...wybacz...hmm pewnie nie zabijali za sam± odmienno¶ć,choć kto ich tam wie.... ohmy.gif

Co do buddystów to przyznam się szczerze,że tego nei wiedziałam:P
Podałam przykład buddystów,bo ci buddyjscy mnisi głosili,aby nie krzywdzić żadnego żywego stworzenia...tak jak Budda nakazał i mówię o samej teorii,bo jak widać w praktyce to nie za bardzo się zawsze sprawdza...i to takie porównane z chrze¶cijanizmem było...


--------------------
"im więcej wiesz tym jesteś bardziej otwarty i tolerancyjny,im mniej wiesz tym bardziej się boisz,im bardziej się boisz tym bardziej się zamykasz tym bardziej jesteś nietolerancyjny i świat wydaje ci się mniej dobry niż być powinien"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 29 2005, 05:46 PM
Post #23
kossak



Creature - Townsfolk


Grupa: Użytkownicy
Postów: 303
Dołączył: 13-July 04
Skąd: Brodnica
Nr użytkownika: 28
Jabber Id: kossak@chrome.pl
Poglądy Polityczne:A-chrześć.


sendai: je¶li spojerzeć na Jezusa jako TYLKO człowieka, to bym się z tob± zgodził (no, moze z wyjatkiem tego ze nie byl najleprzym z ludzi, chociarz musialbym sie pewnie nad tym glebiej zatanowic). sam± istot± chrze¶ciajństwa jest stwierdzenie, że Jezus był pół-człowiekiem-pół-bogiem. w zwi±zku z tym te nakazy nie s± tylko wymysłem jakiego¶ proroczyny tylko prawem boskim.
my¶le, że na problem pogodzenia chrze¶cijaństwa z anarchizmem trzeba spojrzeć bardziej z perspektywy chre¶cijanina niż anarchisty (je¶li nie jest sie chrze¶cijaninem - nie ma problemu), i tylkoz takiego punktu widzenia mozna to zrozumiec (chociarz wcale nie jest powiedziane ze na pewno sie zrozumie).
co do cytatu z kropotkina - całkowicie sie z nim zgadzam.


--------------------
When Anarchist comes into play, you may return target sorcery card from your graveyard to your hand.

Those who will not follow are doomed to lead.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 30 2005, 09:54 AM
Post #24
anarchizm tylko ateistyczny



Unregistered









chrzescijanizm, islam, buddyzm, hare kriszna - wszystko jedna wielka sekta oglupiajaca ludzi. istnienie boga jest tak abstrakcyjne jak to jego odpowiednikiem na ziemi jest banan. masy ludzi nie potrafiacych samodzielnie myslec i tworzace boskie istoty z wlasnej zlabosci. kolejne pokolenia czy to katolikow czy muzlumanow przyjmuja do wiadomosci istnienie boga dowiadujac sie o tym ... od czlowieka:) czytajac ludzkie wypociny na ten temat. religia to najwieksze oszustwo, podszyte checia podporzadkowania czlowieka; raz: innym ludziom stojacym wyzej w religijnej hierarchi , dwa: wymyslonemu przez niz bogowi.
anarchizm tylko ateistyczny

niech kazdy wierzy w co mu sie podoba, nawet w to ze ogorek jest przedstawicielem boskim ale nie mieszajcie tego do anarchizmu bo to zakrawa na chorobe psychiczna.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 30 2005, 02:20 PM
Post #25
Guest



Unregistered









Sendai:nie chce Cie do niczego przekonywac tylko po prostu z Twojego czytania Biblii bez kontekstu, laczenia swobodnie dowolnych fragmentow wychodzi cos co nijak sie ma do chrzescijanstwa-jak np twoja teza z nakazem kamienowania odmiencow rzekomo obowiazujacym chrzescijan..ja tylko staram sie naprostowac Twoje bledne wyobrazenie o chrzescijanstwie...to wszystko, nie zamierzam cie nawracac...Biblia to jakas historia zbawienia, wszystko tam ma jakas kolejno¶ć, wynika z siebie, rozwija się i nie można tak na chybil trafil wybierac dwóch zdan i na tej podstawie cos sadzic…tzn można ale może wyjsc z tego herezja;]
co do zasad moralnych obowiazujacych juz wczesniej..to prawda, zgadzam sie z tym...tak samo jak z tym ze mozna byc dobrym czlowiekiem bez wiary w Boga...dobrym czyli moralnym kochajacym etc...ale w chrzescijanstwie nie tyle chodzi o bycie tylko dobrym czlowiekiem, choc to takze, ale glownie o to zaufanie Bogu, posluszenstwo Mu, chec spelniania Jego a nie swojej woli, zycia dla niego a nie tylko dla wlasnego szczescia...ze ¶wiadomo¶ci± ze wszystko co się ma, zycie i wszystko, zawdzięcza się jemu… Jezus nie powiedział ze zbawi tych ktorzy tylko będ± dobrzy, ale tych którzy mu uwierza i pojda za nim, nasladujac nie tylko jego dobroc ale także oddanie Bogu, znoszenie cierpienia etc..
gdyby Jezus nie byl Bogu posluszny i wybral latwiejsza droge, nie mielibysmy nadziei na zbawienie bo nie mielibysmy swiadectwa tego ze milosc do Boga a tym samym czlowieka moze okazac sie wazniejsza niz chec zapewnienia sobie samemu wygodnego zycia...ze cierpienie można znie¶ć i nie oznacza ono przegrania zycia…a Jezus jako czlowiek to wlasnie zrobil i dlatego jest moim idolem;) bo nie klamal, bo mowil prawde, bo nie byl maly i podly, bo sie nie bal, nie był niczym zniewolony, nie uginal się pod presja innych ludzi, nie był od nich zalezny, nie potrzebowal ich lito¶ci..bo potrafil kochac ludzi, przebaczac im, zrezygnowac dla kogos z wlasnego dobra...potrafil rzeczy ktore dla mnie sa cholernie trudne, wiec stawia mi wyzwania..chce za nim isc bo zaden inny czlowiek tak mi nie imponuje...nie potrzebuje ideologii...potrzebuje realnego dzialania konkretnego czlowieka ktory zrobil cos osobiscie dla mnie a nie tylko gada o idealach, mowi mi co jest sluszne, wzniosle, piekne i co by mozna zrobic zeby bylo lepiej...on swoim zywym swiadectwem potwierdzil to co mowil..wiec wydaje mi się autentyczny i godny nasladowania…
nie zamierzam cie nawracac…tobie podobaja sie idealy anarchistyczne, mnie Jezus...nasze prawo…nie czuje zeby mnie zniewalal, ograniczal czy nie pozwalal samodzielnie myslec...stawia mi wymagania tego zebym byla wolna od tego co mnie zniewala, poniza....
a wiara chrzescijanina nie ma byc slepa..bo trzeba odrozniac to co pochodzi od Boga od tego co podpowiada mi zlo...
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 30 2005, 04:54 PM
Post #26
Guest



