Spotkalem sie gdzies z polaczeniem tych dwoch znaczen...anarchizm i patriotyzm... Nie bardzo moge sobie to wytlumaczyc. Nie bardzo to pojmuje...
Czy patriota moze byc anarchista? Bo dla wielu osob sa to bardzo rozbierzne slowa- i nie dziwie sie temu....
moje uzasadnienie jest takie ze jesli patriota-jako osoba lubujaca swoj kraj (nie chodzi mi o nacjonalizm) i widzi ze w panstwie jest zle to chce czegos lepszego- wolnosci,anarchii... Chcialbym poznac zdanie innych gdyz jest to dla mnie bardzo nie wyjasnione...

wszystko naturalnie zależy od definicji słowa patriotyzm. dla mnie osobiście jest to dość płynne. mógłbyś najpierw zdefiniować czym dla ciebie jest patriotyzm, albo o jakim rodzaju patriotyzmu tu rozmawiamy?

Ja uznaje 'patriotyzm lokalny', czyli myśl globalnie - działaj lokalnie i troszcz się o swą najbliższą okolicę [tą, gdzie aktualnie żyjesz, przebywasz, tam gdzie czujesz się najlepiej...]

Założyłem już kiedyś podobny temat
http://www.forum.ibw.com.pl/index.php?act=...&st=0#entry6891

no i jeszcze w temacie o "narodowym anarchizmie" był poruszony podobny wątek...

http://www.forum.ibw.com.pl/index.php?showtopic=793

No i rzeczywiście najpierw należy się zastanowić czym jest patriotyzm.
Jeżeli umiłowaniem ojczyzny pod postacią Polski, no to patriotyzm z anarchizmem nie ma nic wspólnego.
Natomiast jeżeli patriotyzmem nazywamy miłość do miejsca, w którym dobrze się czujemy i przebywamy wśród ludzi, których kochamy oraz czujemy się z nimi dobrze, to jak najbardziej anarchizm nie wyklucza patriotyzmu.

A czym dla Ciebie, Bartku, jest patriotyzm?...

Ja np. zawsze uzywam rozlacznych okreslen:

1. Polska - w znaczeniu kraj. Pewnien region na swiecie, wspolne cechy kulturowe, jezykowe, tradycja historia, etc. oczywiscie troche luzno traktowane, bo Polska nie jest narodowo ani kulutrowo 100% spojna, ale mozna gdzies tam wytyczyc granice tego gdzie sie Polska konczy a gdzie zaczyna.
ja bym patriotyzm rozumial jako uczucia zwiazane wlasnie z tym.

2. Rzeczypospolita Polska (RP) - oznacza nie kraj/narod, ale Panstwo, ktore tym krajem/narodem rządzi, czyli go w danej chwili okupuje. niektore srodowiska patriotyczne palaja uczuciami wlasnie do tej "Polski". np. uwazaja, ze trzeba zrobic wszystko, zeby III Rzeczypospolita nie upadla...
tego "patriotyzmu" z anarchia powiazac sie w zaden sposob nie da...

dla mnie prawidlowym okresleniem jest tak to juz napisal klapek 'patriotyzm' lokalny.
Mniej wiecej teraz rozumiem....
Jesli patriotyzm traktowany by byl jako zamilowanie do calego panstwa to przeciez panstwo to wladza. A anarchia odrzuca jako taką władze dlatego w takim wypadku dwa slowa: anarchia i patriotyzm sie zaprzeczaja-dobrze rozumuje?
dzieki wam za to wyjasnienie.
Wiekszosc ludzi slyszac takie polaczenie poprostu wysmieje w twarz...

Patryiotyzm jest roznie rozumiany, moze to byc oddanie wspolnej kulturze, dorobkowi kulturowemu, jaki i tez - zwykle popieranie panstwowosci.

dokładnie
natomist niektórzy twierdzą(może i słusznie), że anarchizm jest najszerszą forma patriotyzmu, to wszystko zależy od pojmowania samego pojęcia, ja już dawno się co do tego ustatkowałem(patriotyzmu państwowego) i tyle:

Anarchizm jest tak szeroki, że aż poza państwo wychodzi...
Bliżej mu do kosmopolityzmu niż do patriotyzmu

widzicie, a mi jest trudno utożsamić się z jedną tylko kulturą, szczególnie opartą na terytorializmie. raz że często zmieniam miejsce zamieszkania, dwa czasami łączy mnie więcej z kumplem z USA niż sąsiadem z tej samej ulicy. nie mam jednej tożsamości kulturowej wydaje mi się.

ale moge zrozumieć taki patriotyzm który rozumie się jako dbanie o miejsce w którym się aktualnie mieszka i współpracuje się z ludźmi we wspólnym interesie. ale bez przegięć. jeśli to się zamienia w patriotyzm jakiś fanatyczny, polegający na walce z innymi społeczościami, a nie współpracy z nimi, to ja wysiadam.

w odpowiedzi na pytanie - moze, tylko po co?

No właśnie... anarchizm to anarchizm, ma swoje założenia, które składają się na pewien obraz świata. Po kiego grzyba doczepiać mu pojęcie "patriotyzm"?.
Tak samo jest z anarcho-feminizmem. Jeżeli ktoś jest anarchistą, to wiadomo, że równość jest dla niego fundamentalną wartością i nie potrzeba mu doczepiać plakietki "feminizm"...

