na zamkniecie tematu wpadl mi jeszcze jeden link
http://www.uraeus.home.pl/czytelnia/oskar.html

"Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden jest bowiem Ojciec wasz, Ten w niebie."

Ojciec to tylko tytul tak samo jak kazdy zwraca sie do swojego ojca...zauwaz ze papiezowi bardzo zalezalo na tym zeby nie przyslaniac Boga swoja dzialalnoscia tylko go pokazywac-z cala pokora i swiadomoscia ze to nie on jest Bogiem..to byl skromny czlowiek i nie sadze zeby mu sie podobalo to jak niektorzy go teraz obwoluja bogiem i zapominaja o tym ze mamy jednego Boga...swiety-owszem...ale to ludzie oceniaja a nie on sie nim oglosil...znales go czy wysnuwasz swoje oinie na podstawie jednego szkalujacego go tekstu? powiem tyle-"nie sadzcie a nie bedziecie sadzeni.."nie dosc ze autor tego artykulu najwyrazniej nie mial wiele do czynienia z papiezem to juz na pewno nie wie co bylo w jego sercu...

niegdy nie spotkalam sie z jego pycha, przemoca, naduzywaniem wladzy, bluznierstwem, nieprzestrzeganiem przykazan i innymi tego typu oskarzeniami...nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie autor tego art pisze to wszystko...ja wiem tyle ze swiadectwo zycia tego czlowieka pomoglo wielu ludziom znow uwierzyc w to ze sa dobrzy ludzie, ktorzy zyja do konca przyjetymi zasadami i ktorzy zyja dla innych...to co sie stalo to dla mnie jest cud...bo widze tlumy ludzi ktorzy sie dalej modla, gromadza razem...nie na widowisko...w kosciele...ludzie ktorzy dzieki tej smierci, ewangelii przez papieza gloszonej i jego swiadectwu odzyskali sens w zyciu...i chociazy ci wspominanie ludzie z trzeciego swiata, gdzie dzieki pracy misjonarzy np kobiety przestaly byc traktowane jak przedmioty do uzytku mezczyzn z wioski i zaczely byc szanowane...ogolnie uczyl szacunku dla drugiego czlowieka ktory tez ma swoja godnosc...a to ze glosil swoje poglady nie znaczy ze je narzucal-kazdy z nas-ty i ja mamy swoj rozum i prawo zeby je odrzucic jesli nam sie nie podobaja...najlepszym dowodem tego ze szanowal innosc jest ze rozmawil z ludzmi innych religii-zydami, buddystami i innymi i nie walczyl z nimi ani nie stosowal przemocy zeby komukolwiek narzucac swoje racje...a poza tym to nie byly jego racje jako czlowieka tylko to co wyplywa z ewangelii i co jezus chcial przekazywac...ja patrze na niego nie jak na wladce i przywodce kosciola..patrze jak na czlowiaka wiernego Bogu i dajacego swiadectwo ze wiara da sie zyc do konca

Prawada,ja wcale nie nienawidze wyznawcow innych religii.Czy napisalem cos takiego?Nawet gdy stwierdzilem ze buddyzm nie jest religia posluzylem sie tekstami samych buddystow.

Seksa,nazwanie papieza ojcem istotnie jest klopotliwe.Sam nie uzywam tego okreslenia.Reszta artukolu wogole sie nie nadaje do komentowania.

Gościu (któremu nie było dane się podpisać!), zgadzam się z tym, co napisałeś...



...z tym również się zgodzę, tylko szkoda, że dopiero po śmierci JPII duża część ludzi zdała sobie sprawę z tego, że są chrześcijanami, i dopiero po śmierci JPII, zainteresowała się jego osobą...

To jest jedynie kult jednostki. Ci ludzie ulegaja zbiorowej histerii nie czytali nic co napisal i nie przeczytaja. Gdy umarl Stalin bylo tak samo. Nie chcą slyszec o zadnej krytyce swego idola i nawet jak fakty wyklada sie czarno na bialym to potrafia znalezc tysiace wymowek.

nie wolno nam w tym wszystkim zapomnieć o wielkiej roli mediów, gdyż duża częśc do ludzi poszła do Kościoła, nawet nie wiedząc jakie ze sobą papież reprezentował poglądy , nie znając jego ciemnych stron, chorych poglądów itd., które to skutecznie media zatuszowały, wypaczyły, wyprały, mówiąc jaki to wielki wspaniały polak...

Zgadza się. Jak poczytać o historii buddyzmu.
Kim był Budda...
Ciężko to nazwać religią. Raczej jest to nurt filozoficzny.

to jest pojęcie względne, czy jest to religia czy nie
Ale to nie oto tutaj chodzi, lecz o sposób traktowania tych pogądów przez papcia

Hmm... nie chcę się spierac... jasne że jest to pojęcie względne..jak wszystko...

...czyli właśnie o to, że nazwał buddyzm filozofią, a nie religią...

nie, bardziej oto, że nie traktował jej z szaucunkiem(nie tyle co religii/filozofii co jej wyznawców)

- http://www.goveg.com/feat/popejohnpaulii/?int=weekly_enews

Litości! Tak papież strasznie kochał zwierzęta zjadając je każdego dnia.

Fakty o jego pontyfikacie mówią same za siebie:


1. Wyświęcenia
Kilku beatyfikowanych przez niego osób można z czystym sumieniem nazwać zbrodniarzami

Alojzije Stepniać – Chorwacki kardynał, przyjaciel Hitlera i zdecydowany nazista. Przyczynił się do zabójstwa kilkunastu Żydów. Po wojnie odsiedział za swe czyny karę 15 lat więzienia.