Unregistered









nawiazujac do pytania..
"jak rozpoznasz Boga od Diabła, jesli nie będziesz oceniać tego, co Ci jeden lub drugi nakazuje? Skoro Bog odwiesza czasem swoje prawas:patrz wymordowanie Amalekitow "
jakos nie mam z tym problemow…je¶li modlisz się do Boga, znasz jego prawo względem ciebie to raczej wiesz czego od ciebie wymaga…i wiesz, nawet jak grzeszysz, ze on wymaga od ciebie czegos innego…tyle ze postepujesz czasem tak jak ci łatwiej i wygodniej a nie tak jak on tego chce..od oceniania tego co boskie od tego co zle mamy sumienie..i je¶li trwamy w ł±czno¶ci z Bogiem, tzn bez grzechu to raczej czujemy co do nas mowi…
to nie jest tak ze Bog nagle może teraz przyj¶ć i powiedziec ze mamy kogos zabic bo cos mu się nie podoba w jego postepowaniu…bo to by się kłóciło z tym prawem które teraz obowiazuje…to co dzialo się na pustyni w ks WJ trzeba osadzic w jakims kontek¶cie owczesnych czasow..wtedy, na pustyni Izraelitow obowi±zywało prawo to które dyktowal im sam Bog, o którym wiedzieli ze jest bo zdziałał wiele cudow żeby ich upewnic w swoim istnieniu i potędze…wtedy nie było jeszcze dekalogu i niczego czym ludzie mieliby się kierowac….zreszta zabijanie się ludzi nawzajem było w egipcie na porz±dku dziennym, i to za bzdury…zycia ludzkiego nie ceniono wtedy tak jak dzis i także to trzeba zrozumiec-tamci ludzie mieli tez zupełnie iina mentalno¶ć od naszej i tez prawa były jakos adekwatne do tej mentalno¶ci..wiec mieli działać wg tego co Bog im nakazywal i nie kłóciło się to z zadnym prawem…przychylam się do zdania Kossaka:je¶li Bog na pustyni nie zagrozilby kara za podburzanie ludu, wszyscy by zgineli…bo wszystko co mieli na pustyni mieli wtedy od Boga-i swoja wolno¶ć i pokarm, i opiekę…taka była umowa-Przymierze-ja dam wam wolnoisc od Egipcjan i wszystko czego potrzebujecie, ale musicie słuchać tego co wam mowie bo mam wobec was plan i doprowadze was do tegoczego chcecie tylko je¶li edziecie ten plan realizowac…no wiec jak ktos otwarcie bluĽnił przeciwko Bogu i nie chciał być mu posluszny, to zrywal przymierze, ergo-rezygnowal z tego co Bog mu dawal, jego opieki, zycia, pokarmu etc… wszystko wiec było zgodne z umowa która Bog z nimi zawarl…buntownik sam na pustyni przeżyłby najwyżej pare dni i umarlby w okropnych mekach….moze wiec taka ¶mierć jaka wyznaczyl Bog za podburzanie ludu przeciw sobie była nawet lepsza…gdyby podburzzyl reszte, wszyscy zgineliby na pustyni…Bog musial jakos temu zapobiec..
co do Amalekitow to nie było zadengo”zawieszenia praw” przez Boga i nikogo on nie wymordował…Amalekici zaatakowali narod izraelski wiec Izraelici musieli się bronić..a że modlili się przy tym do Boga to Bóg pomogl swojemu narodowi wygrac walkę…tyle…zadnego mordowania dla samego mordowania i chwaly Boga…
je¶li sadzisz e jestem anarchochrzescijanka to proszę bardzo…glownie ta druga choc nie zawsze mi to wychodzi tak jak powinno..tka czy inaczej postawa Jezusa jako kogos kto nie był podlegly innym ludziom i do konca był wierny temu czego się podjal, a przy tym glosil idealy milosci i rownosci ludzi i tego ze nikt nie ma prawa się wywyzszac nad innych i stosowac wobec nich przemocy a poza tym chcial wyzwolenia czlowieka od tego co go zniewala to można uznac ze taka postawa była anarchistyczna;P
a propos inkwizycji krucjat etc
nie identyfikuje się ze zlem wyrzadzonym przez kosciol..kosciol to dla mnie wspolnota ludzi z którymi się modle…a inkwizycja, krucjaty…nie da się zaprzeczyc ze były ale nijak się mialy do nauczania Chrystusa…nie bardzo wiem co wspolczesny kosciol mialby zrobic w zwiazku z krucjatami etc…przeprosic i rozwiazac się bo popelniono tragiczny blad? wydarzyla się tragiczna pomylka i herezja w postaci pomyslu żeby zabijac i scigac niewiernych…i wysoce prawdopodobne ze maczal w tym palce Zly…bo z Ewangelia nie mialo to nic wspolnego…a od przyjscia Chrystusa obowiazuje nas przede wszystkim jej przeslanie milosci do ludzi…niestety….kosciol to ludzie…a ludzie bladza, popelniaja bledy i sa grzeszni…co nie znaczy ze można im poblazac i patrzec na nich bezkrytycznie bo sa przedstawicelami koscila…ale tez nie można grzechow czlonkow kosciola traktowac jak cos co jest jego oficjalna nauka etc…i na tej podstawie twierdzic ze każdy kto należy do kosciola popiera krucjaty i nienawisc do kogokolwiek…bo przeslaniem kosciola ma być Ewangelia a nie to…dzis nikomu krucjaty ani inkwizycja nie groza, papiez robi wiele dla pojednania miedzy ludzmi roznych ras i wyznan…owszem, je¶li faktycznie licytowano się kto zrobil wiecej zla, kosciol czy nazisci, to nie jest w porzadku…ale tez po co odgrzebywac grzechy przeszlosci i ciagle bic się w piersi? Lepiej je naprawiac…
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 30 2005, 07:55 PM
Post #27
jaś skoczowski






