To cytat z artykułu " Tsunami w Iraku – los kobiet i dzieci ". Ząglerka jakąś liczbą. Komuniści
to uprawiali codziennie dla tego mam alergie na takie rzeczy . Przoszę się przyjżec. 190%...
no mnie ręce opadły jak to zobaczyłem. Mnie to 190% nic nie mówi. Jakiej liczby jest to 190%.
2 osoby 3. Aż się gotuje we mnie że muszę takich argumentów używać... A tam ludzie pogineli na
prawdę.... brak słow... myślę że autor to poprawi .

ty palancie co masz do komunizmu w polsce nie było komunizmu,antylewicowy oszołomie,faszysto

UsEr, patrz ile rzeczy dowiedziałeś się o sobie

Gościu, UsEr jest jeszcze kapitalistycznym ortodoksem z tendencjami do terrorystycznego nihilizmu seksistowskiego, a do tego uprawia seks ze zwierzętami

Komuniści zazwyczaj bardzo się oburzają gdy nazywa się komunizmem to co miało miejsce w Europie Wschodniej. Ok. W takim razie tego prawdziwego komunizmu jeszcze nie było bo nie udało się nigdzie go wprowadzić a jak się próbowało to nie wychodził. Dla mnie wiec jest on jeszcze bardziej utopijny od anarchizmu bo na tyle prób nigdy nie wyszło.

A w Ciapas? Tam mamy komunizm, chodzi mi o system gospodarczy, bo komunizm to wlasnie model gospodarczy. (a nie modly do marxa)
A matka anarchia to gdzie sie sprawdzila/sprawdza?

W sumie to i tak delikatne epitety pod moim adresem. Czytałem wiele gorszych.
Dziwne że wzbudzam kontrowersie....



Tak. No ale w ten sposób to tylko utwierdził mnie w przekonaniu że komunistów nalezy sie wystrzegać. Bo nie jest to jakis nurt pokojowy i wolnościowy. Wręcz przeciwnie.
A palantem.. hmm... pewnie jestem.. tak cos mi sie zdaje że człowiek nie za bardzo ma wpływ na swój "palantyzm" .

Widzę Wycior, że stoisz bardziej po stronie komunizmu niż anarchizmu No tak to bywa... w końcu trzeba wybrać między lewicą a anarchizmem, bo hasełko "ani lewica, ani prawica" jest nadal aktualne mimo tego, że wielu ono drażni...

pomimo, że raczej komunistą nie jestem i drażni mnie hasełko ani prawica, ani lewica (no bo co, mamy trzymać się z libertanami Ja pójdę na amnifę antykapitalistyczna oni na prokapitalistyczną , hasło to byłoby dobre, gdyby po prostu libertanie przestali się nazywać anarchistami)
to uważam, że nie ma prawdziwego komunizmu bez wolności, a te wszystkie pseudokomunizmy, które panowały i panują, to raczej nie wiele mają wspólnego z komunizmem czy z socjalizmem.

No a co, mam iść w jednym szeregu z ludźmi z SLD czy SdPL? Ja pójdę na manifestację antypaństwową, oni na propaństwową.

a kto powiedzaił, że chce iśc z lewicą propaństwową, szczególnie że są to zdradzieckie neoliberlne kurwy i jakos mi się nie śni lewica państwowa i manifa propaństwowa(jak zresztą się nie trudno domyślić)
no ale chyba CK_LA wielokrotnie podkreslała, że niechce iśc w jednym z szeregu z tzw. lewicą państwową

są niektóre cechy, które mamy wspólne z komunistami czy z socjalistami, ale co niepowduje, że ma ich kochać, natomist według mnie anarchiści mają mimo wszystko więcej wspólnego z socjalistami niż libertanami.
Nie mówię, że mamy z nimi całkowicie współpracować, owszem pewne lokalne sojusze w pewnych wspólnych sprawach są ważne, ale mimo wszystko większość socjalistów ma zdecydowanie inny punkt widzenia od nas w sprawie państwa.

prawdapunk


Cisza

ani lewica ani prawica to hasło NOP I PPN/ NA ICH STRONIE JEST TAKIE HASŁO/ CZYLI FASZYSTÓW, A TAK NA POWAŻNIE KIM SĄ LIBERTARIANIE CZY ANARCHOKAPITALIŚCI TO PRAWICA, A LEWICA TO ANARCHOKOMUNIŚCI I ANARCHOSYNDYKALIŚCI ,A RESZTA NI PIES NI WYDRA COŚ NA KSZTAŁT SWIDRA

Ok. Czyli tak... mamy podział na lewicę i prawicę.