Pius IX – z jego rozkazu zabito kilkanaście tysięcy włoskich republikanów. Rzekł mawiać gdy proszono go o łaskę „nie mogę i nie chcę”.

José de Anchieta – kaznodzieja nazywający Indian „mówiącymi zwierzętami” i głoszący zasadę „miecz i żelazny pręt to najlepsi kaznodzieje”


2. Ekumenizm
Przedstawia się go jako osobę która pojednała wszystkie religie. Jednak w deklaracji „Dominus Jesus” pisze że „katolicyzm jest jedyną prawdziwą religią i tylko ona prowadzi do zbawienia. Inne wyznania z natury swej są w błędzie”. To stanowisko pogorszyło kontakty z prawosławiem. Część Żydów obruszyła się na próby wyświęcenia Piusa XII który nazywał „Żydów psami”. Również stwierdzenie że buddyzm nie jest religią nie przyniosło mu wielu przyjaciół. Jednak pokazuje się nam obraz mszy ekumenicznej z Drohiczyna podczas której papież siedzi na złotym tronie, natomiast głowy innych wyznań na krzesełkach obok. Pierwszy między równymi?


3. Pinochet
Nie wahał się podać ręki i odwiedzić dyktatora Chile odpowiedzialnego za śmierć tysięcy opozycjonistów których kazał swych przeciwników rozstrzeliwać bez sądu. Gdy ten był zatrzymany w Anglii i oskarżony o ludobójstwo papież wystosował list w którym wstawiał się za dyktatorem.


4. Kult jednostki
Trzeba w sobie mieć wiele bałwochwalstwa i braku pokory by za swego życia godzić się na nazywanie swoim imieniem tysięcy ulicy i placów. Ojciec Święty również nigdy nie sprzeciwił się nazywaniu go w ten sposób chodź przy jego autorytecie było by to niezmiernie proste. Pismo Święte: „Nikogo na Ziemi nie nazywajcie waszym ojcem, jeden jest tylko ojciec. Ten jest w niebie.” Nigdy też nie przeciwstawił się wydawaniu na jego osobę ogromnych sum pieniędzy (specjalnie przystosowanych samolotów itp.) podczas pielgrzymek.


5. Antykoncepcja
Przeciwstawił się pomysłowi lekarzy chcących współpracować z misjami i poprzez nie rozdawać prezerwatywy w celu powstrzymania fali AIDS w Afryce. Powiedział: „nie będę zmieniał zdania na temat który głosiłem od początku”. Współpraca ta mogła uratować wiele istnień.


6. Pieniądze
Praktycznie nigdy nie przekazał żadnych większych sum pieniędzy na pomoc dla biednych czy głodujących. Jednocześnie nauczał o życiu w skromności i dzieleniu się z innymi (nosząc złoty krzyż). Bank Watykański którego był zwierzchnikiem uwikłany był afery a jego kierownictwo ścigane listem gończym przez włoską prokuraturę. Papież odmówił jednak ekstradycji twierdząc „jestem przekonany o ich niewinności”.


7. Teologia wyzwolenia
Zwalczał teologię wyzwolenia w Ameryce Łacińskiej, czyli tzw. Kościół ubogich, który odżegnuje się od bogatych, a działa w imieniu i na rzecz ubogich. To wskutek interwencji Rzymu zostało wstrzymane działanie programu "Słowo i Życie" Stowarzyszenia Zakonników Ameryki Łacińskiej, którego celem była "alfabetyzacja biblijna" prowadzona z perspektywy ludzi ubogich.


8. Nie potrafi "unowocześnić" teologii Kościoła
Papież potępił wszystkie formy sztucznej kontroli urodzin jako „ciężki grzech obrażający Boga”, w aborcji widział „nasiona nowej formy holokaustu”, a homoseksualizm nazwał „moralnym złem”. Ten sam Papież sprzeciwiał się małżeństwu księży i nie godził się na kapłaństwo kobiet.


9.Pogłębiał hierarchię w kościele katolickim
Jest niezdolny do kontynuowania kursu Jana XXIII - najwybitniejszego papieża XX wieku - głębokich zmian w Kościele związanych z Vaticanum II. Jak zauważa brytyjski The Economist, "zamiast kontynuować tę ryzykowną drogę, papież Jan Paweł II postanowił ograniczyć to w dużej mierze". Podobnie uważa Bernardo Valli na łamach La Republica: "Jan Paweł II stara się powstrzymać nurty soborowe, które mogłyby obalić hierarchię Kościoła katolickiego". Ogłosił, że przepisy kanoniczne są rozkazami Boga. Częstokroć wzmacniał tradycję zrównywania papieskich decyzji z mocą samej Biblii. Tak uczynił 12 listopada 1988, kiedy w czasie kongresu dotyczącego teologii etycznej Opus Dei, ogłosił, że poglądy etyczne zawarte w encyklice Humanae vitae staną się od tej chwili częścią doktryny katolickiej.

Chciałbym aby następnym papieżem był murzyn. Ale byłby brecht z tego jakby zareagowały stare babcie z bojówek radia ma ryja.

Problem w tym że ten kandydat murzyn to taka sama konserwa jak JPII

to prawda, ale może połowa dewotek by wykitowała z szku

Właśnie to chciałem powiedzieć.

A co, sugerujesz że kościół katolicki należy reforomować ?