Grupa: Użytkownicy
Postów: 793
Dołączył: 8-July 04
Skąd: Leif Erikson:)
Nr użytkownika: 11
Organizacja: LDN:)
Poglądy Polityczne:e.m.w.n.h.


J, sprawa jest prosta - Amalekici zaatakowali Żydów. z jednej prostej przyczny - bo ziemia na której żyli, "była" Żydowskla, bo "była" dana im od Boga. Żydzi mieli na ni± wej¶ć i dokonać eskterminacji, oczy¶cić z pewnych plemion. podobno za kult molocha (ofiary z ludzi, kolacja zludzi i takie tam przyjemno¶ci). żydów oskarżana kiedy¶, żeby sprowokować pogrmy, o mieszanie krwi z mac±. a amalekitów oskarżono o kult molocha... poza tym, słuchaj, jak kto¶ mnie atakuje, fajnie. ale to nie daje mi prawa do wyrżnięcia kobiet, dzieci i starców. a to zostało nakazane.

zreszt± to nie jest dla mnie ważne . je¶li Ty J odrzucisz stosowanie fizycznej przemocy wobec innych którzy nie stosuj± fizycznej przemocy ZAWSZE, zarówno w swoim zachowaniu jak i w zachowaniu innych członków w swej wspólnoty, to możesz być nawet katoliczk± -sedkwantystk±. choć już jak by¶ to pogodziłA, bo sedekwanty¶ci s± OSTRO zryci biggrin.gif. tyle, że jak się do tego zastosujesz, to naprwdę będziesz niebezpiecznie anarcho- biggrin.gif

co do pobytu na pustyni - a mawsz całkowit± racje. jak nie chcieli siepchać na roprażony do biało¶ci piach, bo jakis EGIPCJANIN (Mojżesz, jako taki, jest potwierdzonym w Ľródłamch syenm EGIPSKIEJ arystokratki, je¶li filmik który kiedy¶ widziałem nie kłamał biggrin.gif) miał widzenie. zwłaszcza, ze w samym Egipcie WCALE nie mieli tak Ľle. niestety nie mieli zbytnio wolnosci osobistej, jak zreszt± wszyscy mieszkańcy (niewolników było w egipscie bardzo mało, zazwyczaj byli to jeńcy wojenni, a coi najważniejsze - ŻYDZI nie byli niewolnikami. tylko zostali uznani za poddanych faraona. a to zobowi±zywało. to było BARDZO upaństwiowione społęczeństwo). no i koczowniczy i nie nawykły do szanowania hierarchi ludek się wkurzył i sobie poszedł.

Sendai - chrze¶cijanie OCZYWI¦CIE nie byli pierwsi z zasadami moralnymi. zapwne pierwsi byli ludzie z paleolitu, czasami przedstawianego jako anarchistyczny raj. i zapewne od tego czasu zasady gry się nie zmieniły: nie zabijaj, nie kradnij, nie kłam. tyle że ludzie chc± władzy. a więc powstały jescze nakazy kultu biggrin.gif i restrykcje seksulne. oraz nakazy dotycz±ce dysponowaniem uczciwie zdobyt± własnosci±. największymi rozpieprzycielami wszelkiej władzy jest wolnosć dyuchowa i seksulna (a najlepsza jest uduchowiona wolno¶ć seksualne tongue.gif), oraz niepodległo¶ć ekonomiczna. natomiast Kropotkin nie dowodzi NICZEGO, co by chciał. dowodzi tylko tyle, że to wła¶nie chrze¶cijaństwo stało sie w pewnym momencie no¶nikiem odwiecznych zasad współżycia. czyli zarówno przenosi to, co w ogóle pozwal trwać wspólnocie (te trzy zasady, które wymieniłem)... jak i restrykcje, które pozwlaj± efektywnie doić te wspólnoty, bo nie pozwalaj± wyrażać się człowiekowi w pełni swej wolnej natury. a my jeste¶my Ci z palolitu (czyt - my, czyli tzw. anarchisci) którzy rz±daj± powrócenia do podstaw - czyli odrzucenia restrykcji reguluj±cych nasze pokojowe współżycie z innymi. czyli anarchizm jest jedyn± prawdziw± form± konserwatyzmu biggrin.gif