Mówicie: "anarchiści", dodając "ci lewicowi" - to znaczy, że są też prawicowi?

Przecież Waszym zdaniem anarcho-kapitaliści, libertarianie to nie anarchiści.

Tak więc nie ma anarchizmu prawicowego. Powoli anarchizm zamienia się w lewicę, staje się jej podzbiorem.

Wniosek prosty: "ani lewica, ani prawica", ponieważ taki podział w anarchizmie nie istnieje.


dziękuję za uwagę

jak dla mnie istanieje póki wszelkie maści libertan będą się uważac za anarchistów, ktorymi nie są

My Webpage to ta strona ppn

http://www.ppn.private.pl/INDEX2.HTM

Spójrzcie na tego ludka ze znaczkiem anarchii

lewica stoi po stronie swiata pracy, a prawica po stronie kapitalu, teraz zagadka po ktorej stronie stoi anarchizm?

a to jak okreslaja sie jacys tam libertarianie (kto o nich wie poza bywalcami forow internetowych?) nie ma najmniejszego znaczenia.

"jak dla mnie istanieje póki wszelkie maści libertan będą się uważac za anarchistów, ktorymi nie są laugh.gif"

because prawda says so... moze jakiś argument? jak na razie dowiodłem (albo nie dowieodłe. inaczej: jak na razie nikt nie raczył obalić moich wypocin), że to co różni ankapa od ankoma nie jest różnicą dotyczącą "anarchistyczności", bo zarówno koncepcja włąsnosci akapów jak i akolektywistów jest tylko dyktatem. i wszystko nim jest ponad własność ciała... a taka koncepcja nie przejdzie, bo raz jest niepraktyczna, dwa - trudna do zaprowadzenia... ae nie wpływa na niczyją anarchistyczność... tylko na jej kolryt. dla ankapa pewne rzeczy nie są władzą, tyko ochroną wolności... i vice versa.

tak Prawda, Ty jeden najlepiej wiesz, co to anarchizm, wypiłeś to z mlekiem matki...

"lewica stoi po stronie swiata pracy, a prawica po stronie kapitalu, teraz zagadka po ktorej stronie stoi anarchizm?"

po stronie ludzi pragnących ogólnie rozumianej wolności? i niestety koleś, który kocha państwo, bo łaskawie rzuci mu ochłap, kiedy nie bedzie miał pracy i "zapewni" mu płącę minimalną tak dobrze, że i tak będzie musiał zapierdalać za połowę tego, co ma zapewnione, tyle że na czarno, przez co moze np. stracić prawo do wspomnianych wyzej ochłapów, trudno zaliczyć do tej nielicznej grupki. jest raczej biednym "hardworkingassholem", z totalnie już zjebanym mózgiem. co oczywiśdcie w cholerę smutne. i jescze bardziej upewni mnie, ze trzeba po prostu znieść monopol na przemoc pewnej grupy ludzi skupionych w tzw. państwie, żeby utrudnić wspieranie "produkcji" takich nieszczęśliwców. ale lepiej podnieść podatki...

Istnieje zasadnicza różnica między libertarianamai a anarchistami

żeby wymienić tylko kilka:

Anarchiści stoją zawszepo stronie pracowników, libertarianie cholera wie.

Anarchiści są przeciw prywatnej własności środków produkcji, libertarianie za.

Anarchiści są za samorządem pracowniczym i za związkami zawodowymi, libertarianie wierzą w wolne umowy między jednostkami,bez pośredników.

Anarchiści są za zniesieniem państwowego aparatu przemocy.Libertarianie chcą go zachować dla obrony własności.

Anarchiści są przeciw podporządkowywaniu życia regułom rynku, libertarianie uwazają rynek za jedynie słuszny.

wreszcie w kwestii działania:

anarchiści nie zakładają partii, libertarianie tak

anarchiści nie kandydują do parlamentu, libertarianie tak

dodać jeszcze
anarchiści są za zniesieniem hierarhi libertanie ją kochają
anarchiści są za zniesieniem władzy libertanie nie (oni to nazywają dobrowolnym podporządkowaniem (znaczy się niewolą))
anarchiści generalnie są za zniesiem pieniądza - libertanie wręcz modlą się do niego