BARTEK-NEV
Dr.Wycior po co? hymm no wlasnie...kiedys pietruha przytoczyl slowa:
J. Tomasiewicz:
"(...) wolnościowiec nie tylko może, ale i powinien byc patriotą."
Wiec pytanie nie powinno brzmiec: dlaczego powinien;o? dlaczego...

Ok, moze i moze, moze powinien, tylko za co ja mam niby kochac ten kraj? Mysle ze jak anarchista chce to moze byc patriota, na takiej samej zasadzie jak ma prawo lubic lub nie truskawki.

Moim zdaniem jaknajbardziej może być.
Patriotyzm to nie przywiązanie do np. Polski jako takiej lub do jej granic czy rządu, który się zmienia, ale do jej tradycji, historii, kultury, ludzi, miejsca w którym się dorastało. Patriotyzm nie jest przecież złą rzeczą, bo czy to źle, że człowiek się do czegoś przywiązuje?
A czy ktoś kocha ojczyzne czy nie to już indywidualna sprawa.

A co do definicji patriotyzmu to jest tylko jedna - są tylko różne jej interpretacje.

To podaj tę definicję


Poza tym przywiązanie a miłość to też dwie inne sprawy.
Co więcej... nie można kochać rzeczy materialnych np. terytorium. Kochać można ludzi, zwierzęta itp. itd.

Co do tradycji, kultury i ludzi zgodzę się.
Nie ukrywam, że gdyby ktoś mi teraz kazał spieprzać do np. USA i po załóżmy 70 latach wróciłbym do Konina i spojrzał na miasto, w którym dorastałem, to na pewno łezka by mi poleciała.

Natomiast mam taki sam stosunek np. do Krakowa, jak do Paryża czy Bagdadu. Nic mnie nie łączy z tymi miastami, tak samo jak nic mnie nie łączy z Polską (dlatego nie mogę nazwać się patriotą) a jedynie z okolicami, gdzie zaczęło się moje życie.

Nie płaczę nad Mickiewiczem, nie wzruszam się gdy słyszę hymn Polski i nie zabijałbym dla dobra mojego narodu.

Patriotyzm to pojęcie, które do mnie nie pasuje, a definicję tego słowa znam...

1) Pokaż mi, w którym miejscu napisałem, że można kochać rzeczy materialne!
2) Patriotyzm nie oznacza zabijania dla dobra narodu!
3) Nie rozmawiamy tu, kto w jakim stopniu kocha Polske i kto nad czym płacze
4) Polska to nie ziemia i jej granice, tylko ogólna całość także niematerialna
Np kibicowanie reprezentacji to też objaw patriotyzmu, chyba bardziej się cieszysz jak wygrywa Małysz a nie np. Hautameki

Co do interpretacji:
Ty interpretujesz ją w ten sposób, że dla ojczyzny trzeba zabijać, a ja tak nie uważam.

A CZY JA POWIEDZIAŁEM, ŻE TAK NAPISAŁEŚ???!!!



Ostatecznie i tak musisz jej bronić. Jeżeli ktoś napadnie na Twój dom z karabinem w ręku, co będziesz robił?... Czytał bandycie Abramowskiego albo Tołstoja, żeby zrozumiał, że przemoc jest zła?

Nie! Dorwiesz nóż i władujesz mu w oko Ok, zrobisz co będziesz chciał.
Chodzi mi o to, że jeżeli ktoś napadnie na Polskę (np. jakieś inne państwo), to mam to w dupie. Jeżeli ktoś napadnie na mój DOM (miejsce, z którym rzeczywiście się utożsamiam), to będę go bronił. Dlatego napisałem, że nie będę zabijał dla mojego narodu, a jedynie w celu obrony moich bliskich (rzeczywistych bliskich, a nie interesów państwa) i tylko w przypadku przemocy fizycznej.



Owszem. Rozmawiamy o patriotyzmie, czyli umiłowaniu ojczyzny. W naszym przypadku jest to Polska, ja nie kocham Polski, Polaków, tradycji polskiej, kultury polskiej (tylko dlatego, że te rzeczy są POLSKIE).



I o tym właśnie napisałem w moim poprzednim poście.



Jaja se robisz?!

1. Nie interesuję się sportem, nie znam się na nim i mam kompletnie w dupie, kto wygra dzisiejszy mecz. Są to rzeczy, które kompletnie nie dotyczą mojego życia.

2. Co za różnica - Małysz czy Hautameka?
Człowieku, ja tych ludzi nie znam... Nie będę szczał w gacie z powodu wygranej Małysza na mistrzostwach świata.
I nie będę go stawiał wyżej nad jakimś obcokrajowcem, tylko dlatego, że urodził się w tym samym państwie co ja...



Gówno wiesz, jak ja to interpretuję, bo chyba nie do końca zrozumiałeś o co mi chodziło.
W każdym razie wytłumaczenie masz wyżej...


pozdrawiam
pietruha

"Ojczyzna jest tam gdzie poprostu jest nam dobrze" Cyceron

Taaaaaaaaaaa