i co ważne - buddy¶ci mordowali, taoi¶ci, hindu¶ci, chrz¶cijanie, muzułmanie, konfucjanie, legisci. ludzie. jednostki. nie religie. trzeba walić ze wszystkich dział w każd± zbrodnicz± aktywnosć ludzk±. i walczyć z jej przycznami. ale nie wierzyć, ze jakakolwie aktywnosć ludzka rz±dzi człowiekiem. bo je¶li tak, to nie ma szans na to, by był wolny, bo je¶łi tak, to jest automatem z natury. a wtedy nie ma miejsca na anarchizm. a twierdzenie, ze anarchista nie moze być chrze¶cijaninem, jest wła¶nie twierdzeniem, ze jaka¶ aktywnosć jest nad człowiekiem, że może prowadzić do naruszania czyjej¶ wolno¶ci, choć sama nie narusza jej.


--------------------
Like a bird on the wire
Like a drunk in midnight choir
I have tried in my way to be free

Jesus died for somebody's sins but not mine
Meltin' in a pot of thieves
Wild card up my sleeve
Thick heart of stone
My sins my own
They belong to me, me

"Adam Smith's economics are not the economics of individualism; they are the economics of landowners and mill-owners"

Albert Jay Nock
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 31 2005, 01:19 PM
Post #28
Guest



Unregistered









No dobrze dobrze biggrin.gif
Ale czy to s± teksty wyrwane z kontekstu,czy to jest jedna cało¶ć to mi to po prostu nie odpowiada i uwaga HEREZJA..nie wierzę w to w ogóle i dla odmiany tak jak Ty uważasz,że kto¶ kto nie wierzy w boga może być dobrym człowiekiem to ja uważam,ze kto¶ kto jest chrze¶cijaninem może nie być fanatykiem,hipokryt± i jest dobrym,wrażliwym,tolerancyjnym człowiekiem biggrin.gif np.Tobie wierzę i staram się zrozumieć Twój punkt widzenia i mentalno¶ć,to chyba obojętne jak nazwiemy to w co wierzymy...byleby wła¶nie postępować zgodnie ze swoim sumieniem,dusz±...ojej kurde przecież nie wierzę w duszę tongue.gif ,dobra to postępować zgodnie ze swoimi przekonaniami smile.gif i tyle
A ja i tak czy siak nie wierzę,bo uważam podobnie jak pan"anarchizm tylko ateistyczny",ze ludzie wymy¶lili sobie boga,bo chc± wierzyć,że jest tam gdzie¶ starszy braciszek,który zawsze się nimi zaopiekuje,żeby mieć sens życia itp...a czy sensem życia nie powinna być wła¶nie pomoc innym ludziom?a nie,że robi się co¶ dla boga.nie lepiej dla ludzi,zwierz±t,¶wiata,wszystkeigo co nas otacza?
I takie pytanko mi się jeszcze nasuwa...
Ehem skoro bóg jest taki dobry i wszechpotężny to czemu nie przywrócił wolno¶ci niewolnikom egipskim?inni niewolnicy to już go nie obchodzili,a bo może byli Ľli?moze co¶ zrobili synom bożym?a może kogos zaatakowali i nie trzeba było?a może bóg inwestuje w dobroć na raty i dla wybranych klientów? blink.gif


Ja¶ku ja wiem,że to ludzie mordowali,a nie religie,ale często w imię swojej religii,swego boga itp,itd. jakkolwiek by to nazwać...dla mnie religia pozostanie opium dla mas,złotym ¶rodkiem na problemy natury egzystencjalnej,dlatego wła¶nie pozostanę racjonalisto-sceptyczk± cool.gif
A tak w ogóle to nie ma innych ateistów na forum? biggrin.gif
Może w Polsce mamy wła¶nie anarchochrze¶cijanizm? tongue.gif
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 31 2005, 01:20 PM
Post #29
Sendai






Grupa: Użytkownicy
Postów: 100
Dołączył: 16-September 04
Skąd: Legnica
Nr użytkownika: 131
Poglądy Polityczne:Anarchizm


To byłam ja,nie zauważyłam,że mnie nie zalogowało tongue.gif


--------------------
"im więcej wiesz tym jesteś bardziej otwarty i tolerancyjny,im mniej wiesz tym bardziej się boisz,im bardziej się boisz tym bardziej się zamykasz tym bardziej jesteś nietolerancyjny i świat wydaje ci się mniej dobry niż być powinien"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 31 2005, 04:01 PM
Post #30
Adzi






Grupa: Użytkownicy
Postów: 256
Dołączył: 12-July 04
Skąd: Podlasze
Nr użytkownika: 24
Organizacja: Bractwo Wolnego Ducha



Problem nie polega na tym, że co¶ sie wydarzyło czy nie, tylko na wła¶ciwej interpretacji tego, jedni uznaj±, że to zrobił bóg, a inni, że ten bóg to człowiek (np. ja ), a jeszcze inni, ze to w ogole nie moglo miec miejsca. Biblia nie jest niczym innym jak aluzjami na temat mocy człowieka.

Co do anarcho-chrzescijanizmu, to uważam, że Tołstoj bardzo dobrze zrobił ł±cz±c te dwa nurty, ale tez uwazam, ze to nie było konieczne, gdyz, anarchizm sam w sobie zawiera pewn± czę¶ć chrze¶cijanizmu, i to tak± która pozwala anarchizmowi trwać. a tołstoj tylko t± czę¶ć znalazł i wyjawił j± ¶wiatu. biggrin.gif


--------------------
Kto jest zagrożeniem dla mojej wolności, jest moim wrogiem.
Miej świadomość, będziesz mógł robić co chcesz.
"Co jest pieczęcią wolności ? Przestać się wstydzić samego siebie !" F.Nietzsche
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 31 2005, 05:25 PM
Post #31
jaś skoczowski






Grupa: Użytkownicy
Postów: 793
Dołączył: 8-July 04
Skąd: Leif Erikson:)
Nr użytkownika: 11
Organizacja: LDN:)
Poglądy Polityczne:e.m.w.n.h.


znaczuy się - każda postawa religijna czy ideologiczna dla mnie jest narkotykiem, a jej efekty tripem. bo jednak aanrchisci nie tylko myślą o omawianych ideach - wierzą w nie, a wiara nigdy nie jest rozumowa. zresztą sama rozumowść nic nie znaczy. ja sobie jadę na jeździe ancapa. jeśłi ktoś sobie jedzie na katolicyźmie, mnie to CAŁKIEM nie przeszkasza, pod warunkiem że nie chce mi narzuccć swojej jazdy.

o J/Gościu wiem NAPEWNO (z różnych źródeł tongue.gif) że nie narzuca nikomu w tego w co wierzy. a że czasami chce przekonać? a co to, ja czasami nie przekonuje? nawet czasem bardziej nachalnie...

a ja jestem agnostykiem. to znaczy nie wierze w Boga i nie wierzę w nieistnienie Boga. uważam ateizm za postawę "religijną". bo tak naprawdę jest wiaą w to, że Nieistniejaćego nie ma.

a ja po prostu nie widzę sposobu na rozstrzygnięcie czy jest, czy go nie ma. i uważam, ze to mało ważne. bo problemy pt: kiedy można zabijać, odbierać i świadczyć nie prawdę pozstają.


--------------------
Like a bird on the wire
Like a drunk in midnight choir
I have tried in my way to be free

Jesus died for somebody's sins but not mine
Meltin' in a pot of thieves
Wild card up my sleeve
Thick heart of stone
My sins my own
They belong to me, me

"Adam Smith's economics are not the economics of individualism; they are the economics of landowners and mill-owners"

Albert Jay Nock
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 31 2005, 06:28 PM
Post #32
kossak



Creature - Townsfolk


Grupa: Użytkownicy
Postów: 303
Dołączył: 13-July 04
Skąd: Brodnica
Nr użytkownika: 28
Jabber Id: kossak@chrome.pl
Poglądy Polityczne:A-chrześć.


co do tołstoja: on w zasadzie nie stworzył anarchochrze¶cijanizmu :] nie wydaje mi sie, zeby kiedys powidzial cos w rodzaju "jestem anarchorzescijaninem" parafrazujac Proudhona :]
nevermind

anarchizm tylko ateistyczny: zaprzeczasz faktowi dokonanemu :] nie mozesz powiedziec, ze anarchizm chrzescijanski jest niemozliwy, bo on JUZ istnieje, czy ci sie to podoba czy nie. anarchizm zaklada brak państwa i żadnego człowieka rz±dz±cego tob±. chre¶cijaństwo nie odrzuca tych postulatow, wiec nie widze sprzecznosci.


--------------------
When Anarchist comes into play, you may return target sorcery card from your graveyard to your hand.

Those who will not follow are doomed to lead.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 31 2005, 07:12 PM
Post #33
Adzi






Grupa: Użytkownicy
Postów: 256
Dołączył: 12-July 04
Skąd: Podlasze
Nr użytkownika: 24
Organizacja: Bractwo Wolnego Ducha



QUOTE(kossak @ Jan 31 2005, 07:27 PM)

anarchizm tylko ateistyczny: zaprzeczasz faktowi dokonanemu :] nie mozesz powiedziec, ze anarchizm chrzescijanski jest niemozliwy, bo on JUZ istnieje, czy ci sie to podoba czy nie. anarchizm zaklada brak państwa i żadnego człowieka rz±dz±cego tob±. chre¶cijaństwo nie odrzuca tych postulatow, wiec nie widze sprzecznosci.
*



Ale chrzescijanizm zaklada normy, zasady wiary, sily wyzsze niz ty sam, zaklada ze nie obejdziesz sie bez boga, jako twojego autorytetu, to wlasnie wyklucza chrzesciajanizm z anarchizmu.


--------------------
Kto jest zagrożeniem dla mojej wolności, jest moim wrogiem.
Miej świadomość, będziesz mógł robić co chcesz.
"Co jest pieczęcią wolności ? Przestać się wstydzić samego siebie !" F.Nietzsche
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 31 2005, 09:08 PM
Post #34
jaś skoczowski






Grupa: Użytkownicy
Postów: 793
Dołączył: 8-July 04
Skąd: Leif Erikson:)
Nr użytkownika: 11
Organizacja: LDN:)
Poglądy Polityczne:e.m.w.n.h.


pieprzysz Adzi. jeśli anarchizm to odrzucenie wszelkich norm, to anarchistami nie byli ani Kropotkin, ani Proudhon, ani Spooner, ani Thoreau, ani nikt inny. jedynie Maxio Ci się ostanie. ale nawet on żył według zasad. tyle że własnych.

a prawdziwy chrześcijhanin też żyje SWOIMI zasadami. bo on CHCE poddać się Bogu. to dopiero perwersja. to, że poddanie Bogu moze być wyrazem tylko i wyłącznie całkowicie wolnej woli, decyzji CAŁKOWICIE świadomej. przemyśl to.


--------------------
Like a bird on the wire
Like a drunk in midnight choir
I have tried in my way to be free

Jesus died for somebody's sins but not mine
Meltin' in a pot of thieves
Wild card up my sleeve
Thick heart of stone
My sins my own
They belong to me, me

"Adam Smith's economics are not the economics of individualism; they are the economics of landowners and mill-owners"

Albert Jay Nock
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Feb 1 2005, 08:37 AM
Post #35
kazda religia ogranicza wolnosc



Unregistered









----a prawdziwy chrześcijhanin też żyje SWOIMI zasadami. bo on CHCE poddać się Bogu. to dopiero perwersja. to, że poddanie Bogu moze być wyrazem tylko i wyłącznie całkowicie wolnej woli, decyzji CAŁKOWICIE świadomej. przemyśl to.-----

ty pieprzysz gosciu. jaka wolna wola o czym ty mowisz? o tym ze katole chrzcza swoje dzieci po narodzinach i wpychaja im do glow bzdury o istnieniu boga? o tym ze w szkole klechy ucza jak nie myslec samemu? juz dziecku robia pranie glowy ze gdzies tam istnieje bog ze ma jakis wplyw na nasze zycie bla bla bla. katolstwo to najwieksza sekta swiata na czele ze swoim guru papiezem.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Feb 1 2005, 10:16 AM
Post #36
Adzi






Grupa: Użytkownicy
Postów: 256
Dołączył: 12-July 04
Skąd: Podlasze
Nr użytkownika: 24
Organizacja: Bractwo Wolnego Ducha



QUOTE(ja¶ skoczowski @ Jan 31 2005, 10:07 PM)
pieprzysz Adzi. jeśli anarchizm to odrzucenie wszelkich norm, to anarchistami nie byli ani Kropotkin, ani Proudhon, ani Spooner, ani Thoreau, ani nikt inny. jedynie Maxio Ci się ostanie. ale nawet on żył według zasad. tyle że własnych.

a prawdziwy chrześcijhanin też żyje SWOIMI zasadami. bo on CHCE poddać się Bogu. to dopiero perwersja. to, że poddanie Bogu moze być wyrazem tylko i wyłącznie całkowicie wolnej woli, decyzji CAŁKOWICIE świadomej. przemyśl to.
*



Tu chodzi wlasnie o to, że chrze¶cijanizm ustanawia ci normy, nie ty, ty je poprostu bezwiednie przyjmujesz. Jestes wolny kiedy masz swoje, wlasne, wyprudokowane zasady czy tam prawa.


--------------------
Kto jest zagrożeniem dla mojej wolności, jest moim wrogiem.
Miej świadomość, będziesz mógł robić co chcesz.
"Co jest pieczęcią wolności ? Przestać się wstydzić samego siebie !" F.Nietzsche
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Feb 1 2005, 12:38 PM
Post #37
jaś skoczowski






Grupa: Użytkownicy
Postów: 793
Dołączył: 8-July 04
Skąd: Leif Erikson:)
Nr użytkownika: 11
Organizacja: LDN:)
Poglądy Polityczne:e.m.w.n.h.


Adzi, z człowiekiem możesz zrobić wiele. ale każda z tych czynno¶ci
będzie albo morderstwem, kradzież± i oszustwem, albo nieobecno¶ci± tych czynno¶ci. jakiej wolno¶ci chcesz - do mordaowania, zabijanie i oszukiwania? bo wszystko co jest poza tym jest dla mnie wolne. a chrze¶cijanin jest nim, je¶li CHCE. więc przyjmuje zasady.

Każda itd. - a Ty wychowasz swojego dzieciaka na anarchiste. albo potraktujesz go antypedagogicznie. czyli albo mu narzucisz swoje przekonania, albo przrez brak pewnych zachowań oddasz go pod po indoktrynacje innych. w każdym wypadku dzieciak nei będzie się kształtował bez zewnętrznych wpływów.

oczywi¶cie Ty będziesz uważał wpływ, którym oddasz swoje dizecko, za słuszne. i katolik robi dokładnie to samo.


--------------------
Like a bird on the wire
Like a drunk in midnight choir
I have tried in my way to be free

Jesus died for somebody's sins but not mine
Meltin' in a pot of thieves
Wild card up my sleeve
Thick heart of stone
My sins my own
They belong to me, me

"Adam Smith's economics are not the economics of individualism; they are the economics of landowners and mill-owners"

Albert Jay Nock
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Feb 1 2005, 03:50 PM
Post #38
Adzi






Grupa: Użytkownicy
Postów: 256
Dołączył: 12-July 04
Skąd: Podlasze
Nr użytkownika: 24
Organizacja: Bractwo Wolnego Ducha



Czy ciebie kto¶ pytał o zdanie kiedy byłe¶ chrzczony ?? Jak ci w szkole na religi dawali ¶wiadectwa wiary ?? Pytał się kto¶ czy to rozumiesz lub jak to rozumiesz ??

Dla mnie moje dziecko moze byc nawet nazist±, a antypedagogika nie jest chrzejcijanskim wychowniem, to nawet nie jest narzucaniem jakiejs ideologi, to jest poprostu rozwijanie dziecka za pomoc± samego siebie, tak zeby wiedzial ze ma wplyw na swiat zewnetrzny jak i swoj.


--------------------
Kto jest zagrożeniem dla mojej wolności, jest moim wrogiem.
Miej świadomość, będziesz mógł robić co chcesz.
"Co jest pieczęcią wolności ? Przestać się wstydzić samego siebie !" F.Nietzsche
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Feb 1 2005, 06:58 PM
Post #39
jaś skoczowski






Grupa: Użytkownicy
Postów: 793
Dołączył: 8-July 04
Skąd: Leif Erikson:)
Nr użytkownika: 11
Organizacja: LDN:)
Poglądy Polityczne:e.m.w.n.h.


ale jedno jest pewno - dziecko się samo nie rozwinie. musi przebywać z Tobą, bo musisz mu dać jeść. i tak będzie naśladowało. wiem Adzi ze Ci sieenmi podoba, ale wolnośc twórcza dziecka NIGDY nei będzie niesakżona.

i Adzi - ja też bez pytania byłem polany. i wiesz co? nawet już mi się od święconej blizny zagoiły. nie wie tylko, kurde, gdzie do wuja sama podziały się rogi i ogon. operacja?


--------------------
Like a bird on the wire
Like a drunk in midnight choir
I have tried in my way to be free

Jesus died for somebody's sins but not mine
Meltin' in a pot of thieves
Wild card up my sleeve
Thick heart of stone
My sins my own
They belong to me, me

"Adam Smith's economics are not the economics of individualism; they are the economics of landowners and mill-owners"

Albert Jay Nock
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

post Feb 2 2005, 04:15 PM
Post #40
J



Unregistered









co do Amalekitów to pomylilo ci sie to chyba z czyms innym bo Amalekici tylko za to zostali zabici ze przegraliwojne ktora sami zaczeli..
to o czym mowisz dotyczylo tego ze Bog pozwolil zajac Izraelitom jakies miasta dla siebie..i to nie bylo tak ze kazal im ot tak powyrzynac wszystkich ktorzy tam mieszkali...w sumie to najpierw mieli tam przyjsc pokojowo..ogolnie takie bylo wtedy prawo wojenne-zajmujesz miasto to pozbywasz sie ludnosci jesli nie chce ci sie poddac...tak bylo powszechnie ze ludzie walczyli o miejsce dla siebie i kto silniejszy wygrywal...dzis niepojete i nieludzkie ale wtedy to bylo naprawde bardzo powszechne i nie uwazano tego za jakies wyjatkowe okrucienstwo...ogolnie zycie ludzkie ceniono wtedy dosc nisko i zabijano sie za pierdoły...wiec o ile mozna w ogole tak powiedziec-dzis niepojete-wtedy bylo mniej wiecej normalne i nakaz Boga nie byl jakims wyjatkowym okrucienstwem...trzeba wszystko rozpatrywac w oparciu o owczesna kulture i mentalnosc...o niebo iina niz dzisiejszych ludzi i odlegla od dzisiejszego ogromnego szcunku dla zycia ludzkiego i wartosci humanitarnych...de facto ludzie zyjacy w tamtych czasach niewiele sie roznili od barbarzyncow...do takiej tez mentalnosci byly dostosowane prawa...choc faktycznie dzis ciezko pojac pewne sprawy nam..

co do Izraelitow i innych niewolnikow w Egoipcie-tych drugich faktycznie było bardzo niewielu a jesli byli to jako jency wojenni...w kazdym razie byla to niewielka ilosc..i zreszta moze jak zle im bylo to tez uciekli..kto ich tam wie..wazne jest to ze Izraelici byli szczegolnie przesladowani, bo faraon bal sie ze jego poddani za szybko sie rozmnazaja, ze za niedlugo moga spowodowac bunt i objac wladze...wiec kazal mordowac ich nowonarodzone dzieci, pracowac ponad sily...byli traktowani o wiele gorzej niz inni niewolnicy..dlatego chcieli uciec...
ps.polecam czerpac wiedze o Biblii z Biblii a nie z filmow;)

"chrze¶cijaństwo stało sie w pewnym momencie no¶nikiem odwiecznych zasad współżycia. czyli zarówno przenosi to, co w ogóle pozwal trwać wspólnocie (te trzy zasady, które wymieniłem)... jak i restrykcje, które pozwlaj± efektywnie doić te wspólnoty, bo nie pozwalaj± wyrażać się człowiekowi w pełni swej wolnej natury"

jak uwazasz ze Bog dal jakies prawa zeby "doic" ludzi to chyba nie rozumiesz wiele z tego...on de facto nie potrzebuje zeby ludzie oddawali mu chwałe i byli mu poddani bo to mu na nic nie jest potrzebne...sam jest wystarczajaco potezny..jak dal jakies prawa to po to zeby czlowiek stawal sie lepszy, wolny od tego co go zniewala a nie poddany prostym popedom i pragnieniu jak najlatwiejszego przezycia zycia..jak kogos kochasz to chcesz zeby stawal sie wolny i lepszy...wiec on mu oferuje droge do tego...mozesz jej nie przyjac ale nie mow mi blaggam o dojeniu kogokolwiek bo jestesmy czyms wiecej niz zwierzetami..

"Ale czy to s± teksty wyrwane z kontekstu,czy to jest jedna cało¶ć to mi to po prostu nie odpowiada i uwaga HEREZJA..nie wierzę w to w ogóle"

no ok ale najpierw trzeba cos poznac zeby to odrzucic..a jesli czytasz Biblie fragmentarycznie to odrzucasz wlasne wyobrazenie o chrzescijanstwie a niekoniecznie je samo takie jakie jest naprawde...


"chyba obojętne jak nazwiemy to w co wierzymy...byleby wła¶nie postępować zgodnie ze swoim sumieniem,dusz±"

no tak, tyle ze w czlowieku siedzi i dobro i zlo...wiec postepujac zgodnie z soba nie zawsze jest to jednoczesnie dobre..i moze trzeba jakiegos odniesienia do tego co jest dobre niezaleznie od naszego subiektywnego osadu...ten bywa zwodniczy bo czlowiek ma tendencje do ulatwiania sobie zycia i dbania bardziej o swoja dorazna korzysc...wiec coz prostszego w takiej sytuacji niz nazwac to co sie uwazalo za zle dobrym...mnie tam zasady wymyslone przez Boga wydaja sie najlepsze i nie czuje zebym postepujac zgodnie z nimi postepowala wbrew sobie..kwestia tego czy chce sie postawic na pierwszym miejscu Boga czy siebie..

"ludzie wymy¶lili sobie boga,bo chc± wierzyć,że jest tam gdzie¶ starszy braciszek,który zawsze się nimi zaopiekuje,żeby mieć sens życia itp...a czy sensem życia nie powinna być wła¶nie pomoc innym ludziom?"

wiesz...patrze na ¶wiat, na to jak genialnie jest skonstruowany, jak niesamowite s± wszystkie mechanizmy rz±dz±ce przyrod± dzięki którym możemy żyć, poruszać się...jak się tak zastanowić nad prawami nauk ¶cisłych, przyrodniczych...w tym jest nieprawdopodobny geniusz który nieskończenie przewyższa zdolno¶ci pojmowania człowieka...patrze na to wszystko i nie moge nie wierzyć że nie ma nad nami żadnej wyższej istoty...nie wierze ze to wszystko mogło powstać samo z siebie....to że człowiek odroznia dobro i zlo, ma w sobie tak ogromn± zdolno¶c odczuwania, przeżywania wyższych uczuć, to że człowiek potrafi kochać, cierpieć, współczuć, płakać...nie potrafie my¶leć że to wzielo sie samo z siebie...materia mogła powstać przypadkiem z Wielkiego Wybuchu...ewolucja mogła popychać do przodu to co powstawało...ale duch nie mogl sie wziac z nikad...czy z materii...nie wglebiajac sie tu w jakas ciezka filozofie po prostu nie potrafie nie wierzyć...a Bogu wierze bo spelnil swoje obietnice, bo to co zapowiedzial przez prorokow sie spelnilo, Jezusowi wierze bo wszystko co mowil potwierdzil czynami...jest dla mnie autentyczny i godny zaufania bo zyl jak czlowiek i cierpial jak on wiec wie jak my czujemy...pomijam ze czynil cuda i to tez jest przejaw istnienia jakiejs sily poza naszym materialnym swiatem...jego sila pochodzila od Boga..dla mnie to co oni mowia jest wiarygodne i zwykle sprobowawszy tego co sama sobie wykombinuje okazuje sie ze to oni jednak mieli racje...

ok, chrzecijanstwo tez glowna zasada i sensem uczynilo milosc blizniego..ale tez Boga ktory tego czlowieka stworzyl...nalezy mu sie za to milosc....to ze myslimy, kochamy, cierpimy, jestesmy zdolni do wznioslych uczuc, ze odrozniamy dobro i zlo, piekno i brzydote nie wydaje mi sie prostym rezultatem ewolucji...skads musial sie wziac duch...no bo skad niby bierze się czyjes przeczucie czy cos jest dobre czy nie itd..byloby to cholernie pyszne twierdzic ze moj rozum jest w stanie ten swiat zrozumiec i sadzic ze zasady ktore wymysle beda lepsze niz te ktore wymyslil ten ktory dal mi umysl i serce zebym w ogole mogla myslec i czuc..jesli nie potrafie samej siebie stworzyc ani nawet zrozumiec do konca to jak moge uwazac ze rozumiem jakikolwiek cel i sens swiata ktorego nie stworzylam i ze moge wymyslic lepsze zasady od tego ktory mnie stworzyl..smieszne to troche...moge szukac i probowac cos wymyslic po swojemu ale i tak wracam do tego co mowi Bog bo to mi sie wydaje najsensowniejsze..

Go to the top of the page
+Quote Post


7 Strony < 1 2 3 4 > » 
Fast ReplyReply to this topicTopic OptionsStart new topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 

Wersja Lo-Fi Obecna data i czas: 14th August 2005 - 11:17 PM

Zareklamuj nas    Top Listy